Era Bleacha

Chinatsa posłała chłopakowi uśmiech pełen wdzięczności i podeszła na skraj jeziora. Schyliła się by sprawdzić dłonią temperaturę wody. Tak jak się spodziewała była zimna, jednak nie bardziej niż wtedy nad wybrzeżem więc ściągając szatę rzuciła ją niedbale na trawę. Na szczęście wciąż miała na sobie strój kąpielowy o którym wcześniej całkowicie zapomniała.
Wskakując do wody a później wynurzając głowę pomachała w stronę Patariko który wciąż siedział na trawie a kilka kroków od niego zajadał się jakąś rośliną Shiroi.
- Nie jest tak zimna jak myślałam! No, wskakuj!

Dziewczyna z fascynacją i zazdrością patrzyła na wyskok Patariko. Kiedy fala dotarła do niej, odwróciła się do niej plecami dla bezpieczeństwa. Czując ze coś łapie ją za nogę wystraszyła się przez chwilę, jednak nagle z wody wypłynął chłopak i szybko pocałował ją w usta. Machając rękami by utrzymać się na powierzchni (bądź co bądź, Chinatsa nie była świetną pływaczką) rozglądnęła się za chłopakiem, który znów zanurkował. Czekała, jednak nie wypływał.
Rumieniąc się lekko okręciła się w wodzie, jednak nigdzie nie mogła wyłapać białej czupryny chłopaka. Biorąc głęboki wdech zanurkowała bojąc się, że może chłopakowi coś się stało. Woda nie była mętna, ale Chinatsie trudno było utrzymać dłużej oddech pod wodą więc wypłynęła na wierzch dysząc i okręcając się.
- Hej! Patariko!

Chłopak pojawił sie obok  Patariko  pod wodą ze zdziwieniem popatrzył na chłopaka i pokazał mu srodkowy palec i zaczą jak najszybciej wypływać lecz w połowie zaczą tracić powietrze i się dusić lecz udało mu się wypłynąć 
-Idioto 
Wykrzyczał  po czym wypłyną na  ląd i zaczą zbierać chrust  i zaczą rozpalać ognisko  i się suszyć i ogladać co robi wesoła para
(Musimy porozmawiać)

Patariko wyszedł z wody i przytulił dziewczynę.
-A Ty tu czego?
Zapytał wrednie patrząc na Enquila.
-I gdzie Twoje maniery baranie?
Dodał.
"Mori, przydasz się."
Wysłał do Moriego.
-Słonko, mam wrażenie, że zobaczysz jak walczę.
Powiedział ubierając się.

Dziewczyna ucieszyła się kiedy Patariko pojawił się obok niej, poczuła się bezpieczniej, szczególnie kiedy ją objął.
- He? - zdziwiła się patrząc w jego niebieskie oczy i unosząc wysoko brwi. - Walczyć? Jak to walczyć? Dlaczego?
Po chwili jednak Enquil podszedł do dziewczyny a kiedy ucałował jej dłoń złość trochę osłabła, wciąż jednak nie potrafiła ufać nowo przybyłemu.
Więc jest z tej organizacji... Problemów nie powinno byc w takim razie...
- Rafael o mnie wspominał? - zarumieniła się Chinatsa. - Wcale nie jestem taka śliczna.
Fajnie. Jestem coraz bardziej rozpoznawana. Hoffmanowi pewnie by się to nie spodobało.
Słuchając słów Enquila patrzyła to na niego, to na Patariko mrugając oczami i próbując wyłapać jakąś w miarę zrozumiałą informację przy okazji biorąc Shiroi na ręce. Ciepłe, puchate futerko skutecznie ogrzewało zmoknięte ciało.

-Brawo jednak nie jesteś taki tępy na jakiego wyglądasz bez ograniczeń
Chłopak zdją podartą bluze wyją z niej zdjęcie ojca i podarł koszulke 
-Poczekaj chwile
po tych słowach  chłopak pojawił się za morim popatrzył na dziewczyne
-Popilnujesz do końca walki
I podarował jej zdjęcie ojca po czym pojawił sie za patriko przeszedł na przeciwko połozył miecz na ziemi  poprawił rękawice wystawił miecz przed siebie .
-Anno
Po jego słowach miecz zaczą płonąć a rękawice swiecić
-Zostawie ci po sobie pamiątke
Usmiechną się szyderczo w strone Patariko

-Nic mu nie będzie, Enquil jeszcze wiele potrzebuje aby mu dorównać.
Powiedział Mori do dziewczyny widząc jej niepewność. Patariko patrzył na Enquila.
-No to zaczynamy. Pokaż na co Cię stać.
[Otwórz oczy za siebie spójrz, coś pięknego wokół stwórz. Świat ten nie jest taki zły, pozwól tylko marzyć i śnić.]
Patariko był na tyle szybki, że Enquil nie mógł zobaczyć jego ruchów, ruszył na niego wyskakując przed nim i lądując. za nim, kopnął go w plecy.
-Co tak słabo?
Zapytał patrząc na Enquila.

Patariko odskoczył tylko do góry unikając podcięcia, a kiedy lądował kopnął Enquila w głowę.
-Nadal nie robisz na mnie wrażenia.
Ruchy Patariko były tak szybkie, że nikt z obecnych ich nie widział. Chłopak szybko dobył noża i przejechał nim po ramieniu Enquila jednak bardzo lekko aby nie zranić go za mocno.

Reiatsu: 10100+100+100(za poprzedni post)=10300
Siła: 32
Wytrzymałość: 15+2=17
Szybkość: 32*1,5=48
Zręczność: 32