Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

#46 2015-01-06 19:08:02

 Ayame Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

40450617
Call me!
Skąd: Warka ok. 60 km od Warszawy
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 664
Imię postaci: Ayame Kimura

Re: Karczma i dom Rozkoszy.

Gwar, śmiech i ogólna wrzawa panowała w karczmie. Panny lekkich obyczajów przechadzały się między stolikami szukając wrażeń i potencjalnych klientów. Mężczyźni łypali na nie lubieżnie zastanawiając się którą porwać do pokoju w wiadomym celu. Barman wydawał napoje alkoholowe z lekkim uśmiechem na ustach, widać utarg dzisiejszego dnia był zadowalający.

Do czasu...

Skrzypnęły drzwi wejściowe i w ciągu kilku sekund wszystko ucichło. Nawet brzdęk szklanek zamarł w trwożnej ciszy. Do karczmy wszedł z pozoru zwyczajny człowiek. Jednak tylko z pozoru. Łypnął groźnym okiem na kilku klientów w tym Akemi. Podszedł do baru i rozejrzał się po pomieszczeniu. Wyraźnie szukał zaczepki. Błysk w spojrzeniu wyjawił, że dojrzał to czego szukał. Podszedł do stolika Akemi przy którym też przystanęła młoda tancerka pracująca w tym lokalu. Złapał ją jedną ręką za buzię i przyglądał się jej jak cennemu okazowi.
-Ładną masz buźkę, malutka... Szkoda by było gdyby ktoś pozbawił Cię tego piękna...


Ekwipunek:
-papierosy i zapałki
-katana
-1 antyrei
-harmonijka ustna,
-notes,
-2 ołówki,
-bandaże,
-scyzoryk,
-Srebrny wisiorek z niebieską zawieszką w kształcie romba(+100 reiatsu),
-Koń


https://naforum.zapodaj.net/thumbs/023c6c1ac824.jpg



Battle Theme

Offline

 

#47 2015-01-06 20:43:10

Akemi

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

49788277
Skąd: Gdynia
Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 30

Re: Karczma i dom Rozkoszy.

Spokojny jej czas został przerwany przez jakiegoś człowieka, który wszedł do środka. W milczeniu przyglądała mu się dopijając resztę sakę jakie miała. W końcu przyjemności to ważna rzecz nawet dla duszy. Uniosła brew, kiedy po chwili kelnerka została złapana przez tego gościa uniosła brew ku górze. Po czym wstała z miejsca i podeszła do niego odpychając go dość mocno. Choć siłę w ręku nie miała to i tak jakoś pomóc chciała.
-Przepraszam, ale może mnie pan ją zostawi? Wszyscy się przyglądają. - Odpowiedziała spokojnym tonem spoglądając na nieznajomego, który wszedł do karczmy. Jakoś się jej wydawało, że każdy się go boi albo coś w tym stylu, bo w jednej chwili wszystko dookoła zamilkło. Nie miała mocy czy umiejętności by z nim wygrać, ale było w tym miejscu wystarczająco wielu świadków by zobaczyć, że to on łapie ją za ubranie, a nie odwrotnie. W końcu nigdy nie czerpała przyjemności z walki i teraz nie było inaczej.
-Niech ją pan zostawi w spokoju. - Dodała po chwili spoglądając na mężczyznę spod przymrużonych oczu.

Offline

 

#48 2015-01-07 18:22:24

 Ayame Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

40450617
Call me!
Skąd: Warka ok. 60 km od Warszawy
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 664
Imię postaci: Ayame Kimura

Re: Karczma i dom Rozkoszy.

-Mam ją zostawić?
Mężczyzna uniósł brew ku górze. Był potężnie zbudowany, muskularne ramiona opinała brudna, znoszona i dziurawa w niektórych miejscach koszulka. Wyglądał jak skazaniec którego dopiero wypuścili i tak też śmierdział.
Sayen, bo tak miał na imię zaśmiał się szyderczo. Czymże w porównaniu z nim jest ta dusza? Może mu zagrozić? Niech śni dalej. No chyba że...
-No chyba, że zajmiesz jej miejsce laleczko...
Puścił tancerkę a ta czmychnęła w kąt. Stanął nad Akemi, i wyszczerzył się złowrogo. Chwycił ją za nadgarstek i przyciągnął do siebie.
-Nadal taka groźna, coo?


Ekwipunek:
-papierosy i zapałki
-katana
-1 antyrei
-harmonijka ustna,
-notes,
-2 ołówki,
-bandaże,
-scyzoryk,
-Srebrny wisiorek z niebieską zawieszką w kształcie romba(+100 reiatsu),
-Koń


https://naforum.zapodaj.net/thumbs/023c6c1ac824.jpg



Battle Theme

Offline

 

#49 2015-01-07 18:44:44

Akemi

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

49788277
Skąd: Gdynia
Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 30

Re: Karczma i dom Rozkoszy.

Jej brew uniosła się ku górze spoglądając na mężczyznę. Stojąc tutaj przed nim była od razu na straconej pozycji zwłaszcza, że ten był dobrze umięśniony, a ona? Drobna dziewczyna, która nie sięgała mu zapewne nawet do ramienia. Zmarszczyła nos, kiedy poczuła dość niemiły zapach. Kiedy tylko puścił tancerkę odetchnęła cicho jednak nie zniżała swojej gardy.
-Ja groźna? Ale coś pan opowiada? - Odpowiedziała spoglądając na niego swoimi zielonymi oczami z spokojnym głosem. Nie była groźna i się tak nie czuła, ale kto wie słowo też ma moc o ile dobrze się go wykorzysta.
-I co teraz zrobisz ze mną? Tutaj jest wiele pięknych pań, które możesz zaprosić na przykład, no nie wiem do łóżka. - Odpowiedziała mu łagodnie z lekkim uśmieszkiem na ustach. Ona to tutaj przyszła dla relaksu i dobrego saku, które tutaj podają, a ten tutaj to nie wiadomo skąd się zerwał i rzuca się jak miał owsiki w zadku. Co najdziwniejsze nikt ze stolika nie podszedł by jej pomóc, powinna się tym przejąć? W sumie tak, zwłaszcza, że przed nią stał dość mocno umięśniony mężczyzna, któremu raczej nic zrobić nie mogła i nie potrafiła.
-Lecz ja do takich nie należę przykro mi. - Dodała po chwili z lekkim uśmiechem na ustach.

Offline

 

#50 2015-01-07 19:25:35

Tamiko

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

Zarejestrowany: 2014-12-31
Posty: 13

Re: Karczma i dom Rozkoszy.

Tamiko weszła do karczmy sama. Tak bardzo zamyśliła się, że nawet nie wiedziała, gdzie zostawiła swojego kompana. Dopiero kiedy wchodziła do środka, zamrugała kilka razy swoimi fioletowymi oczkami. Rozejrzała się, ale nie widziała go nigdzie. Wzruszyła zatem ramionami, samotnie wchodząc do środka. Od razu zauważyła czerwonowłosą dziewczynę i mężczyznę.
- Eeeey, dzieje się tutaj coś ciekawego? - Zapytała niby ironicznie. Nie słyszała wcześniejszej rozmowy, stąd nie wiedziała co dokładnie działo się zanim weszła. Powolnym krokiem zbliżała się do wcześniej wspomnianej dwójki. Poprawiła swoje fioletowe włosy, których część wymknęła się z kucyka i leniwie opadały na twarz dziewczyny. Nie lubiła tej sytuacji, bo nie znosiła kiedy cokolwiek wchodziło jej do oczu.
- Czy macie jakiś problem? - To pytanie było głównie skierowane do Sayena. W końcu to zazwyczaj mężczyźni wszczynali bójki w takich miejscach jak to.

Offline

 

#51 2015-01-08 14:24:13

 Ayame Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

40450617
Call me!
Skąd: Warka ok. 60 km od Warszawy
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 664
Imię postaci: Ayame Kimura

Re: Karczma i dom Rozkoszy.

-Oh, niech Ci nie będzie przykro, zawsze możemy to zmienić... A w tym wypadku jestem więcej niż skory Ci pomóc...
-Zostaw ją.
Mężczyzna chyba o połowę mniejszy od Sayena podniósł się ze swojego krzesła. Na trzęsących się nogach podszedł do Akemi i osiłka. Jego brawura została oprawcę zbyta kompletnie. Wybawiciel widząc bark skutków próbował zamachnąć się na Sayena. Próbował. Nawet nie zauważył kiedy znalazł się na ziemi i zostało mu tylko zbierać zęby.
Nikt więcej się nie podniósł by pomóc Akemi. Wszystkich strach obleciał i siedzieli na tyłkach bojąc się nawet oddychać. Barman schował się za ladą wyściubiając tylko czubek głowy. Jęknął gdy zobaczył jak Tamiko podchodzi do Sayena. Wolał uniknąć rozróby w swoim lokalu, ale czego się spodziewał prowadząc dom rozkoszy? Osiłek odwrócił swoją szpetną twarz do młodej shinigami.
-Jeśli stąd nie odejdziesz zaraz Ty możesz mieć.
Odepchnął Akemi tak że z impetem poleciała na swoje krzesło. Zza paska wydobył nóż i zamachnął się nim na Tamiko na wysokości jej gardła.
Kilkoro klientów wymknęło się z lokalu widząc, że robi się niebezpiecznie.


Ekwipunek:
-papierosy i zapałki
-katana
-1 antyrei
-harmonijka ustna,
-notes,
-2 ołówki,
-bandaże,
-scyzoryk,
-Srebrny wisiorek z niebieską zawieszką w kształcie romba(+100 reiatsu),
-Koń


https://naforum.zapodaj.net/thumbs/023c6c1ac824.jpg



Battle Theme

Offline

 

#52 2015-01-08 15:05:57

Akemi

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

49788277
Skąd: Gdynia
Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 30

Re: Karczma i dom Rozkoszy.

-Oh, doprawdy? - Uniosła ku górze jedną brew do góry patrząc na mężczyznę po czym skierowała wzrok na swojego "wybawce" i w głowie przewróciła oczami. Skoro jej nawet nie pomógł to mógł zostać na swoim miejscu, bo czasami to tylko mógł pogorszyć jej sytuację. Kiedy do lokalu weszła nowa osoba  była zaskoczona, kiedy podeszła do niej i tego osiłka. Głupia jesteś przeszło jej przez głowę spoglądając na dziewczynę, lecz po chwili została odsunięta z impetem na swoje krzesło i niemal się nie przewróciła. W ostateczności krzesło wytrzymało popchnięcie, lecz kiedy tylko nieznajoma została zaatakowana skoczyła w jej stronę trzymając mniej więcej za biodra i odepchnęła do tyłu tak, że obie upadły na ziemię jednocześnie odsunęła ją od ostrza, który trzymał w dłoni. W końcu nie będzie patrzeć jak ten mężczyzna atakuje tą dziewczynę, która nie była niewinna, w sumie ona też, ale cóż takie osobniki po prostu chodzą na tej planecie i zaczepiają wszystkich jakich napotkają.
-To nie był dobry pomysł byś się wtrącała. - Zauważyła wstając z ziemi i wyciągając dłoń do dziewczyny. W sumie pomoc w takiej chwili była jak na wagę złota, lecz co ona mogła zrobić? Była zwykłą duszą bez umiejętności. Przynajmniej teraz lokal nieco opustoszał, lecz nie wiedziała czy powinien być to dlanej plus czy minus. A i tak była w dość niebezpiecznej sytuacji.

Offline

 

#53 2015-01-09 18:43:22

Tamiko

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

Zarejestrowany: 2014-12-31
Posty: 13

Re: Karczma i dom Rozkoszy.

Młoda shinigami kiedy usłyszała słowa osiłka, uśmiechnęła się drwiąco. Nie czuła strachu przed kimś takim jak on, a tym bardziej szacunku. Zwykły menel, nic ponad to. Miała ochotę już dobyć swojej katany, która była przy jej boku, bo chciała pokazać, że powinien się jej co najmniej bać.
- Zobaczymy... - Zarechotała pod nosem. Jej oczy były pełne determinacji i woli walki. Chociaż w duchu uważała, że to nie mógł być przeciwnik dla niej. Wolałaby zmierzyć się z innym shinigami, albo przynajmniej z pustym, zamiast tego stała teraz w barze i musiała ratować jakąś duszę z opresji.
Tamiko z lubieżnym błyskiem w oku zobaczyła, jak Sayen wyjmuje nóż. Chciała odskoczyć, by później wykonać bardzo szybką kontrę. Kiedy Akemi skakała na nią nawet tego nie zauważyła. Czując ciężar jej ciała aż jęknęła zirytowana. Zdecydowanie takie akcje nie były w jej stylu. Szybko podnosząc się, ale bez pomocy dziewczyny, na którą była co najmniej zła.
- Żebyś ty na mnie skakała także... Mogłaś wykorzystać to, że nie był na Tobie skupiony i rozbić coś na jego pustej głowie. - Mruknęła na nią. W duchu tylko pokręciła głową, teraz nie miała zbyt wiele czasu. Postanowiła wykorzystać ostatnie sekundy, by użyć Bakudou... W tym celu znowu odskoczyła, tym razem na jeden ze stołów by być jak najdalej od tej dwójki, która wyraźnie działała jej na nerwy. W sumie to nie wie teraz po co przychodziła tutaj ratować kogokolwiek. Niemniej postanowiła przygotować jedno ze swoich zaklęć Kidou, w zakresie Bakudou zaczynając inkantacje.

Ostatnio edytowany przez Tamiko (2015-01-09 21:07:14)

Offline

 

#54 2015-01-10 12:09:31

 Ayame Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

40450617
Call me!
Skąd: Warka ok. 60 km od Warszawy
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 664
Imię postaci: Ayame Kimura

Re: Karczma i dom Rozkoszy.

Na szczęście dla obu dziewczyn Sayen nie zdążył się zamachnąć. Zamarł gdy zobaczył kolejną postać w drzwiach lokalu.
Hikei stał tam i rozglądał się za Tamiko. Rozpromienił się gdy ją zobaczył.
-Ooo, tutaj Jesteś. Wybacz, coś mnie zatrzymało.
Podszedł do dziewczyn całkowicie ignorując Sayena. Ten drugi nadal patrzył się na niego oniemiały. Przełknął nerwowo ślinę najwyraźniej bojąc się tego konkretnego shinigami.
-Tak, mam dla Ciebie Tamiko zadanie, 72 okręg Rukongai, Gang Dusz. Rozprawisz się z nimi tak, by więcej nie zakłócali spokoju.... Coś nie tak?
Rozejrzał się po lokalu, dopiero teraz dostrzegł Sayena. Założył ręce na piersi i spojrzał się na niego groźnie.
-Wypad, później Cię dorwę i załatwię jak psa...
Więcej osiłkowi nie było trzeba, uciekł z baru jak przerażona panienka. Hikei obserwował to z zadowoleniem wymalowanym na twarzy.
-Ruszaj Tamiko. A Ciebie duszyczko... - zwrócił się do Akemi -Zapraszam z sobą do Akademii Shinigami.

Tamiko, zapraszam tutaj. Będziesz tu miała kontynuowaną fabułę.

Akemi, zapraszam tutaj. Zrobimy z Ciebie zabójczą shinigami


Ekwipunek:
-papierosy i zapałki
-katana
-1 antyrei
-harmonijka ustna,
-notes,
-2 ołówki,
-bandaże,
-scyzoryk,
-Srebrny wisiorek z niebieską zawieszką w kształcie romba(+100 reiatsu),
-Koń


https://naforum.zapodaj.net/thumbs/023c6c1ac824.jpg



Battle Theme

Offline

 

#55 2015-01-14 22:51:47

 Staz

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

9607420
Zarejestrowany: 2015-01-04
Posty: 6

Re: Karczma i dom Rozkoszy.

[...]



Chłopak wziął łyk bursztynowego trunku po czym położył szklankę na blacie.
-Powiesz mi jeszcze raz jak mnie nazwałeś? - spytał Staz
-Pedałkiem - odpowiedział prostak parskając tępym śmiechem. Nie trwał on jednak długo bo shinigami poderwał się i chwycił osiłka za włosy po czym uderzył jego głową o ścianę. Najwidoczniej spodobało mu się to ponieważ powtórzył tą czynność wielokrotnie nadając temu zjawisku rytmiki. W pewnym momencie całość przypominała bardziej solówkę perkusisty aniżeli barową bójkę. Gdy tylko koledzy agresora wyszli z otępienia przystąpili do działania. Zebrali się do o koła Staza odcinając mu drogę po czym pojedynczo wchodzili do kręgu by po chwili wylecieć z niego, posłużyć za ścierkę do podłogi lub po prostu dostać w pysk, którąś z kończyn chłopaka. Gdy ilość agresorów drastycznie spadła do baru wszedł spasiony jegomość, o skórze tak różowej że można by go było pomylić ze świnką. Tuż za nim wlókł się jeden z osiłków, którego twarz zabrudzona była zaschniętą krwią. Grubas od razu wiedział co się dzieje bo ruszył na Staza jednakże ten był na tyle szybki że zrobił unik i chwytając jedno z krzeseł pieprznął go w głowę. Pasibrzuch niepewnie dotknął miejsca, które przywitało się z krzesłem po czym runął ziemię jak kłoda. Kiedy przeciwnicy zrozumieli że nie mają najmniejszych szans rozbiegli się w popłochu krzycząc co chwilę: to nie jest człowiek lub po co z nim zadzieraliśmy. Gdy wszystkie zbiry opuściły bar do Staza podbiegła córka właściciela rzucając mu się na szyję: mój bohaterze - krzyczała, a ludzie mogący w końcu w spokoju napić się piwa zaczęli klaskać. Młody człowieku czy uczynisz mi ten zaszczyt i wyjdziesz za moją córkę - spytał oficjalnie właściciel tego przybytku.
-Te, ile razy mam się pytać czy będziesz coś zamawiał - warknął barman potrząsając Stazem.
-Co? - chłopak otworzył oczy, a wielka dezorientacja, która nim zawładnęła zmieniła wyraz jego twarzy w coś co przypominało człowieka po wylewie.
-Wiem, ty jesteś po prostu niedorozwinięty, tak! - Staz nie miał zamiaru wchodzić dyskusję z barmanem więc dokonał zamówienia.
-Poproszę piwo - barman nic nie powiedział tylko napełnił kufel i postawił mu go przed nosem. Shinigami wziął łyka po czym oparł głowę na ręce i wrócił do swoich marzeń.


http://oi60.tinypic.com/34o7mno.jpg

Offline

 

#56 2015-01-16 15:01:18

 Patariko

http://i.imgur.com/3hErqh7.jpg

Call me!
Skąd: Nowy Dwór Maz.
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1117
Imię postaci: Patariko Yukan
WWW

Re: Karczma i dom Rozkoszy.

//Nie pisz następnym razem co robi ktoś. Piszesz tylko jako swoja postać.\\

Do baru spokojnym krokiem wkroczyło kilku typków spod ciemnej gwiazdy.
-Te! Barman! Haracz dawaj! Czekamy od wczoraj!
Krzyknął jeden z nich, najwyraźniej przywódca. Podszedł do barku i rzucił pusty worek na stół.
-20 tysięcy jak zwykle! Już!
Dodał. Barman spojrzał na niego ze strachem w oczach.
-P...Przepraszam, nie mam, po waszym ostatnim wejściu musiałem odremontować pokoje, nie mam pieniędzy żeby wam dać.
Bandyta... bo tak tylko można go nazwać zdjął z pleców katanę.
-Nie interesuje mnie żadne wytłumaczenie! Pieniądze albo życie! Wybieraj!
Krzyknął przystawiając ostrze do gardła barmana, wszystko to działo się tuż obok Staza.
-Mam tylko połowę...


Fullbring
KP


Ekwipunek:
nieśmiertelnik
nóż survivalowy po dziadku
dwie reigły
adrenalina
naszyjnik ze zdjęciem rodziców (szybkość x1,2)

Offline

 

#57 2015-01-17 12:30:35

 Staz

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

9607420
Zarejestrowany: 2015-01-04
Posty: 6

Re: Karczma i dom Rozkoszy.

/sory nigdy nie grałem na niefabularnym forum

Kolejna porcja wyimaginowanych przygód miała starczyć Stazowi na długo jednak z letargu wybił go krzyk jakiegoś mężczyzny stojącego tuż obok niego. I mimo że niedawno chłonął świat wszystkimi zmysłami to wystarczyła chwila nieuwagi by kompletnie go zdezorientować.  Shinigami rozglądnął się do o koła, a to co zobaczył mocno go zdziwiło. Ci sami ludzie, którzy parę chwil temu w spokoju rozmawiali, jedli i cieszyli się swoim towarzystwem teraz z niepokojem na coś czekali. Staz spojrzał jeszcze raz na hałaśliwego mężczyznę i dostrzegł że nie jest sam. Koło niego stało paru innych osobników, którzy wyglądali równie podejrzanie co on. Gdy tuż przed nosem chłopaka wylądował worek, a zbir zażyczył sobie dwudziestu tysięcy Staz zrozumiał o co chodzi. Ci mężczyźni byli po prostu bandytami, którzy zbierali haracz. Barman próbował jakoś wybrnąć z tej sytuacji tłumacząc się remontem jednakże wystrój karczmy mu w tym nie pomagał. Mężczyźni nie dali się przekonać co więcej zagrozili mu że go zabiją. Trzeba było przyznać że chyba nie znali się na swoim fachu. Shinigami podniósł kufel z piwem po czym wziął parę łyków i odstawił go na swoje miejsce.
-Panowie, podstawowym fundamentem waszego zawodu są tacy ludzie jak ten barman. Martwy barman w żaden sposób nie da wam pieniędzy. Musicie w jakiś sposób przekonać go że warto to zrobić jednakże utrzymując go przy życiu. Demolowanie karczmy też jest nonsensem bo odbieracie mu w ten sposób klientów co przekłada się na ilość zarobionych pieniędzy przez niego, a w końcu tego co wy dostaniecie, rozumiecie? - Staz starał się by jego słowa były jak najlepiej przyswajalne oraz w pełni oddawały to co miał im do przekonania. Kto wie może ta lekcja pomoże im w jakiś sposób odnaleźć w sobie wewnętrznych biznesmenów.


http://oi60.tinypic.com/34o7mno.jpg

Offline

 

#58 2015-01-19 10:39:05

 Patariko

http://i.imgur.com/3hErqh7.jpg

Call me!
Skąd: Nowy Dwór Maz.
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1117
Imię postaci: Patariko Yukan
WWW

Re: Karczma i dom Rozkoszy.

Mężczyzna słysząc Staza spojrzał na niego spode łba.
-Te pedałek, zamknij morde bo i Tobie się oberwie.
Powiedzial z wrednym uśmieszkiem, znów spojrzał na barmana.
-Dawaj wszystko co masz.
Barman powoli zaczął wyciągać z kasy pieniądze i wrzucał je do worka, był przerażony.


Fullbring
KP


Ekwipunek:
nieśmiertelnik
nóż survivalowy po dziadku
dwie reigły
adrenalina
naszyjnik ze zdjęciem rodziców (szybkość x1,2)

Offline

 

#59 2015-01-20 15:31:13

 Staz

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

9607420
Zarejestrowany: 2015-01-04
Posty: 6

Re: Karczma i dom Rozkoszy.

https://38.media.tumblr.com/4aa3e553e96f35567ebdc5bdf532c6a3/tumblr_nih36pyCpc1u4hvgpo1_500.gif



Płyn, który jeszcze chwilę temu wlewał się do ust chłopaka teraz stopniowo zwiększał swoją objętość na blacie. Shinigami mocniej ścisnął szklankę lecz ta tylko lekko pękła. Oczy, które przedtem emanowały życzliwością teraz były chłodne i pozbawione jakichkolwiek uczuć. Obelga bezmózga mocno trafiła do Staza. Prawdą jest że była prosta i dosadna jednak jej wulgarność i poruszona tematyka nie spodobał się chłopakowi. Co więcej obelga ta była nie trafiona bo shinigami doskonale znał swoją orientację i w choćby najmniejszym stopniu nie odbiegała ona od normy jednakże...
Staz wstał szybko po czym sięgając po swój zanpakutou  wykonał obrót o sto osiemdziesiąt stopni zwieńczając wszystko uderzeniem rękojeścą w głowę osobnika.

Ostatnio edytowany przez Staz (2015-01-20 15:44:57)


http://oi60.tinypic.com/34o7mno.jpg

Offline

 

#60 2015-01-22 12:54:52

 Patariko

http://i.imgur.com/3hErqh7.jpg

Call me!
Skąd: Nowy Dwór Maz.
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1117
Imię postaci: Patariko Yukan
WWW

Re: Karczma i dom Rozkoszy.

Staz przeliczył się, kiedy tylko wstał to on oberwał, jednak nie rękojeścią, a płazem katany przez łeb.
-Powiedziałem Ci zamknij mordę. Nie rozumiesz?
Ponowił pytanie. Staz zobaczył jedynie kilka szybkich uderzeń, obrywał po bokach, głowie i nogach, żadne z nich nie zraniło chłopaka jednak wszystkie go bolały. Mężczyzna był szybki, a pamiętajmy jeszcze o reszcie bandy. Staz jeśli chciał walczyć musiał się skupić.


Fullbring
KP


Ekwipunek:
nieśmiertelnik
nóż survivalowy po dziadku
dwie reigły
adrenalina
naszyjnik ze zdjęciem rodziców (szybkość x1,2)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl