Magazyn znajduje się w jednej z bardziej odludnych, przemysłowych dzielnic. Kiedyś były składowane tam petardy, co prawda pozostało tam kilka kartonów lecz są nienadające się do bezpiecznego użytku. Znajduje się tu wiele stalowych belek które odpadły z sufitu lub zostały tu wrzucone przez małolatów. W oknach brakuje kilku szyb a kłódka od wejścia jest złamana.
Offline
Patariko wszedł do magazynu, musiał pozbyć się tej trucizny. Stwierdził, że opary dobrze neutralizować oparami. Znalazł kilka petard araz paczkę zapałek i podpalił, z petard wydobywał się w sparych ilościach dym który chłopak wdychał próbując. "oczyścić" swoje płuca z trucizny, raraczej ją wyprzeć. Nie wiedział czy to pomaga, poprostu kontynuował ten zabieg.
Reiatsu: 2675+100=2775
Siła: 7
Wytrzymałość: 3
Szybkość: 6-2=4
Zręczność: 6+1=7-2=5
//Staty z lasku bo to po części ta sama fabuła lecz inne miejsce\\
Offline
//Potwierdzam statystyki. i aktywowany fullbring.\\
Dym z petard był może trochę nie konwencjonalnym podejściem ale poskutkował, spowodował on wydzielenie śluzu co z kolei umożliwiło wydalenie trucizny. Pakariko znacznie odkaszlał i z nosa wyleciał mu zabarwiony krwią smark. Petarda którą odpalił jednak zadziałała i wydała dość głośne echo które rozeszło się po magazynie. Nagle za patarilo pojawił się jakiś cień który powiedział
-Po co tak hałasujesz? Nie masz co robić człowieku?
Statystyki cienia (kto to będzie to jest niespodzianka)
reiatsu 2100
siła 5
wytrzymałość 3
szybkość 12
zręczność 5
//Statystyki już nie spadają ale żeby odzyskać pełną sprawność potrzeba bardziej fachowej pomocy medycznej lub porządnego wypoczynku. A i dodaj sobie +2 szybkości i zręczności.\\
Offline
Patariko spojrzał na postać.
-Przepraszam, liczyłem na sam dym. Musiałem pozbyć się pewnej trucizny z organizmu którą zatruł mnie pewien pusty.
Zakaszlał.
-Ale tak właściwie to kim Ty jesteś? Oczywiście nie mam złych zamarów.
Spojrzał na postać.
Reiatsu: 2775+100=2775
Siła: 7
Wytrzymałość: 3
Szybkość: 6+1=7
Zręczność: 7
Offline
Patariko po spojrzeniu w kierunku w którym nie dostrzegł nikogo, wydawało się jak by był tylko pusty magazyn. Usłyszał jednak głos który w bardzo dziwny sposób rozchodził się bez możliwości ustalenia kierunku.
-Pusty a co to ? Kim jestem nie wiem, a czy zrobisz mi krzywdę to się okaże, pewien człowiek mówił tak samo przedstawił się jako shinigami potem chciał mnie zabić.
Offline
-Jeśli nie wierzysz w moje zamary mój fullbring wyłączę byś był ich pewny.
Patariko mówiąc to wyłączył swój Fullbring i schował nóż do pokrowca.
-Teraz mi wierzysz? Shinigami to śmiecie, myślą że są lepsi i silniejsi lecz to nie prawda.
Spoważniał trochę.
-Czy mógłbym chwilę odpocząć i zregenerować siły?
Jeśli otrzyma pozytywną odpowiedź kładzie się gdzieś pod ścianą.
Offline
-Fullbring co to właściwe jest ? odpocząć ? mnie się pytasz przecież ci nic nie robię. Ehh... To może pokażę gdzie jestem żebyś poczuł się pewniej.
Po chwili widzisz jak dosłownie przed twoimi oczami stalowa belka przetapia się w człowieka. Człowiek ten wygląda jak ty jest dosłownie identyczny. Cały proces dzieje się w bardzo szybkim tempie.
-Wiesz chyba nie pokażę swojego prawdziwego wyglądu bo na to chyba shinigami się obraził.
Offline
-Jak wstanę to Ci wytłumaczę.
Odparł Patariko zamykając oczy, dojrzał tylko postać.
-Eh... Nic mnie nie zdziwi, wygląd mnie nie rusza. Dla mnie możesz wyglądać jak chodzące męskie przyrodzenie...
Zaśmiał się i już po chwili spał.
Offline
Twoja kopia odpowiada z uśmiechem.
-Męskie przyrodzenie hmm mogę to załatwić.
Zasypiasz, śni ci się świat w którym wszystko było "Męskim przyrodzeniem" sen był ogólnie totalnym bezsensownym ciągiem wydarzeń w czasie których powoli przemieniałeś się w "Męskie przyrodzenie". Ten koszmar dręczy cię przez cały sen, gdyż każdy kto zaśnie w niepokoju będzie miał koszmary, a także sen jest chorą mieszanką wszystkich przeżyć w ciągu dnia .
Gdy się budzisz nigdzie nie widzisz swojej kopi.
Offline