Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

#16 2015-01-22 20:52:35

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Góra Hiei

Chłopak gładząc psa po głowie z różnych stron, uśmiechnął się do siebie.
Ileż to już czasu minęło, odkąd miałem okazję ostatnim razem złapać oddech? Długo. Stanowczo za długo...
- Jeśli to jest miarą szaleństwa, to i mnie można w pewnym sensie określić tym mianem. Być może dlatego jestem w stanie ją zrozumieć... przynajmniej tak mi się wydaje. - rozmyślając głaskał cały czas psa po głowie
- Spokojnie, nie robi mi to żadnej różnicy. Nie obchodzi mnie to, czy ktoś jest obłąkany, czy widzi, czy nie, czy ma jedną parę rąk, czy siedem... Każdy jest inny, i nie przeszkadza mi to. Dzięki takim ludziom, życie nabiera pełniejszych barw, czyż nie?
Hoffman nie wyczuł w jej zachowaniu niczego dziwnego. Być może przez to, iż był pochłonięty zabawą z psem.
- W porządku, nie śpiesz się. Zaopiekuję się nim. Swoją drogą, wszystkie psy nazywasz ,,Hoshi"?
Kiedy pies wyjrzał swoim łbem na korytarz, odchodząc z nieznanej chłopakowi przyczyny od niego, on sam był lekko zdziwiony jego zachowaniem.
- Co się stało? Wyczułeś jakiś trop? Niech zgadnę, to pewnie zapachy z kuchni, hmm...?
Nastała przyjemna cisza, jednak nie trwała ona długo. Uwagę chłopaka przykuł przytłumiony, dziecięcy śmiech, chwilę potem cichy śpiew, który stawał się coraz głośniejszy. Powoli uniósł się, podnosząc na równe nogi, słuchając w ciszy melodii. Przez chwilę stał w miejscu jak uziemiony, wpatrując się w nicość. Dopiero po chwili odwrócił głowę, kiedy jego uwagę przykuły tańczące wokół niego cienie.
Przerażające... - pomyślał żartobliwie
Zaraz... ale... skąd ja znam tą melodię? Nigdy wcześniej jej nie słyszałem, a mimo to, zdaje się być dziwnie znajoma... Nie wiem co tu się dzieje, ale to wszystko jest bardzo ciekawe... Zaraz! Czyżby...?
Jego rozmyślania przerwała wchodząca ponownie do pomieszczenia Yukiko, przez co Hoffman odwrócił instynktownie głowę w jej kierunku. Dopiero po krótkiej chwili zauważył, iż tajemnicze głosy, jak i cienie zniknęły. Mimo tego, chłopak zachował zwyczajny wyraz twarzy, taki sam jak poprzednio i uśmiechnął się ciepło.
- Dziękuję, ale już i tak nadużyłem waszej gościnności. Chciałbym spróbować pomóc Twojej siostrze, a jeśli się nie uda, odejść w swoją stronę.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#17 2015-01-22 21:27:07

Hielo

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

43300248
Call me!
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2015-01-12
Posty: 122
Imię postaci: Hielo Shirai

Re: Góra Hiei

Wyraz jej twarzy zmienił się, lekko przymrużyła oczy a z jej ust zniknął uśmiech, był to wyraz twarzy osoby wspominającej coś nie najweselszego. - Możesz spróbować, choć nie nastawiałabym się zbytnio na sukces... - Urwała odwracając twarz od Hoffmana i zamknęła oczy. - Choć w sumie jeśli wiesz jak naprawić złamanego człowieka mogłoby ci się udać. - Stwierdziła milknąc na chwilę. Pies podszedł do niej i zaczął nosem zaczepiać jej dłoń. - A co do psa. Wiesz to ciągle to samo zwierze, on też jest duszą. Czasami wygląda jak szczeniak a czasami tak. Pewnego dnia pokazał się w pobliżu klasztoru i poszedł za mną a potem został. - Odwróciła twarz z powrotem w stronę chłopaka po czym przykucnęła i zaczęła tarmosić zwierzaka po pysku i szyi. - Świat jest okrutny i piękny za razem, jest okrutnie piękny. - Powiedziała nie do końca wiadomo do kogo, do psa czy do fioletowookiego i wstała. Migające cienie powróciły, na krótką chwilę trzymały się sukienki dziewczyny. Wraz z nimi pojawił się wyższy cień wyglądający jak mężczyzna i jakby z troską czule pogłaskał ją po włosach po czym wszystkie równie szybko jak się pojawiły zniknęły. - Czy coś nie tak? - Zapytała przekrzywiając głowę, jej wyraz twarzy wyrażał zatroskanie.


Karto Teka

Kata Postaci

Moja Historia

Kolorki:
#33cc00 - To co mówię

#ccff66  - To co myślę

Offline

 

#18 2015-01-22 21:54:06

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Góra Hiei

Co to miało znaczyć...? - skomentował w głowie wypowiedziane przez dziewczynę zdanie, o przerażającym dla niego tonie
Dopiero po chwili skomentował jej słowa.
- Nie jestem pewien, ale mogę spróbować.
Zaraz po tym, na jego twarzy wymalowane było wyraźne zdziwienie.
- Zaraz, to samo? Duszą?
To wszystko staje się coraz dziwniejsze... - myślał, nie mogąc się nadziwić temu, jak ułożyła się sytuacja
Spostrzegłszy ponownie cienie, tym razem w pobliżu dziewczyny, chłopak nie mógł oderwać od nich wzroku, wpatrując się w nie bacznie przez cały czas, aż do momentu ich ponownego zniknięcia. Hoffman był zmieszany całym tym zajściem. Nie wiedział co o tym myśleć. To wszystko wydawało mu się strasznie dziwne. Odpłynął w swoich myślach, kiedy dopiero po chwili Yukiko przywróciła go do mentalnej przytomności. Chłopak pokręcił głową na boki, w geście zaprzeczenia, chcąc dodatkowo otrząsnąć się z nieprzyjemnych myśli.
- Nie, nie. Wszystko w porządku... - odpowiedział trochę zamyślonym, niepewnym głosem
Coś tu nie gra... to nie jest zwyczajne. To miejsce... jest w nim... coś. To nie jest zwykły zbieg okoliczności, nie wierzę w przypadki. Lepiej być ostrożnym... albo to zwyczajnie moja wyobraźnia, i zbyt długi odpoczynek szkodzi mojej psychice...


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#19 2015-01-22 23:27:21

Hielo

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

43300248
Call me!
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2015-01-12
Posty: 122
Imię postaci: Hielo Shirai

Re: Góra Hiei

Nagle wszystko łącznie z dziewczyną zaczęło jakby migotać, wyglądało to jak zakłócenia w telewizorze. Gdzieś z daleka dał się słyszeć kobiecy krzyk, nie jeden ale wiele. Śmiech dzieci przepełnił powietrze przebijając się przez krzyki. Zawiał wiatr niszcząc dom wyrywając deski porywając obiekty ale dziewczyna, pies i fioletowowłosy chłopak byli w tym wszystkim jedyną stałą. Okolica nagle zdała się jakby płonąć, dało się nawet czuć ciepło bijące od ognia. A potem ta piosenka, teraz wyraźna śpiewana nie tylko przez widmowe postaci które zaczęły się pojawiać ale również nucona przez Yukiko. Włśnie Yukiko, brązowowłosa dzierżyła w dłoni teraz katanę a pies stojący obok niej stał się większy. Hoshi w tej chwili swym wyglądem przypominał bardziej wilka niż psa, swą wielkością jednak spokojnie mógł dorównać koniowi. - Ojej ale się narobiło... - Powiedziała ze smutkiem a następnie gwałtownie się obróciła przygotowując blok. Dał się słyszeć szczęk metalu. To Akiko właśnie natarła na swoją siostrę mając ten sam wyraz twarzy co przy starciu z Hoffmanem. Nigdzie nie można było dostrzec starszej kobiety, widać jednak było Fumi nieprzytomną i przywiązaną do jednego z drzew. - Czemu nie mogłaś być cierpliwsza siostrzyczko, taka ładna iluzja poszła w zapomnienie. -  Granatowooka prychnęła tylko. - Przepuść mnie, chcę walczyć... - Dziewczyna z dzwoneczkami we włosach lekkim piruetem przesunęła się na bok. - A tym razem to ja chciałam się pobawić. - Wypowiedziała to zdanie z wyraźnym niezadowoleniem a wiatr poruszył jej warkoczykiem. Dźwięk dzwoneczków nie wiedzieć czemu miał upiorną barwę. W tym czasie pies stanął przed Fumi broniąc do niej dostępu. Yukiko szybko znalazła się obok zwierzęcia i nieprzytomnej quincy pod nosem nuciła wcześniej słyszaną przez Hoffmana piosenkę. Tym czasem Akiko natarła na chłopaka z zamiarem odcięcia mu głowy, drugi poznany już wcześniej paskudny ząbkowany nóż trzymała w ręku zgiętym wzdłuż swojego brzucha ostrzem w lewo.

Ostatnio edytowany przez Hielo (2015-01-23 00:47:05)


Karto Teka

Kata Postaci

Moja Historia

Kolorki:
#33cc00 - To co mówię

#ccff66  - To co myślę

Offline

 

#20 2015-01-23 00:15:20

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Góra Hiei

Chłopak poczuł się dziwnie. Nagle zaczęło mu się kręcić w głowie, przez co zaczął się lekko kołysać na nogach, a obraz przed jego oczami kręcił się, i wirował, jakby znajdował się na statku podczas sztormu. Obraz stawał się coraz bardziej niewyraźny, a całe jego ciało było dlań ociężałe. Usłyszawszy kobiecy krzyk, chłopak mocno się zaniepokoił. Nienawidził tego. Nienawidził słyszeć kobiecych krzyków, kobiecego cierpienia. Mimo tego, w jego umyśle nie było ani cienia strachu, a jedynie niepokój i dezorientacja.
Znowu ten śmiech... co tu jest do cholery grane?
Kiedy wiatr zerwał wszystko dookoła, zdmuchując dom, jakby był z kart, Hoffman rozejrzał się dookoła i śledził wzrokiem rozlatujące się części budynku. Zgiął nogi w kolanach, stając pewniej i stabilniej na nogach, jakby szykował się do walki. O dziwo jednak, wiatr nie porwał ze sobą dziewczyn, ani Hoffmana, ani nawet psa. Uświadomiwszy to sobie, chłopak ponownie skierował wzrok na Yukiko. Jednak nie utrzymał swojego wzroku na niej zbyt długo, gdyż musiał przysłonić prawą ręką swoje oczy, które teraz cierpiały od wszechobecnej, uderzającej fali ciepła, zupełnie niczym od ognia. Usłyszawszy ponownie znajomą piosenkę, chłopak rozejrzał się uważnie dookoła, kręcąc głową.
- Kto tam!? - zawołał nieprzyjacielskim głosem
Dopiero po chwili, po raz kolejny skierował wzrok na Yukiko, gdy usłyszał słowa piosenki i z jej ust. Wówczas zwrócił też uwagę na stojącego obok niej psa, który teraz swoimi rozmiarami był wyższy od niego samego. Spojrzawszy mu hardo w oczy, instynktownie sięgnął do swego prawego boku, po katanę przy jego pasie, jednak zapomniał już o tym, iż jej tam nie było.
Cholera...
Jego wzrok powędrował w miejsce, w którym zostawił swój ekwipunek. Zauważywszy chwilę później, iż Yukiko jest atakowana przez Akiko, chłopak bez wahania ruszył w jego stronę biegiem, chcąc z powrotem złapać broń w ręce.
Dopiero po pewnym czasie, chłopak zaobserwował będącą w oddali od nich Fumi, która w tym momencie była przywiązana do drzewa.
One teraz są zajęte sobą... może mogę wykorzystać tą szansę i ją uwolnić...
Zerwał się, ruszając w kierunku związanej dziewczyny, jednak tuż po tym, kiedy zaczął to robić, jego drogę zagrodził mu Hoshi, a sam Hoffman, zwabiony upiornym dźwiękiem dzwoneczka, odwrócił głowę w stronę Yukiko.
Jednak kiedy to zrobił, jej już tam nie było. Z powrotem odwrócił głowę w stronę psa, który obecnie wyglądem przypominał wilka, a Yukiko już stała tuż obok niego.
Jak? Iluzja? Najprawdopodobniej... w takim razie, jak mogę się z niej uwolnić? Czyżby to była wina tego domu? Nie, to musi być sprawka tych dziewczyn. Może gdybym...
Chłopak nie zdołał skończyć swojej myśli, gdyż przeszkodziła mu w tym Akiko, atakując go ponownie swoim barbarzyńsko wyostrzonym nożem. Kiedy tylko zauważył, iż dziewczyna atakuje go od tyłu, od razu, zanim jeszcze odwrócił się do końca, rzucił się w bok, chcąc zrobić unik przed atakiem, przewracając się przez linię rąk i barków, dzięki czemu mógłby się szybko podnieść na równe nogi.
To nie będzie łatwe... Wygląda na to, że będę musiał się zmierzyć z tym, czego się najbardziej obawiałem, a więc walki z nimi wszystkimi... Ale mimo wszystko... tamta dziewczyna Quincy, Fumi... ona mnie uratowała od Akiko... po co miała by to robić, jeśli miała by wobec mnie równie złe zamiary? Muszę jej pomóc, wtedy może czegoś się dowiem. Inaczej, niespecjalnie widzę wyjście z tej sytuacji...


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#21 2015-01-23 13:52:40

Hielo

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

43300248
Call me!
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2015-01-12
Posty: 122
Imię postaci: Hielo Shirai

Re: Góra Hiei

Chłopakowi udało się wykonać unik jednak ostrze dziewczyny zdołało go dosięgnąć zostawiając na jego boku płytką ranę długości 5cm o poszarpanych brzegach. Akiko wykonała gwałtowny zwrot omal nie wpadając na psa i swoją siostrę zasłaniających dostęp do zielonookiej. Pies obniżył się na łapach i wyszczerzył kły. Granatowe oczy zaczęły wędrować po Hoffmanie i jego otoczeniu, usta dziewczyny wykrzywiły się w drapieżnym uśmiechu. Między nią a fioletowowłosym jest odległść około 1,5 m. W okolicy zaroiło się od cieni, cień tu cień tam, dzieci kobiety mężczyźni. Wszystkie krążyły dookoła grupy, jeden jednak stał tuż obok błękitnookiej. Jedyny element jego twarzy jaki był widoczny to usta wyszczerzone w okrutnym uśmiechu. Dziewczyna śpiewała a razem z nią cienie które złapały się za ręce i zaczęły krążyć. Przeciwniczka Hoffmana natomiast ponownie na niego zaszarżowała, złamaną kataną mierząc cios na prawy bark a barbarzyńskie ostrze trzymała na sztorc wyraźnie mając zamiar wypatroszyć nim chłopaka.


Karto Teka

Kata Postaci

Moja Historia

Kolorki:
#33cc00 - To co mówię

#ccff66  - To co myślę

Offline

 

#22 2015-01-23 14:36:44

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Góra Hiei

Chłopak dopiero po chwili poczuł piekącą ranę. Nie krzywił się z jej powodu, gdyż niewątpliwie był on weteranem bitew. Przykładając lewą rękę do rany, przejechał po niej dwoma palcami. Spojrzał na zakrwawione opuszki palców, a następnie przy pomocy kciuka roztarł krew po palcach jeszcze bardziej. Wówczas w Hoffmanie ukazała się jego druga natura.
Wspaniale... wreszcie jakaś walka... stęskniłem się za wypruwaniem flaków!
Jego usta uśmiechnęły się szeroko w szaleńczym uśmiechu.
- Masz... pecha! - ostatnie słowo wypowiedziane przez niego było lekko zmodyfikowane, jakby te słowa wypowiedział równo z nim inny, kobiecy głos
Po chwili, przy użyciu shunpo, chłopak pojawił się w odległości kilkunastu centymetrów od Akiko. Wyciągnął swoją lewą rękę w jej stronę, aby złapać ją mocno za szyję, zaś prawą zamierzał przebić jej brzuch swoją kataną, na wysokości jej pępka.
- Nie myśl sobie, że tak łatwo się mnie pozbędziesz!


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#23 2015-01-23 16:14:41

Hielo

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

43300248
Call me!
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2015-01-12
Posty: 122
Imię postaci: Hielo Shirai

Re: Góra Hiei

Hoffmanowi udało się pochwycić dziewczynę za szyję jednak w chwili gdy to zrobił zdał sobie sprawę z dwóch faktów. Pierwszy to taki iż jego katana nie przeszła przez ciało dziewczyny jakby można się tego napotkała opór w postaci zbicia jej na bok i zatrzymania. Drugim z kolei faktem to to iż cios który był wymierzony na jego bark dosięłgł swego celu, siła tego ciosu jednak nie była zbyt wielka ale wystarczająca by przebić się przez ubranie i naciąć skórę. Przeciwniczka najwięcej wysiłku wkładała w zablokowanie katany, jej ręka w tej chwili się ugięła a w tym samym momencie wyprowadziła kopnięcie poniżej pasa prosto w klejnoty rodowe. Co nawet jeśli nie okazane musiało spowodować pewną dozę bólu i w skutek czego puszczenie dziewczyny która wywinęła się z aktualnej pozycji odskakując na lewo. W tej właśnie chwili do walki włączył się zwierz skacząc na plecy fioletowowłosego i przygważdżając go do ziemi.


Karto Teka

Kata Postaci

Moja Historia

Kolorki:
#33cc00 - To co mówię

#ccff66  - To co myślę

Offline

 

#24 2015-01-23 20:10:36

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Góra Hiei

Zapał do walki Hoffmana został bardzo szybko, w brutalny sposób ostudzony. Jego szarża nie trwała długo, a jego zbytnia pewność siebie, jak i zaślepienie rządzą krwi, spowodowały, że jego miecz nie sięgnął celu, a on sam, zgiął się w pół, z bólu. Zaistniała sytuacja zdecydowanie ostudziła emocje chłopaka, zwłaszcza gdy na jego plecach wylądował Hoshi, przygniatając go do ziemi. Reakcja Hoffmana była instynktowna, i szybka, lecz przy tym i nieprzemyślana. Odwracając głowę w bok, uniósł lekko rękę i skierował dwa złączone palce w stronę wilka na jego plecach.
- Hadou no yon, Byakurai.
Z czubków jego palców wyleciał jasny jak błyskawica promień, wycelowany w tułów, jednak w żaden konkretny punkt. Chłopak doskonale zdawał sobie sprawę z tego, iż musi się podnieść jak najszybciej i przybrać jakąś postawę obronną, aby jego przeciwniczka nie skróciła go o głowę, jeśli nadal będzie leżał na ziemi.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#25 2015-01-24 22:45:45

Hielo

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

43300248
Call me!
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2015-01-12
Posty: 122
Imię postaci: Hielo Shirai

Re: Góra Hiei

Promień uderzył w Hoshiego który odskoczył z piskiem uwalniając chłopaka od swojego ciężaru. Kątem oka, znajdujący się na ziemi chłopak bez problemu mógł dostrzec zbliżającą się przeciwniczkę która to zdążyła się otrząsnąć po podduszeniu. Tym czasem nic nie wskazywało na to aby druga z bliźniaczek miała zamiar dołączyć do walki, zmieniła ona jedynie repertuar. (piosenka 2) Cienie które do tej pory trzymały się z dala od walczących nagle zaczęły szybko się zbliżać powtarzając za dziewczyną jak echo słowa piosenki. Błyskawicznie znalazły się przy fioletowowłosym oblepiając go sobą i utrudniając mu podniesienie się z ziemi, było to jak próba wydostania się z bagna. Z każdą chwilą Akiko była coraz bliżej, trzymała się nisko i ponownie jakby zacięta pragnęła uwolnić głowę Hoffmana od reszty jego ciała.


Karto Teka

Kata Postaci

Moja Historia

Kolorki:
#33cc00 - To co mówię

#ccff66  - To co myślę

Offline

 

#26 2015-01-24 23:21:25

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Góra Hiei

Jak tylko Hoshi odsunął się od jego pleców, Hoffman będąc pewien tego, iż jego przeciwniczka wykorzysta jego chwilową niedyspozycję, na pozbawienie go głowy, szybko się podniósł, wstając na równe nogi. Od razu poczuł przy tym, że jego ciało stało się o wiele cięższe. Nie rozumiał, dlaczego tak się stało, dopóki nie spostrzegł, iż jego ciało oplecione jest przez wcześniej widziane cienie, które krępowały teraz jego ruchy, starając się uniemożliwić mu jakiekolwiek działanie, w tym nawet poruszanie się.
Cholera... co to?
Uwalniając swój wzrok od Cieni, szybko rzucił okiem na dziewczynę, która biegła teraz w jego stronę, z oczywistym zamiarem.
Nie zdążę zablokować... w takim razie...
Aby uwolnić się od cieni, i nie dać się przy tym zabić, chłopak używając shunpo, usiłował zmienić pozycję, nabrać dystansu do przeciwniczki, i zważywszy na fakt, iż Hoshi przestał pilnować dostępu do Fumi, właśnie w tą stronę Hoffman się skierował, ruszając jej z odsieczą. Kiedy wydostał się z miejsca, w którym wcześniej stał dom, na zieloną trawkę, ponownie użył shunpo, aby jeszcze bardziej zbliżyć się do Fumi, chcąc uwolnić ją i odseparować od drzewa.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#27 2015-01-26 12:41:28

Hielo

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

43300248
Call me!
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2015-01-12
Posty: 122
Imię postaci: Hielo Shirai

Re: Góra Hiei

Istotnie chłopakowi udało się podnieść i stworzyć jakiś sensowny dystans między nim a jego przeciwniczką. Zrobił to jednak w ostatniej chwili i minął się z dziewczyną o sekundy co spowodowało utratę kilku fioletowych kosmyków. Prawie udało mu się dotrzeć do zakładniczki jednak Yukiko zastąpiła mu drogę . Aktualnie znajdował się między stojącą przed nim błękitnooką jej bliźniaczką i właśnie podnoszącym się rozjuszonym zwierzem. - Czyli ja też jestem zaproszona do zabawy? - Zapytała Yukiko przerywając na chwilę swój śpiew jednak melodia i słowa nie ustały nadal powtarzane przez cienie. Dziewczyna z dzwoneczkami we włosach w końcu chwyciła swoją katanę w obie ręce ustawiając się w pozycji. Zza pleców Hoffman mógł usłyszeć kroki na leśnej ściółce gdyż nagle zaległa kompletna cisza. Bez problemu mógł usłyszeć też warczenie po swojej lewej które bez wątpienia należało do Hoshiego.

Ostatnio edytowany przez Hielo (2015-01-26 12:41:49)


Karto Teka

Kata Postaci

Moja Historia

Kolorki:
#33cc00 - To co mówię

#ccff66  - To co myślę

Offline

 

#28 2015-01-27 20:47:27

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Góra Hiei

Hoffman widząc, iż droga do Fumi ponownie została mu odcięta, a ponadto, że jest otoczony, stanął w miejscu w sposób dość luźny, z opuszczoną, trzymaną w jednej ręce kataną. Rozejrzał się dookoła i spojrzał po kolei na wszystkich swoich przeciwników, po czym westchnął, i spuścił głowę w dół. W tym momencie Hoffman zaczął wymawiać inkantację do pewnego zaklęcia, szepcząc coś pod nosem, zdając się nie zwracać uwagi na nic dookoła. Jednak był wrażliwy na każdy ruch, i każdy dźwięk. W każdej chwili gotów był odskoczyć, lub też użyć techniki szybkich kroków.
Muszę sobie utorować drogę do tej dziewczyny... wtedy być może poznam jakieś odpowiedzi, albo chociaż wskazówki... choć równie dobrze może się okazać, że wbije mi nóż między żebra przy pierwszej nadarzającej się okazji, ale zdaje się, że nie mam innego wyjścia...


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#29 2015-01-29 21:55:15

Hielo

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

43300248
Call me!
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2015-01-12
Posty: 122
Imię postaci: Hielo Shirai

Re: Góra Hiei

Przeciwniczki Hoffmana nie miały zamiaru zwlekać z atakiem. Yukiko ruszyła z miejsca chcąc skorzystać z tego że fioletowowłosy opuścił swoją broń mierzyła się do pozbawienia przeciwnika głowy.  Wygląda na to że w swojej dziwnej bliźniaczej jedności uparły się aby tę głowę wsadzić do słoja z miodem. Drugiej znajdującej się za jego plecami dostrzec nie mógł ale dobiegające go dźwięki świadczyły o tym że również nie zamierzała próżnować. Pies stał z boku, dalej warczał jednak obserwator mógł dostrzec że ugiął się na łapach, przygotowując do błyskawicznego ruszenia na przeciwnika jednak był na tyle inteligentny by nie robić tego w tym samym czasie co bliźniaczki.

Ostatnio edytowany przez Hielo (2015-01-29 21:59:39)


Karto Teka

Kata Postaci

Moja Historia

Kolorki:
#33cc00 - To co mówię

#ccff66  - To co myślę

Offline

 

#30 2015-01-29 22:11:32

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Góra Hiei

Widząc jak Yukiko naciera na Hoffmana z kataną w rękach, on sam odwrócił się w stronę Akiko, gdyż wydawała mu się silniejszym przeciwnikiem, kierując w jej stronę końce dwóch złączonych ze sobą palców lewej ręki, w pozostałych trzymając rękojeść katany.
- Bakudou no rokujuichi, rikujōkōrō.
Kobieta została otoczona przez sześć, żółtych płatów, przypominające wyglądem płatki kwiatu, co z pewnością było w stanie skrępować jej ruchy na pewien czas, a być może nawet i powstrzymać na dobre.
Po chwili zrobił to samo, w stosunku do Yukiko, sunąc palcami prawej dłoni po powietrzu, jakby po niewidzialnej, równoległej do podłoża powierzchni, tym razem bez wypowiadania słów inkantacji. Jednak nie był to koniec jego działania. Od razu po tym, swój wzrok skierował na Hoshiego, rysując palcami przed sobą pewien bliżej nieokreślony znak.
- Bakudou no kyu, geki!
Kiedy skończył, swój wzrok skierował ponownie na Yukiko.
- To koniec.
Będąc bardzo pewnym swego, chłopak myślał, że uda mu się poprzez wypowiedziane zaklęcia wiążące zatrzymać swoich przeciwników, a następnie dowiedzieć się, o co w tym wszystkim chodzi.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl