Hollow biegł dalej jednak kolce raniły mu nogi mimo twardych kopyt. W pewnym momencie upadł na kolana przebijając sobie dłonie i nogi. Zawył boleśnie. To była dobra szansa na atak!
Statystyki bez zmian.
Offline
Hayate odparował kolce które "byk" ominął zyskując tym samym dodatkowe parę metrów łańcucha. Rzucił w przeciwnika kamą tak by ta wbiła się w jego ramię od góry, jeśli trafiła wyrywa ją z ramienia starając się jak najbardziej uszkodzić ciało wroga. W drugiej ręce wytwarza włócznie którą rzuca, celując w prawe udo Hollowa.
Offline
atak kamą poskutkował poważną raną w ciele Hollowa. Jednak ten złapał za łańcuch i przyciągnął do siebie Hayate. Jeden jego rogów na czaszce zaczął się rozchodzić i powiększać tworząc niemal bukiet z kolców na które miał nabić się pusty.
Offline
Chłopak odparował cały łańcuch dzięki czemu przeciwnik nie mógł go już przyciągać. Wbrew zdrowemu rozsądkowi sam ruszył w stronę Hollowa, kiedy jest blisko stara się przeskoczyć nad przeciwnikiem i kopnąć go w tył lewego uda, a także wbić mały sztylet w prawe. Po tym ruchu próbuje uciec i dalej obserwować sytuacje.
Offline
Kiedy Hayate przeskakiwał nad pustym ten odwrócił się i zadał mu potężne uderzenie swoją łapą z kolcem. Złamał mu przez to prawe ramie jednak nie rozciął żadnej tkanki. Pusty wstał i znów był gotów na walkę.
Offline
Niepotrzebnie się oszczędzałem, teraz mam złamane prawe ramię. Chłopak ściągnął swój miecz z pleców i wycelował nim w przeciwnika. Cholera... przez to że ta ręka jest większa trudniej mi będzie walczyć. Hayate przygotował się na atak Hollowa, chciał wyczekać na odpowiedni moment i wtedy kontratakować.
Offline
Hollow nie należał do cierpliwych. Natychmiast zaszarżował na Hayate czując już smak posiłku w ustach. Przy jego czaszce zaczęło ładować się Cero. Jeżeli uderzy nim w pustego będzie po nim. Biegł wciąż zmniejszając dystans a co za tym idzie szanse na chybienie.
Offline
Hayate był świadom że jeśli oberwie zginie ale jeśli przeciwnik spudłuje to będzie jego szansa. Zasłonił się dużą ale cienką ścianą z kości, a sam zmienił swoje położenie za ową ścianą że przeciwnik nie mógł wiedzieć gdzie on dokładnie jest. Chłopak zaczął też oddalać się od ściany na wypadek gdyby Hollow miał niesamowite szczęście.
Offline
Hollow nie był głupi na jakiego wyglądał. Zaszarżował na ścianę i przebijając ją znalazł Hayate. Wystrzeli w jego kierunku Cero. Pusty miał zaledwie sekundę na unik.
Reiatsu: 2700-500=2200
Siła:10-3=7
Wytrzymałość:5
Szybkość:8-2=6
Zręczność:8
Siła Cero: 20
Offline
Cholera... Chłopak próbuje odskoczyć na bok i w ten sposób przynajmniej ograniczyć obrażenia. W tym czasie usuwa też część wcześniej postawionej ściany tworząc zaostrzone w dół płyty które, miał nadzieje, trafią przeciwnika. Jeśli Cero go nie trafia od razu rusza na Hollowa i stara się odciąć lewą nogę.
Offline
Dzięki łutowi szczęścia Hayate unika cero pustego. Na jego lewym ramieniu niestety pojawiły się dość bolesne oparzenia po tym ataku. Zaplanowany cios w nogę nie skutkuje z powodu odepchnięcia Hollowa przez ogon byka.
Offline
Chłopak mimo odniesionych ran stara się wbić miecz w brzuch przeciwnika, czego nie ułatwia mu poparzone ramię ale drugie jest w jeszcze gorszym stanie. Muszę się skupić i go powalić, wtedy go załatwię ale na razie nie wszystko idzie po moim planie. Jeśli udało mu się wbić ostrze przy użyciu Hakudy kopie przeciwnika w maskę do czasu aż ten upadnie.
Offline
Hollow jednak nie był aż taki mądry by zaczekać aż ofiara umrze zanim ją zje. Rzucił sie od razu z zębami na jeszcze żywego Hayate i to był jego ostatni błąd. Miecz nie trafił w brzuch ale w maskę i przepołowił ją w poziomie. Ciało pokonanego potwora padło na ziemię martwe.
Nagroda 500Exp, 3PN,1G
Offline
- Nie do końca o to mi chodziło ale tak też może być. - Hayate przyczepił miecz do swojego kręgosłupa i zaczął pożerać ciało przeciwnika. Kiedy tylko skończył swój posiłek i zregenerował utracone siły, ruszył na północ znowu zagłębiając się w kontemplacji.
Offline
Hoffman przybył nad pustynię skalistą. Jechał na Feniksie, w poszukiwaniu trzeciego już celu swojej misji. Był po świeżej walce, zatem był jeszcze bardziej nakręcony na kolejną i nie mógł się już doczekać starcia.
Jak narazie wszystko idzie po mojej myśli. Mam nadzieję, że to się nie zmieni...
Uważnie rozglądając się dookoła, wypatrywał swojego celu, mając nadzieję szybko go odszukać. Jednak pogoda nie ułatwiała mu poszukiwań, ponieważ rozpoczęła się burza, a w oddali widać było coraz pojawiające się i znikające błyskawice.
Statystyki:
Reiatsu: 650
Reiatsu w zbroi: 205000
Siła: 400
Wytrzymałość: 500
Szybkość: 730
Zręczność: 586
Karta Postaci | Zanpaktou | Klan | Historia | Kartoteka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Offline