Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

#61 2015-01-17 19:56:01

Myku

http://i.imgur.com/hvwnojB.jpg

25590177
Zarejestrowany: 2015-01-01
Posty: 19

Re: Polana

Nie minęło parę dni, a Myku był już wraz z swą nową mocą w Sapporo.  Teraz jego oczy nie były już zamknięte i widział to co chciał widzieć, ale też pragnął czegoś. Pragnął większej mocy, samo zdobycie tego miecza uwolniło go od bycia nikim. Teraz był kimś i to nie byle kim, ale jedną z potężniejszych istot. Nie był taki sam jak te dusze i bez problemu potrafił stawiać czoła nawet pustym. A to wszystko za sprawą tego mieczyka. Przechadzał się przez polanę, jego ostrze schowane było a on sam czuł się chwilowo bezpiecznie.

Offline

 

#62 2015-01-17 20:32:16

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Polana

Była cudna pogoda,słońce prażyło a lekki wietrzyk chłodził. W krzakach świergotały ptaki. Jeden nawet usiadł nabchwilę na ramieniu chłopaka.
Myku wchodził pod łagodną górkę gdy coś przykuło jego uwagę. Połamane drzewo. I spalona w okół niego ziemia. Jeszcze było czuć swąd dymu. Drzewo znajdowało się trochę wyżej po prawej. Po lewej zaczynały się rzadkie zarośla z kolczastych krzaków.
W miejscu złamania drzewo tliło się jeszcze. Na jednej z gałęzi wisiał strzęp czarnego materiału. Utytłany w czymś czerwonym...
To wszystko było gdzieś w połowie wysokości pagórka.


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#63 2015-01-17 20:38:41

Myku

http://i.imgur.com/hvwnojB.jpg

25590177
Zarejestrowany: 2015-01-01
Posty: 19

Re: Polana

Takie widoki jakoś go nie przerażały, chwilowo nie bał się. Był po prostu znudzony, pierwszy raz już kiedyś zabił więc teraz taki widok był niczym. Powoli jego ręka dotykała rękojeści katany, ale jej nie wyciągała. Pamiętał to, że gdy tylko wyciągnął ostrze ono oplotło jego rękę i dało mu moc. Jednak teraz tego nie pragnął wolał poczekać. Powolnymi krokami wspinał się na górkę, a jego oczy świdrowały materiał wiszący na zniszczonym drzewie. Stopy pomimo, że nosił buty odczuwały ciepło spalonej ziemi. Dosyć nie dawno coś musiało się tu wydarzyć, a on nie czuł niczyjej obecności. To go tylko martwiło, ale nadal nie przerażało.

Offline

 

#64 2015-01-17 20:53:59

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Polana

Gdy Myku podszedł bliżej smród zrobił się...bardziej obrzydliwy. I dostrzegł na ziemi spaloną...dłoń. Urwaną za nadgarstkiem. Ze strzępka materiału pod wpływem powiewu wiatru skapnęła czerwona kropla. Prosto na dłoń najemnika. Zza drzewa, na popalonych korzeniach, coś wystawało...jakby jakaś ciemna kula wielkości piłki do rugby. Smród był straszny i niemal zatykał nos.
Zza wierzchołka pagórka dobiegło ciche rzęrzenie i jęk...


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#65 2015-01-17 21:10:48

Myku

http://i.imgur.com/hvwnojB.jpg

25590177
Zarejestrowany: 2015-01-01
Posty: 19

Re: Polana

Przytkał lewą dłonią nos i wyciągnął miecz z pochwy. Momentalnie cztery macki oplotły jego prawą rękę w dosyć silnym uścisku. Dało się odczuć wzrost mocy w jego osobie, ale i też zmianę zachowania. Skierował swoje ostrze w stronę tej kulki. Szedł w tym kierunku powoli i ostrożnie, dało się zauważyć, że jest to nie co dziwna sytuacja i nie codzienna dla niego. Jednak co on ma zrobić z tym?

Offline

 

#66 2015-01-17 21:17:28

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Polana

Kula okazała się...ludzką głową. Poparzoną i wyglądającą makabrycznie. Jednak mimo to widać było ludzkie kształty. Zaraz obok Niej leżał miecz z dziwną osłoną na dłoń przypominającą lusterko. Z góry znowu dobiegły jęki i charkot. Jakby ktoś próbował coś powiedzieć. Myku poczuł nieduże reiatsu,które wydało mu się jakby znajome.


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#67 2015-01-17 21:29:49

Myku

http://i.imgur.com/hvwnojB.jpg

25590177
Zarejestrowany: 2015-01-01
Posty: 19

Re: Polana

Spojrzał w górę, przez głowe przewijało mu się tysiące myśli. Kto to zrobił i czy ta znajoma energia jest tym czym jest. W głowie pojawiały się kolejne myśli, czy uwolnić więcej mocy? Lub czy nie zniszczyć wszystkiego. Kuszenie przez broni było przyjemne, ale chłopak się opierał. Nie było potrzebne jeszcze zwiększanie swojej mocy.
-Co do...

Offline

 

#68 2015-01-17 21:37:28

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Polana

Na szczycie pagórka leżała zakrwawiona postać z zakrytą przez czarny materiał twarzą. Obficie krwawiła z wielkiego rozcięcia na udzie oraz z rozgniecionej na krwawy placek lewej ręki. Dwa wzgórki poniżej obojczyka świadczyły chyba o tym,że jest kobietą.
Znowu jękneła. Znajome reiatsu jakby z Niej uciekało,jak gaz z otwartego piwa.
- Tty...też najemnik...wyczułam Cię...zabij...zabij go prosz...khekhe.
Zakrztusiła się krwią.
- Mieliśmy na niego...zlecenie...pus...
W tym momencie zadrgała i Jej reiatsu znikło...
Po drugiej stronie góry,w rzadkim iglastym lasku coś zaryczało i zadudniło...


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#69 2015-01-18 11:07:31

Myku

http://i.imgur.com/hvwnojB.jpg

25590177
Zarejestrowany: 2015-01-01
Posty: 19

Re: Polana

Nie odzywał się do niej, wiedział że czas już na nią. Jednak musiał wysłuchać jej słów, przecież była podobna do niego.  Posiadała ostrze pasożyt, ale pewnie nie potrafiła z niego korzystać. No cóż dlatego umarła. Jego ostrze połyskiwało złotymi barwami, a macki dziwnie zaczęły drżeć. Przyjął do swojej świadomości co ma uczynić. Wiedział, że musi zabić istotę która to im zrobiła. Tą istotą, był pewnie pusty, lecz czemu ich nie pochłonął? To był dla niego lekki absurd. Skierował się w stronę iglastego lasku, tam miał zamiar się teraz udać.
-Idę po Ciebie...

Offline