Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

#256 2013-09-05 17:46:45

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Opuszczony magazyn

Miecz Chinatsy wszedł pomiędzy jego palce i wbił się lekko w jego dłoń. Nass odsunął go na bok trzymając go tam. Nie zwrócił uwagi na ból, w końcu to tylko dłoń. Zresztą ból w walce to jak alkohol w piwie. Bez tego nie da rady, przyzwyczaił się do tego. Jego wzrok był poważny a nawet zimny, biło od niego zdecydowanie. Widząc zgiętą dziewczynę szarpnął za miecz tak, że Ją podniósł do góry i puścił Jej miecz rozchlapując trochę krwi na swoją twarz. Chyba zwichnął Jej staw łokciowy bo coś tam dziwnie się ułożyło.  Drugą ręką uderzył Ją silnie w brzuch, wgniatając Ją w ścianę. Zamarł tak na chwilę, czekając na reakcję dziewczyny...ale nie doczekał się żadnej. Dziewczyna obwisła na jego ręce. Ostrożnie podniósł Ją na ręce łapiąc w kolanach i na plecach. Patrząc na Nią czuł, że w oku kręci mu się łza.
A niech to...
Odwrócił się w stronę z której wydawało mu się, że czuł reiatsu Hoffmana i powiedział głośno.
- Możesz wyjść Hoffman. Przydałaby się Twoja pomoc...
Czemu nie umiem leczyć...cholera...czy nie uderzyłem zbyt mocno?


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#257 2013-09-05 17:57:52

 Chinatsa Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-09-27
Posty: 702
Imię postaci: Chinatsa Hikari

Re: Opuszczony magazyn

Z chwilą gdy zobaczyła spojrzenie Nassa, pełne bezlitosnego chłodu, wiedziała, że walka jest skończona. Gdy Nass unosił ją do góry poczuła jak jej staw łokciowy przeszywa kolejna fala bólu, jednak nawet nie miała siły by jej ciało jakkolwiek zareagowało. Wiedziała, że będzie później na siebie zła, ale nie mogła zmusić ciała do dalszej walki bądź chociażby obrony. Wtedy też właśnie zrozumiała co Nass miał na myśli mówiąc o tym co nim kieruje podczas walki...
Demon destrukcji... Nie, chwila... Nie wolno mi tak myśleć... Sama tego chciałam...
Gdy poczuła kolejne uderzenie, tym razem w brzuch, jęknęła cicho. Nass, zarówno jak i całe pomieszczenie rozlało się przez chwilę w jaskrawe barwy a przed oczami zatańczyły pojedyncze błyski, później była już tylko ciemność.

Ostatnio edytowany przez Chinatsa Miyamoto (2013-09-05 17:58:51)


"Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale."

Karta postaci
Zanpaktou

Offline

 

#258 2013-09-05 20:50:18

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Opuszczony magazyn

Hoffman słysząc jak Nassanael go woła, pchnął lekko prawą ręką drzwi, które otwierając się, szybko pokazały jego sylwetkę.
- Więc... wiedziałeś, że tu jestem. Myślałem, że umiem ukrywać swoje reiatsu, a tu taka niespodzianka... - mówił jakby do siebie, zaczynając iść w ich kierunku zwyczajnym tempem
Kiedy był już wystarczająco blisko, widząc stan Chinatsy uśmiechnął się lekko, jakby do siebie, po czym znów zaczął mówić.
- Połóż ją na ziemi - Polecił Nassanaelowi - Tak łatwiej mi będzie ją wyleczyć.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#259 2013-09-06 10:25:07

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Opuszczony magazyn

Nass westchnął się do niego dziwnie.
- Miałem przeczucie....na tyle na ile Cię znam musiałeś wyczuć, że Chinatsa walczy...
Potem położył Chinatsę bardzo powoli na ziemi, podłożył Jej pod głowę swoje ubranie. Dziewczyna miała zwichnięty łokieć, poważnie zgnieciony brzuch i rozcięte ramię a rakże wypaloną zaklęciem dziurę obok obojczyka. Nass lekko ukłonił się do Hoffmana.
- Liczę na Ciebie...i...dziękuje.
Usiadł po turecku obok nieprzytomnej Chinatsy i patrzył się na Nią dziwnie zamyślony.


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#260 2013-09-06 11:44:10

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Opuszczony magazyn

Jak tylko Nassanael położył na ziemi Chinatsę, Hoffman niezwłocznie przystąpił do leczenia.
- Za chwilę będzie jak nowa - Dodał beztrosko uśmiechnięty, jakby wcale nie przejmował się obecnym stanem rzeczy
Jednak stała się silniejsza... Nie zyskała co prawda specjalnie na reiatsu lecz na zdecydowaniu. Widać, że ukształtowała nieco swój charakterek...
Widać było wyraźnie jak rany Chinatsy szybko się goją. Przypuszczalnie leczenie nie zajmie Hoffmanowi dużo czasu.

//Trzy posty do końca leczenia\\


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#261 2013-09-06 12:09:00

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Opuszczony magazyn

Nass patrzył jak Hoff leczy dziewczynę i zastanawiał się nad treningiem z Chiną.
Nie spodziewałem się, że będzie taka...zdecydowana. Zmieniła się. To bardzo dobrze.
Widząc, że leczenie skutkuje chłopak się uśmiechnął i odezwał do Hoffmana.
- O wszystkie buntowniczki się tak troszczysz?
Pytanie było zadane lekkim, ciekawskim i wesołym głosem.


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#262 2013-09-06 14:29:45

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Opuszczony magazyn

Hoffman spojrzał na Nassanaela podnosząc jedynie wzrok do góry.
- Nie. Zarówno Chinatsa jak i Amaya są moimi dowódcami, więc to naturalne, że powinienem im służyć jak najlepiej. A co z Tobą? - dodał po chwili - Chinatsa nie jest twoim przywódcą. Czemu tak Ci na tym zależy? Czyżbyś... - dodał po chwili z wyraźnie dającą się wyczuć nutą sarkazmu, jakby coś sugerował, przerywając specjalnie
Chwilę później, nie oczekując długo na odpowiedź, dodał po chwili:
- Mniejsza. Nie masz co się martwić. Dobrze zrobiłeś. A ona zaraz wróci do siebie.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#263 2013-09-06 14:58:39

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Opuszczony magazyn

Nass wysłuchał tłumaczenia Hoffmana i podniósł jedną brew zdziwiony.
- Masz dwóch dowódców? Hmmm...no w sumie, nie wnikam, każdy ma swoją filozofię.
Wzruszył ramionami i wpatrzył się w Chinatsę a potem wyczuł sarkazm w niedokończonym pytaniu. Już miał coś prowokacyjnie odburknąć, nie lubił takich tekstów. Ale opanował się i odpowiedział spokojnie.
- Jest dla mnie bardzo ważna. Bardzo - powtórzył dobitnie.
Potem dodał na koniec.
- Dzięki, że tak uważasz, robię co mogę by przetrwała w tym powalonym świecie...


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#264 2013-09-06 18:18:55

 Chinatsa Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-09-27
Posty: 702
Imię postaci: Chinatsa Hikari

Re: Opuszczony magazyn

Powoli do świadomości dziewczyny zaczęły docierać różne dźwięki przemieszane z rwącym bólem w ramieniu i brzuchu. Po jej ciele rozlewała się jakaś dziwna, ale przyjemna fala ciepła zmniejszając ból tak, że po jakimś czasie całkiem zniknął pozostawiając tylko nieprzyjemną świadomość, że istniał. Fajnie było tak sobie leżeć, kiedy myśli nie zaprząta nic, kiedy nawet nie wiesz jak się nazywasz i czy jesteś człowiekiem, czy może źdźbłem trawy, które ogrzewa poranne słońce. Ale w końcu zaczynasz przypominać sobie wszystko, mózg już nie chce dłużej pozostawać w śpiączce i przywraca pamięć. Powoli świadomość została całkowicie przywrócona, jednak dziewczyna jeszcze chwilę nie otwierała oczu. Czuła, że jej głowa opiera się na czymś miękkim i pomijając chłód podłoża, to było jej całkiem wygodnie. Ruszyła lekko palcami lewej ręki. Nie poczuła bólu, to dobrze.
Powoli otworzyła oczy i opierając się na rękach podniosła się do siadu. Chwilę rozmasowywała w ciszy głowę i kark, później przekręciła go, co spowodowało charakterystyczny chrzęst kręgów. Następnie uniosła głowę i popatrzyła najpierw na Hoffmana a później na Nassa i zaśmiała się na cały głos.
- To dopiero była walka! Dzięki Nass za poświęcony czas - uśmiechnęła się do niego serdecznie, po czym skierowała wzrok na Hoffmana. Uśmiech zbladł, był w pewnym sensie trochę wymuszony. - Dzięki za pomoc w naprawieniu mnie i przywróceniu do stanu używalności. Tak właśnie myślałam, że gdzieś tu się chowasz.
Chwilę siedziała patrząc na swoje palce, ale zaraz zerwała się szybko jakby o czymś sobie nagle przypomniała. Podnosząc z ziemi katanę i chowając ją za pas, jak i również mijin oraz noże, odgarnęła włosy i niepewnie zrobiła krok w stronę wyjścia.
- Więc tego... Chyba powinnam już iść. Dawno nie było mnie w Kinkakuji a może uda mi się spotkać też innych. Nass - tu popatrzyła na chłopaka - jeszcze raz dziękuję i nie przejmuj się tą walką rozumiemy się? Hoffman - tym razem przeniosła spojrzenie na buntownika - jeszcze raz dzięki. Jak widzisz, daje sobie coraz lepiej radę w walce. Następnym razem zobaczysz moje Shi kai! - mówiąc to wskazała na niego mieczem a w oczach zapłonęła pewność siebie. Chwilę potem schowała miecz i ruszyła w kierunku wyjścia.


"Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale."

Karta postaci
Zanpaktou

Offline

 

#265 2013-09-07 09:31:34

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Opuszczony magazyn

Nass uśmiechał się do dziewczyny i patrzył w Nią wesoło.
- Ja też dziękuje...i mam nadzieję, że czegoś Cię nauczyłem China.
Gdy wstała wziął swoje ubranie i założył Je szybkimi ruchami. Przeciągnął się aż kości strzeliły.
No, mam nadzieję, że nabrała trochę wytrzymałości na ból i chartu ducha..choć i tak mnie zaskoczyła..kochana Chinatsa...
- Jasne China, ważne, że już jesteś poskładana, uważaj na siebie.
Patrzył jak China odchodzi lekko zdziwiony a potem wzruszył ramionami i także odszedł, w innym kierunku, wyjmując piersiówkę i pociągając łyk.
- Cześć Hoffman.
Potem użył zdolności, którą zyskał u Yami no Shisha i po prostu zniknął...


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#266 2013-09-07 15:39:05

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Opuszczony magazyn

Hoffmana jakby nie patrzeć ucieszył sam fakt, iż Chinatsa stała się tak skora do walki, jednak mimo wszystko, nieco niepokoiły go zmiany w jej charakterze. Nie wiedział bowiem, czy jest to tylko przejściowe, i coś ukrywa, czy może na prawdę jej psychika przeszła poważne zmiany... może po prostu wydoroślała.
Zaraz po zniknięciu Nassanaela, Hoffman widząc jak Chinatsa odchodzi, po chwili się odezwał, nie odwracając się w jej kierunku, podnosząc się wówczas z przysiadu.
- Jesteś pewna... że tak jest dobrze? Jeśli tylko zechcesz, mogę Cię czegoś nauczyć.
Po chwili odwracając się w jej stronę, spojrzał na nią swoim można by powiedzieć naturalnym, lodowatym spojrzeniem.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#267 2013-09-07 17:49:37

 Chinatsa Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-09-27
Posty: 702
Imię postaci: Chinatsa Hikari

Re: Opuszczony magazyn

Chinatsa słysząc słowa Hoffmana odwróciła się i popatrzyła na niego. Oczywiście jej oczy skrzyżowały się z lodowato obojętnymi źrenicami buntownika, ale i ona nie pozostała dłużna w tej kwestii. Jej wzrok był równie chłodny co chłopaka i dawało jej to pewną satysfakcję.
- Co rozumiesz przez pojęcie "tak jest dobrze"? - zapytała idąc powoli w jego stronę. - Co w ogóle rozumiesz przez słowo "dobrze"? Czy kiedykolwiek tak było? Jeżeli chodzi ci o moją aktualną wolę walki i przetrwania, to tak, tak jest dobrze, dla mnie. Pytanie - mówiąc to stanęła jakiś metr przez Hoffmanem - kiedy dla ciebie jest "dobrze". Starałam się dorosnąć, starałam się przestać zwracać uwagę na twój brak emocji na twarzy i starałam się usamodzielnić. Może nie wyszło to tak, jak byś sobie tego życzył. Słodkiej Chinatsy nie ma już od pewnego czasu, jeżeli oglądałeś walkę, to mogłeś to zauważyć. Co jeśli - tu wspięła się na palce i przybliżyła usta do jego ucha, przy okazji unosząc drwiąco kącik ust - co jeśli powiedziałabym, że Chinatsy tak naprawdę już nie ma, a jej rolę zajęła Yami? Znasz ją, już kiedyś się z nią spotkałeś, jak Chinatsa nie chciała z tobą rozmawiać. A teraz zagadka - odskoczyła od niego i odwróciła podnosząc dwa palce do góry. - co, jeżeli to nie Chinatsa a Yami dorosła?
Idąc w stronę wyjścia uniosła jeszcze rękę. Słabe promienie słońca na chwilę zajrzały do magazynu oświetlając sylwetkę dziewczyny i chłopaka.


"Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale."

Karta postaci
Zanpaktou

Offline

 

#268 2013-09-07 21:06:08

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Opuszczony magazyn

Hoffman stojąc jak stał, z uwagą słuchał słów Chinatsy.
- Na pewno nie jest dobrze... jeśli z Tobą nie jest dobrze. - odpowiedział jednoznacznie Hoffman na pytanie dziewczyny, po czym kontynuował
- Nie chcę się wtrącać w Twoje prywatne sprawy. Ale cokolwiek zrobisz, będę Cię wspierał.
Kiedy Chinatsa zbliżyła swoją twarz do jego, szepcząc mu do ucha, on sam poczuł się nieco niekomfortowo. Jednak po zwiększeniu przez nią dystansu, po chwili odpowiedział na jej pytanie.
- Wiem kto stoi przede mną. Jesteś kim jesteś, nawet jeśli się zmienisz. Choć głupotą jest zmienianie się na siłę i działanie wbrew sobie.
Kiedy szła w stronę wyjścia, Hoffman rzucił jeszcze słowo na koniec.
- Nie przemęczaj się proszę...


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#269 2013-09-07 21:30:49

 Chinatsa Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-09-27
Posty: 702
Imię postaci: Chinatsa Hikari

Re: Opuszczony magazyn

Chinatsa zatrzymała sie w pół kroku i nie odwracając się do Hoffmana, spojrzała na niebo. Zaszło chmurami i lada moment powinno zacząć padać jak i również powinny pojawić się burze.
- Cokolwiek zrobie... - powtórzyła za nim bezwiednie i chwilę zastanawiała się nad jego słowami, potem uśmiechnęła się drwiąco. - Tak, dobrze to słyszeć.
Kolejne słowa buntownika lekko ją zaskoczyły. Odwróciła się w jego stronę. Dzieliło ich kilkanaście metrów, ale echo wyraźnie niosło jej głos.
- A kto tu mówi że działam wbrew sobie i zmieniam się na siłę? Ja biorę tylko przykład z ciebie, sam mnie tego uczyłeś. Ty nie używasz emocji, za to ja... - najpierw wskazała na chłopaka a potem położyła dłoń na swojej piersi - ja chcę stać się tak samodzielna, jak to tylko możliwe. Nawet za cenę własnego wcześniejszego zachowania, kiedyś trzeba dorosnąć.
Po prośbie Hoffmana dziewczyna przygryzła wargę.
- Sam sobie zaprzeczasz... No nic, wybieram sie do Kinkakuji. Idziesz, czy masz jeszcze jakieś sprawy do załatwienia?


"Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale."

Karta postaci
Zanpaktou

Offline

 

#270 2013-09-07 21:46:17

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Opuszczony magazyn

Hoffmana nieco zdziwił dziwny uśmiech, goszczący przez chwilę na ustach Chinatsy. Chwilę później pośpiesznie odpowiedział na jej pytanie, rozkładając przy tym demonstracyjnie ręce i kręcąc zaprzeczająco głową.
- Niczego takiego nie powiedziałem... Powiedziałem ogólnie, nie koniecznie do Ciebie. Swoją drogą... człowiek bez emocji to nie człowiek - dodał po chwili, mając nadzieję, a w zasadzie wiedząc, iż Chinatsa zrozumie, co miał na myśli - Nie można ,,nie używać" emocji.
Po chwili skomentował kolejną jej wypowiedź.
- Jedno nie zaprzecza drugiemu. W końcu... dla chcącego nic trudnego, jak to się mówi. Nie wiem czy sobie zaprzeczam czy też nie. Powiedziałem to co miałem na myśli. Nigdy nie byłem dobrym mówcą. A ze spraw do załatwienia, takowych obecnie nie mam, więc za Twoim pozwoleniem, chętnie Ci potowarzyszę. - tudzież uśmiechnął się lekko


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl