Po pokonaniu pustego przez Hanzo i Actvie chłopiec zapytał się staruszka. Czy mogę ci jakoś pomóc??. I czy możesz coś więcej powiedzieć mi o Shinigami, ponieważ chciał bym, być taki jak ty. Powiedział młody Active, po czym oddał katanę staruszka i pomógł mu się podnieść, a następnie oczekiwał na odpowiedź starszego pana, który zwał się Hanzo.
Offline
Mężczyzna odebrał miecz od Active i przytaknął mu lekko.
- Dzięki.
Jednak słysząc jego pytanie nieco się zdziwił.
- Cóż... faktycznie, teraz nie masz większego wyboru jak stać się prawdziwym shinigami. W takim razie powinieneś się ze mną udać do naszej kryjówki. Wyjaśnię Ci wszystko po drodze. Za mną. - odpowiedział po czym odwrócił się i zaczął iść w stronę kryjówki buntowników
Karta Postaci | Zanpaktou | Klan | Historia | Kartoteka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Offline
Nass pojawił się w dokach na przechadzkę. Lubił tu chodzić w nocy gdy było cicho i panował tu dziwny, industrialny klimat. Szedł w kapturze i chuście na twarzy. Ze schowanym w pochwie mieczem, wzdłuż nabrzeża i patrzył się na wodę, słuchał jej chlupotu. Rozmyślał. Nad swoim życiem jak shinigami. Oceniał je i marszczył lekko czoło czego nie widać było pod kapturem. Po chwili wyjął zza pazuchy zimne piwo i napoczął je.
Offline
Noc była już późna i dosyć chłodna co nie było niczym wyjątkowym o tej porze roku. Idąc tak, Nassanael potknął się o coś, przez co wylądował z twarzą w śniegu, rozlewając piwo. Podnosząc się z powrotem na nogi, chłopak zauważył jak kilkadziesiąt metrów przed nim leży coś przypominającego ludzkie ciało. Noce zimą ze względu na śnieg bywają nieco jaśniejsze niż podczas innych pór roku lecz i tak z tej odległości trudno było mu dostrzec jakiekolwiek szczegóły. Ponadto dookoła nie było widać nikogo innego.
Karta Postaci | Zanpaktou | Klan | Historia | Kartoteka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Offline
- Kurwa! - wypluł z buzi śnieg i popatrzył żałosnym wzrokiem na wylane piwo, wypił resztę i wstał na równe nogi. Od razu jego uwagę przyciągnęło ciało leżące dalej przed nim. Rozejrzał się na boki a potem powoli ruszył naprzód. Czujny jak kot. Podszedł do ciała i usiłował wyczuć czy oddycha. Po chwili ostrożnie wyciągnął rękę i dotknął szyi by sprawdzić puls...
Offline
Kiedy Nassanael podszedł bliżej, zauważył, że była to dosyć młoda brunetka, z długimi do talii włosami niedbale opuszczonymi na ziemię. Ubrana była niedbale w skromne, białe kimono, odsłaniające obecnie jedną z jej pokaźnych piersi. Puls był wyczuwalny, a zaraz po jego sprawdzeniu, chłopak mógł spostrzec jak dziewczyna porusza ustami jakby coś mówiła, jednak ciężko było obecnie cokolwiek z tego usłyszeć, a tym bardziej zrozumieć.
wygląd:
Karta Postaci | Zanpaktou | Klan | Historia | Kartoteka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Offline
Nass wyczuł tętno dziewczyny i ucieszył się. W końcu wolał znaleźć żywą dziewczynę a nie pięknego trupa... Gdy zobaczył jej nie dokładnie zakrytą ubraniem pierś zawstydził się lekko i odwrócił wzrok. Potem usiłował usłyszeć co mówi... Jest w ciężkim stanie, nic nie rozumiem...
Po chwili zastanowienia podniósł ją na ręce uspokajająco mówiąc do niej:
- Cii, nic nie mów, musisz dojść do siebie. Ja chce pomóc.
Położył ją w cieniu jakiegoś magazynu w miejscu odwianym ze śniegu i okrył własnym wierzchnim okryciem shinigami. Potem rozejrzał się po okolicy myśląc co tu się u cholery stało...spojrzał jeszcze na dziewczynę i próbował dostrzec u niej jakieś rany które mógłby jakoś opatrzyć.
Offline
Dziewczyna nie wyglądała na ranną, lecz można było odnieść wrażenie zupełnie czegoś przeciwnego. Spowodowane było to zapewne jej gorączką, co nie pow