- To niespodziewane, że biegłaś za mną aż tutaj. Jednak próżny twój trud.
Nieprzyjaciel uśmiechnął sie nieco mocniej słysząc słowa Chinatsy.
- Znaliście się? Przykro mi, ale wasz przyjaciel odszedł. Chociaż, nikt nie każe wam wierzyć moim słowom. Nie ma to znaczenia na dłuższą metę. Co do twojego pytania... obawiam się, że muszę je na chwilę obecną pozostawić bez odpowiedzi. Wkrótce ją poznacie, o ile dane wam będzie dożyć tej chwili. Nie mniej jednak, jak już mówiłem, nie mam ochoty z wami walczyć. Powinniście wiedzieć, że nie macie ze mną szans, prawda? - wymawiając ostatnie słowo spojrzał na Chinatsę
- Jeśli będziecie się opierać, może was spotkać to co tamtego shinigamiego.
Jego głos w żadnym razie nie brzmiał szydersko. Był poważny i oschły.
- W takim razie, pozwolicie, że pójdę w swoją drogę... - kończąc odwrócił się i zaczął oddalać od buntowników
Karta Postaci | Zanpaktou | Klan | Historia | Kartoteka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Offline