Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

  • Index
  •  » Inne
  •  » Dyskusje i wyjaśnianie sporów

#1 2012-05-16 23:28:12

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Dyskusje i wyjaśnianie sporów

Do tego tematu proszę przenosić rozpoczęte kłótnie w innych tematach bądź też te jeszcze nie zaczęte aby nie zaśmiecać forum niepotrzebnymi postami. Przy przenoszeniu kłótni z innych tematów, dobrze jest zamieścić do nich link w pierwszym poście, aby poinformować skąd pochodzi źródło konfliktu.


TEMAT DLA OSÓB O MOCNYCH NERWACH !


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#2 2015-01-12 00:41:34

 Iscar

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

47718175
Skąd: Bolesławiec
Zarejestrowany: 2015-01-10
Posty: 21

Re: Dyskusje i wyjaśnianie sporów

Nie ukrywam, że nie lubię Kenjiego ale nie jestem dla niego chamski ani nie klnę do niego. Nie rozmawiam z nim, ignoruję. A żarty są małego kalibru.
Rozmawiałem z Regisem oraz Suzumi na czacie na temat pisania na fabule, Regis zaproponował w żarcie bym pisał z Kenjim, na co ja odpowiedziałem:

http://oi59.tinypic.com/e8n02e.jpg

A Kenji, od razu wyjechał z takim tekstem:

http://pl.tinypic.com/view.php?pic=e9hi … LMI6D15Mxg

Wnoszę o jakąś karę. Dashi może potwierdzić, że samo upomnienie nic nie da. Zna go ze mną z innych for, gdzie zachowywał się podobnie. Poza tym, wyjeżdżanie do kogoś ze jest gównem jest chyba za mocne za węgiel który i tak ja miałbym zjeść? Tekst Kenjiego był ewidentnie agresywny i nie mógł się pomylić w pisaniu go, ponieważ "Spierdalaj z tym gównem ISCAR" a "Spierdalaj z tym gównem ISCAREM" jest zbyt różne. Klawisze "E" oraz "M" znajdują się za daleko do siebie na klawiaturze by przypadkiem je sobie nacisnąć jeden po drugim. O potwierdzenie sytuacji można zapytać Regisa.

Ostatnio edytowany przez Iscar (2015-01-12 01:01:30)


"Martwi nie znają honoru."

Karta Postaci
Zanpakutou
Historia
Kartoteka

Offline

 

#3 2015-01-12 07:10:35

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Dyskusje i wyjaśnianie sporów

Kenji dostaje ode mnie ostrzeżenie. Trzecie już, co oznacza Bana.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#4 2016-01-13 18:49:43

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Dyskusje i wyjaśnianie sporów

Hao i walka z 0 Espadą

Hao
Chciałem tego uniknąć, jednak wydaje mi się, że nie ma innego sposobu, abyś zaprzestał wylewać swoją frustrację na chatboxie i PW, jak przenieść ten temat w inne miejsce, zatem w trosce o innych użytkowników forum to właśnie czynię.

Nie zamierzam się z Tobą wdawać w długie dyskusje, bo i tak wiem, że nic z niej nie wyniknie. I nie, nie ruszają mnie Twoje żale, bo i tak niezależnie od tego co Ci powiem czy też zrobię, i tak to zakrzyczysz.
Powiem Ci jedynie tyle, że jeśli nie jestem bezstronny w tej walce, to dlatego, że daję Ci drugą szanse na pokonanie 0, gdyż Hao jako przywódca Hueco Mundo jest bardzo w moim osobistym interesie.  Jednak staram się być obiektywny, co wyraża się w tym, że podchodzę do Twojej postaci tak samo, jakbym podszedł do każdej innej w tej sytuacji, czy by to był Rafael, Patariko, Nassanael, Ayame czy Chinatsa. Powiedziałbym im dokładnie to samo co Tobie - nie masz szans na wygranie z 0 w tym momencie, ponieważ jest zbyt silna. Sytuacja jest adekwatna do walki oficera z kapitanem, innymi słowy - nie ma szans, i nie ma sensu z tym dyskutować. Jednak oni w odróżnieniu od Ciebie jak śmiem przypuszczać, wzięli by sobie do serca to ostrzeżenie, zamiast ignorować je, ,,bo Hoffman jest głupi, a ja wiem lepiej". Poćwicz, zdobądź większą moc, zrób wywiad, popytaj innych osób co wiedzą o Yuki, co mógłbyś wykorzystać w walce, jakie ma słabości, słowem przygotuj się jakkolwiek. Ty ruszyłeś na przysłowiową pałę do walki z nią i masz tego rezultat. Ostrzegałem Cię, że tak będzie z czystej uprzejmości, abyś się nie rozczarował, nie z powodu wyszydzania, czy cokolwiek sobie tam umyśliłeś. Gdybyś podążył za moją radą i zyskał jeszcze na sile, to wkrótce byłbyś w stanie ją pokonać, bo Twoja postać ma potencjał. Jednak nie jest żadną tajemnicą, że 0 espada jest przepotężna i walka z nią to nie herbatka, wbrew temu co Ci się wydawało.

Co do statystyk, bo wiem, że to i tak zaraz wypłynie - niedawno robiłem remont wprowadzenia i przepisywałem każdy wątek od początku, więc możliwe, że jakiś fragment treści mógł mi przez przypadek umknąć. Na dniach postaram się siąść do tego, żeby sprawdzić wszystko jeszcze raz i uzupełnić ewentualne braki. Niestety mam ograniczony zasób czasowy, więc niczego nie obiecuję. Ale Twoja sytuacja pozostaje niezmienna - masz liczyć statystyki tak jak Ci napisałem, ponieważ tak robią i robili zawsze wszyscy, tylko Ty się zbuntowałeś (swoją drogą teraz już wiem, czemu masz takie wysokie staty i zawsze mnie to dziwiło). A to, że liczysz tak od dawna, to żadne usprawiedliwienie - ciesz się, że Ci się upiekło i nie zauważyłem tego wcześniej.

Reasumując: Walka nie dobiegła końca, i masz jeszcze szansę ją wygrać (mówię poważnie, nawet pomimo sytuacji w jakiej się znalazłeś wydaje mi się, że wciąż możesz mieć szansę). Jednak w chwili obecnej Twój ostatni post nie przejdzie, z uwagi na to co dostałeś ode mnie na PW. Masz drugą szansę, więc zamiast się oburzać i protestować, wykorzystaj ją i znajdź wyjście z sytuacji, jeśli tak bardzo Ci zależy na wygranej.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#5 2016-01-14 04:04:50

 Hao Asakura

http://i.imgur.com/fCayZ.jpg

6123458
Call me!
Skąd: Oaza Hao
Zarejestrowany: 2012-05-02
Posty: 785
Imię postaci: Hao Asakura

Re: Dyskusje i wyjaśnianie sporów

Drogi Hoffmanie...
Na samym początku chciałbym zaznaczyć, że żadnej frustracji nie odczuwam Tym bardziej żadnej nie wylewałem na Chatbox, jedynie zwyczajnie temat wypłynął. Nie rozumiem skąd u ciebie takie nerwy ale widać nadmiar obowiązków nie wpływa na nie dobrze.

Zacznę może swą odpowiedź od ciekawego stwierdzenia, ze zaprzeczasz sam sobie i to w kilku miejscach. Proszę się nie martwić, to tylko krótkie wtrącenie, by zaraz przejść do kwestii merytorycznej. Otóż:

Hoffman napisał:

[...]"jeśli nie jestem bezstronny w tej walce, to dlatego, że daję Ci drugą szanse na pokonanie 0"[...]

-Czyli twierdzisz, że idziesz mi na rękę tym, że moja postać jeszcze żyje. Tym samym sam potwierdzasz, że nie jesteś bezstronny w tej walce. Czy to nie podstawa do zmiany prowadzącego? Może tak, ale o tym później...

Hoff napisał:

"Powiedziałbym im dokładnie to samo co Tobie - nie masz szans na wygranie z 0 w tym momencie, ponieważ jest zbyt silna. Sytuacja jest adekwatna do walki oficera z kapitanem, innymi słowy - nie ma szans, i nie ma sensu z tym dyskutować."

-Tutaj z kolei zaprzeczasz swojemu pierwszemu stwierdzeniu, że jesteś stronniczy wobec mnie. Wręcz wprost mówisz, że nie mam szans na wygraną co sprawia, że jest to kolejna podstawa do tego, by prowadzącym był ktoś inny - ktoś kto podejdzie do walki na tyle obiektywnie by zauważyć, że:
a) przewyższam 0 w Reiatsu i Statach,
b) moje staty i jej w Ress to różnica jak między ziemią a niebem,
c) Ci którzy maja wgląd w mój Zan wiedzą o pewnej umiejętności, która sprawia, że walka z Hao zawsze kończyć się może w momencie gdy przeciwnik uroni pierwsze krople krwi.
Wątpię by była to sytuacja, w której jestem skazany na porażkę. Chyba, że ktoś bardzo chce by tak było...

Hoffik napisał:

"Walka nie dobiegła końca, i masz jeszcze szansę ją wygrać (mówię poważnie, nawet pomimo sytuacji w jakiej się znalazłeś wydaje mi się, że wciąż możesz mieć szansę)."

-Prosiłbym o zdecydowanie się - mam szansę, czy nie mam bo powoli się zaczynam gubić, panie Moritsu

No a teraz trochę wypowiedzi.

Hoffek napisał:

[...]"masz liczyć statystyki tak jak Ci napisałem, ponieważ tak robią i robili zawsze wszyscy, tylko Ty się zbuntowałeś[...]

-Ekhmmm. Podejrzewam zły dobór słownictwa, ale nie sądzę by ktokolwiek utożsamiał sobie CIEBIE z regulaminem czy systemem. Ostatnio jak patrzyłem system w ani jednym przypadku nie uznawał mojego sposobu liczenia statystyk za złe. W dodatku jeśli przyjrzysz się wizycie Rafaela, który ku mojej uciesze postanowił uczestniczyć w tak wzniosłym wydarzeniu jak walka o przywództwo w Espadzie, to zobaczysz, że on liczy statystyki w ten sam sposób co ja. Dodając bonus z Ressurectión Zanpakutou do swoich stat naturalnych i potem mnożąc je poprzez współczynnik założonego ekwipunku (swoją drogą, podejrzewam, że za kastet jest źle policzony bonus od Alchemika, ale nie o tym teraz mowa - taka tylko dygresja dla Rafa). Skoro nie tylko ja tak robię to coś chyba musi być na rzeczy, nieprawdaż? W dodatku to sprawia, że twój argument (mówiąc kolokwialnie) jest inwalidą. Jeśli ktoś mi nie wierzy zapraszam do screena, którego zrobiłem w dzień pisania tej wiadomości o tutaj: >klik<
Kiedy system określi dokładnie taki przypadek, a spodziewam się, że stanie się to na dniach przynajmniej z powodu mojej sprawy to zacznę liczyć wedle niego chociaż nie przeczę, że spróbuję podważyć ten sposób w odpowiednim dziale. Jednak pragnę zauważyć, że wedle trzeciego punktu regulaminu: "Prawo nie działa wstecz. To oznacza, iż jeśli zostanie wprowadzona w życie nowa zasada, to gracz nie może jej złamać od momentu jej ustanowienia. Jeśli zrobi to wcześniej, nie będą wyciągane żadne konsekwencje. Wyjątek stanowią umiejętności graczy jak i ich broni." Oznacza to, że wprowadzone zasady obowiązują dopiero w dniu ich ustanowienia. Zatem fabuła, która zaczęła się przed ich ustanowieniem także nie podlega im z racji startu w terminie i z zasadami poprzedzającymi nową zasada. Prowadzi to do wniosku, że do końca winna być prowadzona wedle zasad obowiązujących wraz z jej startem, co sprowadza nas do tego, że nawet jeśli moja fabuła "przeżyje" w swoim trakcie wprowadzenie sprostowania, które uznaje moja liczenie z błędne to i tak będzie ono poprawne wedle zasad, z którymi się zaczęła. Zatem do końca fabuły mogę liczyć statystyki po swojemu, w sposób w jaki liczę ja i chociażby Rafael.

Hoffunio napisał:

[...]Twój ostatni post nie przejdzie, z uwagi na to co dostałeś ode mnie na PW.

-A propos tego... oto co dostałem na PW:

W swoim PW Hoffuciek mi napisał:

"Kilka istotnych faktów, które pominąłeś:
1. Twoja postać nie mogła wiedzieć o cofnięciu Ressurectión, ponieważ nigdy go nie użyła w tej walce.
2. Z uwagi na punkt wyżej, Twoje statystyki były znacznie niższe, niż po uwolnieniu. Mam tu na myśli głównie szybkość, która w tym wypadku wynosiła u Ciebie 200, a szybkość cero ponad 400. W związku z czym nie miałbyś opcji nawet zauważyć tego ataku, a co dopiero kiedy nadchodzi niespodziewanie, znikąd, zza pleców i to z odległości zaledwie kilku metrów przy pełnej prędkości. Trudno zdążyć mrugnąć w takiej sytuacji, czy nawet uciec przy pomocy shunpo, a co dopiero wyzwolić Zanpakutou. Rozwiązanie jakie przedstawiłeś nie przejdzie. Jednak nie chcę być chamskim, bezwzględnym prowadzącym i dlatego proponuję Ci, żebyś zedytował swój post i spróbował czegoś innego, biorąc pod uwagę to co już napisałem.[...]"

-Z moich podejrzeń wynika, że Espada zwyczajnie cofnęła jakoś czas. Kłopot jednak w tym, że punkt 1. jak i 2. nie mają miejsca bytu przynajmniej z tego powodu, że nasz drogi Admin nie napisał w swoim poście ani słowem o tym, że cofnięcie czasu odbyło się poza świadomością Hao. Napisał jedynie, że "Właściwie, jej rozmówca nawet nie zdążył dokończyć myśli, gdyż w jego oczach, w środku zdania postać zero w ciągu chwili zniknęła mu sprzed oczu. Nie było to sonido, ani żadna inna technika szybkich kroków. Z pewnością, nie mogły być to też umiejętności jej Zanpakutou, ponieważ pozostawało ono w nieuwolnionej formie. Jedyną rzeczą, która pozostawała pewna w całej tej sytuacji, było mknące w jego kierunku, dokładnie zza pleców Primery, ciemnozielone cero oscuras, które dzieliło od swojego celu zaledwie kilka metrów - zbyt mało, aby móc je zauważyć, nadchodzące zza pleców, nie mówiąc już o obronie, czy nawet uskoku.". Wbrew temu co podejrzewał, nie znam jej umiejętności - jeśli cofa czas całkowicie, nie przenosząc nawet świadomości do tamtego czasu, MG powinien mnie o tym uprzedzić z czysto fabularnego punktu widzenia. By moja postać mogła się do niej odnieść, a nie upominać mnie o przeoczenie jakiś szczegółów, których (z wyżej wymienionych powodów) znać nie mogłem. Dlaczego to unieważnia punkty 1. i 2.? Otóż:
AD1) Cytując moje "pełne frustracji" PW, które wysłałem do Hoffmana: "1. Nie napisałeś, że nie mam świadomości - Hao zna swoje reiatsu w Ress i bez niego więc to dla niego błahostka poznać czy ma je aktywowane czy nie. Poza tym w twoim poście jest napisane:
"Yuki nie odpowiedziała na jego słowa. Właściwie, jej rozmówca nawet nie zdążył dokończyć myśli, gdyż w jego oczach, w środku zdania postać zero w ciągu chwili zniknęła mu sprzed oczu."
Zniknęła - jeśli cofnęła czas, co zakładam, ze zrobiła należało zaznaczyć, że to zrobiła, a Hao nie ma żadnej świadomości z późniejszej akcji. Napisałeś za to, że zniknęła czyli Hao ją widział  => Hao miał świadomość, że tam stała => Hao jest świadom akcji, które wtedy zaszły => Hao jest świadom tego, że nie ma Ress."

Mam nadzieję, że oznakowanie "=>" mówi samo za siebie - jest czystym wynikaniem logicznym i mówi raczej samo za siebie.

AD2)Tutaj poszedłem nawet na rękę naszemu administratorowi i wiedząc, że bardzo chce mnie tym Cero trafić (lub raczej postawił mnie w sytuacji, w której i tak by to tego doszło) przyjąłem je po męsku na klatę (czy może raczej plecy, ale mniejsza o szczegóły). To co tak bardzo naszemu administratorowi nie pasuje w tym poście to chyba to, że dostając tym Cero ośmieliłem się aktywować Ressurection i za jego pomocą przyblokować część obrażeń - jako że Cero ma postać promienia a nie jednolitego pocisku to twierdzę, że będzie uderzać czas dłuższy niż milisekundę i w tym czasie Hao zdążyłby wypowiedzieć jedno słowo "Rhapsodos", które jest imieniem jego Zanapkutou. Kłuć w oko może też fakt, że opisałem od razu mój ruch, który miałby nastąpić o tym jak Cero uderzy już w Hao. Zastanawiam się tylko czy jest to wola prowadzącego, pozwolić mi się wykazać w opisywaniu bólu jaki odczuwa trafiony tą techniką czy zwykłe przekonanie, że już nic więcej zrobić nie mogę poza przyjęciem ciosu.

To by było na tyle jeśli chodzi o mnie - rozumiem, że sądownictwo jest tu uczciwe i Hoffman nie będzie sędzią we własnej sprawie, a decyzję podejmie Ayame, Chinatsa lub Hielo, które także piastują ten zaszczytny urząd. Na samym końcu chcę tylko przeprosić, jeśli moje twórcze wariacje na temat imienia "Hoffman" uraziły jego posiadacza - nie miałem tego na celu, zwyczajnie ciągłe pisanie tego samego imienia wprawiło mnie w znudzenie i poszukiwałem nowych jego form w zdrobnieniach.

Pozdrawiam,
Hao.

Offline

 

#6 2016-01-14 10:51:19

Rafael

http://img521.imageshack.us/img521/117/ranga5espadayami.png

37827204
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1122

Re: Dyskusje i wyjaśnianie sporów

Potwierdzam o kastecie. Coś kastet zepsułem chyba w karcie postaci dawno temu się machnąłem.

Ostatnio edytowany przez Rafael (2016-01-14 10:59:21)


http://www.mediafire.com/convkey/68dd/a40naqyl5aut7z8fg.jpg

Offline

 

#7 2016-01-14 11:32:02

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Dyskusje i wyjaśnianie sporów

Hao napisał:

-Czyli twierdzisz, że idziesz mi na rękę tym, że moja postać jeszcze żyje. Tym samym sam potwierdzasz, że nie jesteś bezstronny w tej walce. Czy to nie podstawa do zmiany prowadzącego? Może tak, ale o tym później...

Hoffman napisał:

jeśli nie jestem bezstronny w tej walce, to dlatego, że daję Ci drugą szanse na pokonanie 0

Tak źle i tak niedobrze. Zdecyduj się, czy przyczepiasz się do tego, że faworyzuję Yuki w tej walce czy Hao, bo ja już się gubię.

Hao napisał:

-Tutaj z kolei zaprzeczasz swojemu pierwszemu stwierdzeniu, że jesteś stronniczy wobec mnie. Wręcz wprost mówisz, że nie mam szans na wygraną co sprawia, że jest to kolejna podstawa do tego, by prowadzącym był ktoś inny

Jeśli gracz z 1 poziomem rzuci się do walki z kapitanem na 20 poziomie, a ja mu powiem, że cokolwiek zrobi to i tak przegra tą walkę, to też oznaczać będzie, że nie jestem obiektywnym prowadzącym i niesprawiedliwie skreślam jego szanse w walce?

Hao napisał:

ktoś kto podejdzie do walki na tyle obiektywnie by zauważyć, że:
a) przewyższam 0 w Reiatsu i Statach,

Ale nie w myśleniu.

Hao napisał:

b) moje staty i jej w Ress to różnica jak między ziemią a niebem,

Wytłumaczenie zdanie wyżej.

Hao napisał:

c) Ci którzy maja wgląd w mój Zan wiedzą o pewnej umiejętności, która sprawia, że walka z Hao zawsze kończyć się może w momencie gdy przeciwnik uroni pierwsze krople krwi.

Hao nie zdążył nawet tknąć Yuki w tej walce i vice versa, więc nie rozumiem po co do tego nawiązujesz.

Hao napisał:

Wątpię by była to sytuacja, w której jestem skazany na porażkę. Chyba, że ktoś bardzo chce by tak było...

Ja również, i wyraźnie w poście napisałem, że być może masz jeszcze szansę tę walkę wygrać.

Hao napisał:

-Prosiłbym o zdecydowanie się - mam szansę, czy nie mam bo powoli się zaczynam gubić, panie Moritsu

Uważam, że masz szansę, jednak Twoje prawdopodobieństwo wygranej spadło do absolutnego minimum, dlatego osobiście, jako przeciętny obserwator mogę spokojnie przypuszczać, że przegrałeś tą walkę.

Hao napisał:

-Ekhmmm. Podejrzewam zły dobór słownictwa, ale nie sądzę by ktokolwiek utożsamiał sobie CIEBIE z regulaminem czy systemem. Ostatnio jak patrzyłem system w ani jednym przypadku nie uznawał mojego sposobu liczenia statystyk za złe. W dodatku jeśli przyjrzysz się wizycie Rafaela, który ku mojej uciesze postanowił uczestniczyć w tak wzniosłym wydarzeniu jak walka o przywództwo w Espadzie, to zobaczysz, że on liczy statystyki w ten sam sposób co ja. Dodając bonus z Ressurectión Zanpakutou do swoich stat naturalnych i potem mnożąc je poprzez współczynnik założonego ekwipunku (swoją drogą, podejrzewam, że za kastet jest źle policzony bonus od Alchemika, ale nie o tym teraz mowa - taka tylko dygresja dla Rafa). Skoro nie tylko ja tak robię to coś chyba musi być na rzeczy, nieprawdaż? W dodatku to sprawia, że twój argument (mówiąc kolokwialnie) jest inwalidą.

Edit: Przepraszam, pomyliłem się. Na bazowe reiatsu składa się też ekwipunek. Innymi słowy bonusy od broni dla statystyk są mnożone przez statystyki z ekwipunkiem. Jednak problem, który pojawił się w Twoim liczeniu statystyk polegał na tym, ze zamiast rozdzielić otrzymane reiatsu na statystyki, ty je pomnożyłeś przez tyle samo ile reiatsu, a to bardzo zawyża.
Tak więc przyznaję się do błędu i przepraszam za pomyłkę, przez co mogłem wprowadzić trochę zamieszania Dziękuję, że mi to wytknęliście. Niemniej jednak, statystyki musisz poprawić

Hao napisał:

Jednak pragnę zauważyć, że wedle trzeciego punktu regulaminu [...], wprowadzone zasady obowiązują dopiero w dniu ich ustanowienia. Zatem fabuła, która zaczęła się przed ich ustanowieniem także nie podlega im z racji startu w terminie i z zasadami poprzedzającymi nową zasada.

Zgadza się, a to i tak w żaden sposób was nie urządza, ponieważ przed poprawkami we wprowadzeniu, notka o tym była. Usilnie starasz się znaleźć furtkę w zasadach, ale nie pomoże Ci to.

Hao napisał:

-Z moich podejrzeń wynika, że Espada zwyczajnie cofnęła jakoś czas. Kłopot jednak w tym, że punkt 1. jak i 2. nie mają miejsca bytu przynajmniej z tego powodu, że nasz drogi Administrator nie napisał w swoim poście ani słowem o tym, że cofnięcie czasu odbyło się poza świadomością Hao.

Odpowiedź jest prosta - mistrz gry nie ma obowiązku wyjaśniać przyczyn wszystkiego co się dzieje dookoła. Jedynie opisuje on rzeczywistość taką, jaką dostrzega w tym momencie gracz, a ona rysuje się w taki sposób, że z punktu widzenia Hao, czas cofnął się do wydarzeń sprzed trzech postów. Czy tak było naprawdę, a jeśli tak, to dlaczego tak się stało? To już tajemnica mistrzów gry, którą mogłeś poznać, jeśli byś zrobił rozpoznanie przed walką. Nie zrobiłeś - Twoja strata.

Hao napisał:

MG powinien mnie o tym uprzedzić z czysto fabularnego punktu widzenia

Jeśli jako gracz, nie rozumiesz czegoś co zostało opisane w fabule czy to przez mistrza gry, czy też przez innego gracza, nic nie stoi na przeszkodzie, abyś się o to dopytał. Zdarza mi się napisać coś niespójnie czy też w inny zagmatwany sposób, podobnie jak każdemu z resztą.

Hao napisał:

To co tak bardzo naszemu administratorowi nie pasuje w tym poście to chyba to, że dostając tym Cero ośmieliłem się aktywować Ressurection i za jego pomocą przyblokować część obrażeń - jako że Cero ma postać promienia a nie jednolitego pocisku to twierdzę, że będzie uderzać czas dłuższy niż milisekundę i w tym czasie Hao zdążyłby wypowiedzieć jedno słowo "Rhapsodos", które jest imieniem jego Zanapkutou.

W czasie ,,milisekundy" byłbyś w stanie co najwyżej lekko otworzyć usta, ale to drobna dygresja nad którą nie będę się rozwodzić.
Nie pasuje mi w tym poście to, że w momencie, w którym atak, który pojawił się z punktu widzenia Hao znikąd, zaledwie kilka metrów za jego plecami, mknący na niego z pełną prędkością, to jest ponad 2 razy wyższą od niego, miałby zostać zablokowany przez wyzwolone zanpakutou. Przepraszam bardzo, ale jako prowadzącemu mi się to po prostu nie dodaje. Mistrz gry ma prawo oceniać pewne sytuacje w sposób subiektywny, a to jest jedna z nich. Być może ktoś inny uznałby, że miałbyś na to czas, ponieważ odległość nie jest dokładnie określona, wiał silny, zachodni wiatr, a Hao od momentu spotkania z 0 był przygotowany w każdej sekundzie na to, że za dosłownie chwilę, za jego plecami pojawi się cero, którego szybkości nawet nie będzie w stanie dostrzec. Niestety dla mnie, być może dlatego, że praktykuję nauki ścisłe to się zwyczajnie nie dodaje i uważam, że fizycznie Hao nie byłby w stanie zareagować. Przypuszczam nawet, że nie byłby w stanie pomyśleć o jakiejkolwiek reakcji przed uderzeniem.
Jeśli tak bardzo chciałbym Cię ,,zgnębić", jak to ciągle starasz się wykazać, to napisałbym, że z Hao nie został nawet proch. Jednak sprawa zakończy się jedynie na silniejszych obrażeniach, które z czasem się wyleczą ([i]przepraszam za spojler[/b]), więc nie rozumiem o co ten wrzask. Nie pierwszy raz ktoś zostaje ranny w walce, walczy dalej i wygrywa. Normalna sprawa, a show must go on.
P.S. Twoja nadzieja na to, że w trakcie, kiedy Cero będzie wybuchać na ciele Hao, on będzie w stanie wyzwolić swoje zanpaktou jest płonna. Nie licz na to.

Co do reszty składu administracji to decyzja już zapadła.

Reasumując:
Co chcę, żebyś poprawił w poście?
1. Hao NIE WIE co się stało i nie ma szansy się dowiedzieć. Sytuacja z jego perspektywy wygląda tak, że spokojnie sobie rozmawia z 0, jeszcze przed walką i przed wyciągnięciem swojego zanapaktou z pochwy. Aż tu nagle, ni stąd, ni zowąd, w niewyjaśniony dla niego sposób, tuż za jego plecami pojawia się cero, mknące w jego kierunku z prędkością światła, a sama Zero znika z miejsca, w którym stała (nie ucieka jakąś techniką szybkich kroków czy też czymś podobnym - znika).
2. W związku z punktem powyżej, Hao NIE MOŻE, wyzwolić zanpaktou, ponieważ jako prowadzący przyjmuję, że nie jest w stanie tak szybko zareagować. Wydaje mi się, że jedynym co możesz w tej chwili zrobić to opleść się reiatsu, aby zamortyzować uderzenie, ponieważ to można zrobić w mgnieniu oka. Jednak być może coś przeoczyłem i istnieje inne, równie szybkie wyjście. Uwolnienie zanpaktou jako obrona nie przejdzie, ponieważ zwyczajnie trwa zbyt długo w czasie.
3. POPRAW STATYSTYKI!
4. W porównaniu do reszty to szczegół, jednak rzucił mi się w oczy. Nie przypominam sobie, aby Yuki kiedykolwiek w tej walce wspominała o honorze czy też dumie, ale mogę się mylić. To nie jest specjalnie ważne, bo w narracji możesz sobie wypisywać co chcesz


Mam nadzieję, że odpowiedziałem Ci klarownie na wszystkie pytania oraz wątpliwości, i zakończymy czym prędzej ten spór, abyśmy mogli powrócić do fabuły.



P.S. Trochę mi się to przeciąga, jednak wciąż intensywnie pracuję nad kalkulatorem do liczenia statystyk. Mam nadzieję, że uda mi się go skończyć jak najszybciej, i że dzięki niemu zostaną rozwiane wszelkie wątpliwości co do liczenia.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#8 2016-01-14 13:19:36

Rafael

http://img521.imageshack.us/img521/117/ranga5espadayami.png

37827204
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1122

Re: Dyskusje i wyjaśnianie sporów

Hoffman Miyamoto napisał:

Przedmioty ze sklepu nie wpływają w żaden sposób na reiatsu otrzymywane z Zanpakutou czy innej broni, ponieważ przyjmujemy, że broń posiada swoje własne pokłady reiatsu, kompletnie odrębne od właściciela (dlatego też w karcie postaci podajemy osobno reiatsu postaci i jego broni, ponieważ są to dwie osobne kwestie). Możemy debatować nad tym czy to jest słuszne czy nie, i ewentualnie to zmienić, jednak póki co jest jak jest i proszę o dostosowanie się do tego.

Zaraz ale to z punktu mangi anime niezbyt spójne. Podsumowując przecież zanpaktou są wykonane z reiatsu użytkownika. Ba od poziomu użytkownika zależy poziom wytrzymałości zanpaktou. Sama broń też nie może chodzić istniał jedynie jeden wyjątek kiedy to pewny osobnik dał zanpaktu energię która właśnie nie należała do prawowitych użytkowników. Ba w całej rozgrywce nigdy nie słyszałem o takiej teorii też nigdy nie widziałem aby ktoś robił tak że nie używa reaiatsu z przemian do przeliczania przez eq czy też skile.

Podsumowując z zasadach nic o tym nie ma. W anime mandze też. W ustaleniach między graczami nigdy się nie spotkałem z czymś takim. A teraz nagle powstaje.

Dziwnym wydaje mi się to że przed przerwą miałem walkę i używałem w ten sposób reiatsu i nie dostałem żadnej uwagi co to tego.


Co do liczenia stat widzę że Hao nie przeliczył tak naprawdę reiatsu tylko machnął 2x czego się nie robi ponieważ nie zaczynasz od 0 stat tylko od 1 pt w wszystkim nawet posiadając 0 reiatsu. mnożąc to x2 nie wychodzi poprawny wynik i jego ilość nie zgadza się z realnym reiatsu. Zamiast tego oficjalnie liczy się to według przelicznika w skilu np masz 10 % siły i napisane że reiatsu x2 w zanpaktu. Oznacza to że mając 5 k reiatsu otrzymasz kolejne 5 k reiatsu jednak nie mnożysz stat x2 tylko dzielisz te 5 k przez te 10 %  i wychodzi na to że otrzymujesz w tą statę + 5 pt nie x2.

Podsumowując jest błąd ale nieduży urwie gdzieś z 4-16 stat.

Ale wypada przeliczyć poprawnie.

Jest też kwestia tz 0,cuś czyli wolnej staty wtedy idzie tam gdzie jest najwięcej tego po przecinku albo gdy jest równo gracz może zadecydować.

Ostatnio edytowany przez Rafael (2016-01-14 13:30:29)


http://www.mediafire.com/convkey/68dd/a40naqyl5aut7z8fg.jpg

Offline

 

#9 2016-01-14 16:52:31

 Hao Asakura

http://i.imgur.com/fCayZ.jpg

6123458
Call me!
Skąd: Oaza Hao
Zarejestrowany: 2012-05-02
Posty: 785
Imię postaci: Hao Asakura

Re: Dyskusje i wyjaśnianie sporów

Co do reszty składu administracji to decyzja już zapadła.

-Hahaha! Czyli chcesz mi powiedzieć, że dalej mamy tutaj dyktaturę Hoffmana, w której to on o wszystkim decyduje nawet jeśli jest stroną w postępowaniu? Czyli cały ten temat to zwykła farsa, formalność byś mógł sobie podciągnąć samoocenę wygraniem kłótni, którą ty sędziujesz?Bo szczerze wątpię by ktokolwiek z reszty adminów poza mną widział moje wypociny z racji godziny o jakiej zostały wstawione i tego, że żadne z nich nie odwiedziło jeszcze dzisiaj forum. Nie zrozum mnie źle, nie podejrzewam, że olałeś resztę administracji, sądzę jednak, że zwyczajnie podyktowałeś im to co powinni zadecydować. Powiem wprost - niczego nie zmienię, bo nie zrobiłem nic złego, a decyzję chcę poznać kiedy wypowie się ktoś inny niż Ty bo z czysto logicznego punktu widzenia jako praktykant litery prawa od ogłaszania wyroku jest sędzia, a nie oskarżyciel.

A wracając do twoich kontrargumentów (żeby nie powiedzieć kpin):

Tak źle i tak niedobrze. Zdecyduj się, czy przyczepiasz się do tego, że faworyzuję Yuki w tej walce czy Hao, bo ja już się gubię.

-Tu nie chodzi o to po czyjej jesteś stronie tylko, że w ogóle po jakiejś jesteś. Zaprzeczasz tylko non stop temu, że jesteś po mojej albo po jej stronie.

Jeśli gracz z 1 poziomem rzuci się do walki z kapitanem na 20 poziomie, a ja mu powiem, że cokolwiek zrobi to i tak przegra tą walkę, to też oznaczać będzie, że nie jestem obiektywnym prowadzącym i niesprawiedliwie skreślam jego szanse w walce?

-Pragnę jedynie zauważyć, że jak sam wcześniej potwierdziłeś, 0 przewyższa mnie tylko w "myśleniu". Zatem yep, ten argument też jest inwalidą. A propos tego

Ale nie w myśleniu.

-Osobiście czuję się urażony tą notą. Dlaczego? Bo bycie MG wale nie wymaga takiej inteligencji jaką maluje się postać. Z prostego powodu - MG decyduje co się wydarzyło, czy to jest logiczne czy nie i na dobrą sprawę  tak długo jak działa z systemem wszelkie jego decyzje, nawet takie że przewidziała ona w jednej chwili atak o 20 różnych możliwych zakończeniach i rozwinięciach co daje w sumie 20 do potęgi 20 niezależnych dróg rozwoju kombinacji (przypominam, że aby wygrać zawsze grę w szachy, z matematycznego punktu widzenia wystarczy przewidzieć 10 do potęgi 18 ruchów przeciwnika w każdej turze). Tak więc mądrość nie ma tu nic do rzeczy a jedynie wola MG czy on chce pozwolić graczowi wygrać czy z góry zadecydował że już przegra.

Przepraszam, pomyliłem się. Na bazowe reiatsu składa się też ekwipunek. Innymi słowy bonusy od broni dla statystyk są mnożone przez statystyki z ekwipunkiem. Jednak problem, który pojawił się w Twoim liczeniu statystyk polegał na tym, ze zamiast rozdzielić otrzymane reiatsu na statystyki, ty je pomnożyłeś przez tyle samo ile reiatsu, a to bardzo zawyża.
Tak więc przyznaję się do błędu i przepraszam za pomyłkę, przez co mogłem wprowadzić trochę zamieszania  Dziękuję, że mi to wytknęliście. Niemniej jednak, statystyki musisz poprawić

-Ehhh, może i do błędu się przyznałeś ale dalej nie sądzisz, że to nie ja powinienem cierpieć za twoje błędy, co? Dalej zdajesz się być ślepy na to co jest oczywiste a pomyłkę jedynie wskazałeś by była - a nie dlatego, że coś naprawdę zauważyłeś, więc może rozbiję ci to na czynniki pierwsze, panie "przedmioty ścisłe".

Mam 56600 reiatsu i z Ress dostaję drugie tyle czyli w sumie 113200.
Z bazowego Reiatsu posiadam 566+4 punktów statystyk, czyli moje statystyki powinny wynosi w sumie 570 punktów. Zatem liczymy:
120(b. siła)+100(b. wytrz.)+200(b. szybkość)+150(b. zręczność)=570 czyli L=P
A teraz wielka tajemnica dlaczego mnożę x2 statystyki tak samo jak reiatsu. Otóż wiedząc, że ciężko będzie zachować wciąż ten balans zastosowałem pewną matematykę na poziomie gimnazjum liceum. Jako, że wszystkie te statystyki (570) stanowią 100% procent mojego bazowego reiatsu, matematycznie wychodzi, że z Ressurection otrzymam drugie tyle -4 punkty statystyk. Osobiście nie sądziłem, że na tym poziomie kilka takich punktów będzie stanowić problem, mój błąd. ale wracając do matematyki
*Siła: 120/570*100%=21,05%
*Wytrzymałość: 100/570*100%=17,54%
*Szybkość: 200/570*100%=35.09%
*Zręczność: 150/570*100%=26.32%
Więc, aby uzyskać efekt bliski mnożenia x2 w Ressurection wystarczy dać taki bonus jaki wychodzi nam ze zwykłego wyciągnięcia % z bazowego reiatsu by potem po prostu da takowy w rozliczeniu Ressurection. Byłem zwyczajnie świadomy, że nie zawsze będzie dokładnie tyle procent a zawracanie głowy adminom o drobne poprawki w Karcie Miecza by go utrzymać byłoby z mojej strony czepianiem się i truciem czterech liter. A tutaj trochę uzasadnienia:
*Siła: (566*0,2105)+120=239 w zaokrągleniu.
*Wytrzymałość: (566*0,1754)+100=199 w zaokrągleniu.
*Szybkość: (566*0,3509)+200=399 w zaokrągleniu.
*Zręczność: (566*0,2632)+150=299 w zaokrągleniu.
Czyli obliczyłem bonus ze statystyk raz procent jaki stanowią moje statystyki w bazowym reiatsu i dodałem je do nich. Wychodzi prawie to samo, przekłamałem tylko, uwaga, aż 4 statystyki, których wcześniej musiałem zapomnieć, że są bazowe. Za to przepraszam.
Te liczby następnie są mnożone przez ekwipunek i stad wychodzą moje wysokie staty. Rafael liczy w podobny sposób, przynajmniej wpływ ekwipunku na staty i nie zdziwiłbym się, gdybyśmy my dwa j nie byli jedynymi, którzy tak liczą.

Zaraz ale to z punktu mangi anime niezbyt spójne. Podsumowując przecież Zanpakutou są wykonane z reiatsu użytkownika. Ba od poziomu użytkownika zależy poziom wytrzymałości Zanpakutou. Sama broń też nie może chodzić istniał jedynie jeden wyjątek kiedy to pewny osobnik dał zanpaktu energię która właśnie nie należała do prawowitych użytkowników. Ba w całej rozgrywce nigdy nie słyszałem o takiej teorii też nigdy nie widziałem aby ktoś robił tak że nie używa reaiatsu z przemian do przeliczania przez eq czy też skile.

Podsumowując z zasadach nic o tym nie ma. W anime mandze też. W ustaleniach między graczami nigdy się nie spotkałem z czymś takim. A teraz nagle powstaje.

-Osobiście dodałbym jeszcze, że nieźle się uśmiałem przy tym, że Zanpakutou ma własne reiatsu. Tak a propos dygresji Hoffmana. Otóż nie, nie ma własnego a jest jedynie formą Reiatsu jego użytkownika (stąd między innymi różne jego rozmiary, na samym początku Ichigo walczył mieczem ogromnym bo tyle wynosiło już wtedy jego reiatsu a nie reiatsu jego miecza) pozwalającą mu na rozwinięcie swoich mocy i umiejętności.
Poza tym, za naszym sposobem liczenia przemawia zwykłą logika.
Powiedzmy, że pan X umiał krzyczeć. Krzyczał bardzo głośno ale mu to nie wystarczało, więc kupił sobie mikrofon z głośnikiem, który jego krzyczenie podnosił dwukrotnie (item). Z czasem Pan X nauczył się krzyczeć o wiele głośniej niż przedtem jeżeli przed krzyczeniem połknie sobie Strepsilsa (np. Shi-kai). Następuje pytanie, czy pan X będzie krzyczał głośniej z głośnikiem i strepsilsem czy tylko ze strepsilsem? No właśnie...
Itemy to mechaniczny sposób podniesienia STATYSTYK a nie Reiatsu - właśnie dlatego możemy je kupić za zwykły złoto. Wzmacniają nasze aktualne statystyki pochodzące z reiatsu ale nie samo reiatsu, dlatego jeśli zwiększymy nasze podstawowe staty bonusem z Reiatsu przybyłego od Ressurection kastet czy zbroja Hierro tak samo je podniesie tak zwyczajne Hierro. Dają one niesamowite możliwości co wykazujemy z Rafem stosując je zawsze w walce i obaj, jak widać, pierwsze słyszymy o taki sposobie liczenia statystyk jaki proponuje Hoffman.

Odpowiedź jest prosta - mistrz gry nie ma obowiązku wyjaśniać przyczyn wszystkiego co się dzieje dookoła. Jedynie opisuje on rzeczywistość taką, jaką dostrzega w tym momencie gracz, a ona rysuje się w taki sposób, że z punktu widzenia Hao, czas cofnął się do wydarzeń sprzed trzech postów. Czy tak było naprawdę, a jeśli tak, to dlaczego tak się stało? To już tajemnica mistrzów gry, którą mogłeś poznać, jeśli byś zrobił rozpoznanie przed walką. Nie zrobiłeś - Twoja strata.

-Przyczyny? Nie. Jednak sama sytuacja została opisana w ten sposób, że "zniknęła". Wierz mi, można to napisać w normalny sposób by nie podać przyczyny jaka było cofnięcie czasu, ale na twoje nieszczęście, trzeba wysilić nieco szare komórki.

Jeśli jako gracz, nie rozumiesz czegoś co zostało opisane w fabule czy to przez mistrza gry, czy też przez innego gracza, nic nie stoi na przeszkodzie, abyś się o to dopytał. Zdarza mi się napisać coś niespójnie czy też w inny zagmatwany sposób, podobnie jak każdemu z resztą.

-Oooo, prześcigamy się w kompetencjach? Słodko :) Więc, jako mistrz gry i administrator powinieneś raczej napisać wszystko na tyle jasno by gracz od razu domyślił się sensu, a nawet jeśli czegoś nie potrafiłeś opisać na tyle dokładnie to zawsze można dodać notę o tym co się stało na końcu strony. Wierz mi lub nie, ale jakbyś napisał mi na dole wprost: //Dla Hao wszystko jest tak, jakby on mówił tę kwestię z kilku postów przed i nagle dostał Cero za pleców. Nie ma świadomości o tym co się stało po nich\\ to bym zwyczajnie grał dalej bo wiedziałbym na 100% w jakiej sytuacji znajduje się moja postać zamiast po moim poście otrzymywać od ciebie pretensję, że piszę źle.

Nie pasuje mi w tym poście to, że w momencie, w którym atak, który pojawił się z punktu widzenia Hao znikąd, zaledwie kilka metrów za jego plecami, mknący na niego z pełną prędkością, to jest ponad 2 razy wyższą od niego, miałby zostać zablokowany przez wyzwolone zanpakutou. Przepraszam bardzo, ale jako prowadzącemu mi się to po prostu nie dodaje. Mistrz gry ma prawo oceniać pewne sytuacje w sposób subiektywny, a to jest jedna z nich. Być może ktoś inny uznałby, że miałbyś na to czas, ponieważ odległość nie jest dokładnie określona, wiał silny, zachodni wiatr, a Hao od momentu spotkania z 0 był przygotowany w każdej sekundzie na to, że za dosłownie chwilę, za jego plecami pojawi się cero, którego szybkości nawet nie będzie w stanie dostrzec. Niestety dla mnie, być może dlatego, że praktykuję nauki ścisłe to się zwyczajnie nie dodaje i uważam, że fizycznie Hao nie byłby w stanie zareagować. Przypuszczam nawet, że nie byłby w stanie pomyśleć o jakiejkolwiek reakcji przed uderzeniem.

-Słowem dygresji, w tym samym poście umieściłem notę: "Hao zatrzymał się kilka metrów przed dziewczyną." tuż przed kwestią, którą mi przerwała a skoro dostałem od strony pleców to przykro mi ale jeśli ja nie mogłem uchylić się przed tym Cero to tym bardziej nasza Espada, gdyż jej sytuacja jest taka jak moja - cero o szybkości ponad 400 z odległości kilku metrów... lub raczej gorsza bo jej wytrzymałość znacznie ustępuje mojej. Nasuwa mi się myśl, czy tak mądra Espada właśnie sama siebie wyparowała? :D Może to nie ja powinienem edytować post by nie strzelić największego samobója w historii forum? ;)

Dalej, nie zmienia to faktu, że mój opis ruchu jest tylko planem - jak MG mogłeś ocenić, że najpierw dostałem Cero a dopiero potem mogłem wyzwolić Ress i zaatakować Espadę. Wtedy mój post nawet nie wymaga poprawy a jedynie uzasadnienia w Twoim następnym i całej tej sprawy mogłoby nie być, ale widać ktoś koniecznie musiał wszcząć awanturę :D

PS. Twój kalkulator nie obchodzi nikogo :D i nie byłby potrzebny gdyby system jasno mówił jak liczyć staty.

Ostatnio edytowany przez Hao Asakura (2016-01-14 16:55:13)

Offline

 

#10 2016-01-14 18:03:30

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Dyskusje i wyjaśnianie sporów

Pomyliły Ci się miejsca - to nie sąd. Nie jest to też jarmark, ani kabaret, więc uprzejmie proszę po raz bodaj trzeci, zachowuj się.
Jeśli nie zamierzasz edytować posta, to dalszą dyskusję uważam za zbędną i jałową, więc pozwolę sobie nie dawać Ci pożywki na kolejne występy, podobnie jak odpisu dopóki sytuacja się nie zmieni.

Chcę tylko sprostować jedną rzecz, żebym nie został źle zrozumiany i posądzony o obrażenie Ciebie czy Twojej postaci, choć męczyć mnie zaczyna ciągłe tłumaczenie się za to, co sobie umyśliłeś. Pisząc, że Yuki lepiej myśli od Twojej postaci, nie miałem na myśli obrażenia Hao, a jedynie komplement w stronę przywódczyni Espady, która jest wybitnym mózgiem. Nic więcej.

P.S. Nie zamierzam odpowiadać na Twoje zaczepki. Zachowuj się tak dalej, a sam oberwiesz. Choć muszę przyznać, że nie specjalnie mi przeszkadza to, że nie jestem potrzebny do dyskusji z Tobą, aby była prowadzona na równym poziomie.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#11 2016-01-14 19:06:15

 Hao Asakura

http://i.imgur.com/fCayZ.jpg

6123458
Call me!
Skąd: Oaza Hao
Zarejestrowany: 2012-05-02
Posty: 785
Imię postaci: Hao Asakura

Re: Dyskusje i wyjaśnianie sporów

Skoro to nie jest miejsca do "wyjaśniania sporów" to może należy zmienić nazwę na "Dyskusje i Hoffman ma zawsze rację"? Wtedy będzie jasno powiedziane do czego służy to miejsce.
Po raz drugi powiem ci, że zaczepki w stylu "Rób tak dalej, a sam oberwiesz" to groźby karalne, które nawet pisane na internecie stanowią podstawę do wytoczenia postępowania karnego. Dlatego z łaski swojej ogranicz tego typu zwroty, proszę.
Co do "komplementu" w stronę Yuki to naprawdę - osiągnąłeś szczyt narcyzmu, gratuluję. Komplementować postać, którą się prowadzi wedle swojej inteligencji i "mądrości" to prawie jak chwalić siebie w trzeciej osobie.

Nic nie zmienię w poście dopóki inny członek administracji nie zapozna się z tematem i nie wyrazi własnego zdania na ten temat. Tutaj jesteś częścią sporu, nie adminem. Po to w końcu powstał ten temat i po to mamy chyba resztę administracji. Twoje wymówki w stylu Chinatsa jest zajęta, Ayame też, Hielo dopiero zaczyna a Nassa nie ma nie znaczą, że masz pełnię władzy w ręce, mój drogi.

PS. Tutaj dyskusja wcale nie zachodzi bo tylko moje argumenty są poparte czymś więcej niż moim zdaniem. I co ciekawe, tylko ja uzyskałem poparcie w jednym z nich w postaci innego gracza i MG.  Naprawdę, jeśli masz czelność decydować o wszystkim sam to wywal resztę adminów a temat zmień na "Dekrety Hoffmana" by wszyscy wiedzieli nie ma tu Boga poza Miyamoto.

Offline

 

#12 2016-01-23 19:12:18

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Dyskusje i wyjaśnianie sporów

Sprawa wyjaśniona


_________________________________________________________________________________________________________


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#13 2016-04-25 15:58:25

 Hao Asakura

http://i.imgur.com/fCayZ.jpg

6123458
Call me!
Skąd: Oaza Hao
Zarejestrowany: 2012-05-02
Posty: 785
Imię postaci: Hao Asakura

Re: Dyskusje i wyjaśnianie sporów

Dlaczego Hoffman nie nadaje się na MG?


O niekompetencji i braku logicznego rozumowania w głowie (pożal-się-Boże) Head Admina naszego forum przekonałem się już dawno temu, jednak nic nie daje mi takiego dowodu na to jak ostatni post na Kopule Las Noches, gdzie to nasz zupełnie bezstronny i obeznany z systemem Hoffman zaprzecza sam sobie z postu na post i kreuje rzeczywistość wedle własnego widzimisię z zupełnym zignorowaniem zasad pisania na fabule. Pozwolę sobie przytoczyć jego post w całości:

Hoffman napisał:

Mknące z prędkością bali cero, jakby się mogło wydawać dla przeciętnego obserwatora, uderzyło w cel. Dym słał się gęsto i daleko za trafionym celem, poruszając się nadal w przód niesiony impetem. Przy takiej prędkości trudno było nawet wykonać unik, a co dopiero uwolnić zanpakutou. Primera przecenił swoje zdolności, pozostawiając atakowi całą powierzchnię swoich pleców.
Siła wybuchu była silna, zbyt silna. Druga Espada zasłoniła twarz powierzchnią dłoni, chroniąc ją przed podmuchem wiatru, a z jej ust wydało się ciche jęknięcie. Dym w pobliżu Hao zabarwił się szkarłatnym kolorem krwi z poturbowanych, rozerwanych obrzydliwie pleców, które jakimś cudem wciąż pozostawały w miarę jednolitą masą. Trącony siłą eksplozji, jego ciało wzbiło się w górę i wyleciało daleko poza dym, padając na ziemię. Z pewnością pozostawał jeszcze żywy, jednak poruszanie się w tym stanie musiało sprawiać duże trudności.
Oszołomiony, zanim jego umysł zdążył pozbierać do kupy i przetworzyć zdarzenia ostatniej chwili, za jego plecami, właściwie nie wiadomo skąd, pojawiła się postać Yuki. Nie pozwalając wcielić swojemu przeciwnikowi jego poprzedniego planu w życie, ostrze jej trójzębu przeszyło jego skórę zimnem na wysokości szyi - zimnym niczym sam śnieg dotykiem. Nie był to atak, ani żadne inne działanie mające na celu wywołanie bólu - miał go już wystarczająco wiele - ot przytrzymanie przeciwnika w szachu, aby uniemożliwić niewątpliwy zamiar kontynuowania walki.
- To się tutaj kończy.
Wtem, na kopule pojawiła się kolejna, czwarta już postać. Yuki automatycznie zwróciła ku niej swoją głowę, odpowiadając na zadane pytanie.
- Powstrzymuję przewrót.

Dlaczego aż tak bardzo mnie to razi? Zacznę może od czysto systemowego punktu widzenia:

Wytrzymałość Hao bez Ressurection wynosi równe 450. Zaś Cero Oscuras, które w niego uderzyło miało wartość ataku równą 411. Mimo tego, że wytrzymałość Hao była większa i to w znacznym stopniu od siły ataku (stanowiła blisko 110% tej wartości) to obrażenia zadane przez nie (jak uznał Hoffman były to okropnie rozerwane plecy, które z trudem utrzymywały jedność) i zniewalający ból uniemożliwił Hao wszelką poczytalność i niemal pozbawił przytomności - bo tylko coś takiego usprawiedliwiałoby to, że Hao nie mógł wypowiedzieć nawet jednego słowa.
Zastanawiam się jednak, jak atak o mniejszej niż wytrzymałość Hao sile był do tego zdolny? Zrozumiałbym jakby proporcje były odwrócone, ale wtedy i tak nie powinno dojść do aż takiego zdumiewającego efektu krytycznego jakim jest pozbawienie przytomności na tak długo okres czasu. Zresztą po mojej stronie stoi też system gdyż definicja wytrzymałości: "Zależy od niej nasza odporność na uderzenia" nasuwa wnioski sama - jeśli moja odporność na uderzenia jest większa niż siła tegoż ciosu to obrażenia jakie powinienem otrzymać powinny być w dużym stopniu ograniczone. Nie mówię tutaj by moja postać wyszła z tego bez szwanku ale oszołomienie trwające spokojnie kilka minut to chyba lekka przesada?

Idąc dalej systemem poruszę ten fragment:

Nie pozwalając wcielić swojemu przeciwnikowi jego poprzedniego planu w życie, ostrze jej trójzębu przeszyło jego skórę zimnem na wysokości szyi - zimnym niczym sam śnieg dotykiem.

Yuki. Przeszyła. Skórę. Hao. Atakiem. O. Maksymalnej. Mocy. 137. Przy. Wytrzymałości. Hao. 450.
Proszę, niech ktoś wskaże Hoffmanowi fragment wprowadzenia gdzie jest napisane, że przy dwukrotnie większej wytrzymałości niż siła ataku NIE DA SIĘ zranić atakowanego... Tym bardziej spowodować jakichkolwiek uszkodzeń na jego ciele w tym przeszyć jego skóry. Dziękuję.

No ale zostawiając system w spokoju, weźmy się za to, że Hoff nie potrafi a) czytać ze zrozumieniem i b) pisać zgodnie z własnymi postami.

A) Już wcześniej poruszałem temat poprzedniego posta i tego, jak Hoffman usiłował zmusić bym go zmienił bo (a to pierwszy przypadek, z jakim się spotkałem w czasie kilkuletniej gry na wielu PBF'ach) MG stwierdził, że mam Edytować post bo "taki nie przejdzie". Pominę to milczeniem bo poprzednia dyskusja tylko dowiodła, że do Hoffmana nie dochodzą argumenty inne niż jego własne. Dla świętego spokoju i kontynuowania fabuły EDYTOWAŁEM ten post w ten sposób by zarówno moje uwolnienie Ress jak i cała opisana akcja potoczyły się PO Cero, które zostało opisane jako nie do zatrzymania/uniknięcia. Jednak jak widać Hoffman nie czyta postów graczy którym prowadzi albo przynajmniej ich nie rozumie (co w taki wypadku powinien - sam tak mówił - zapytać o co chodzi by się upewnić, ale widać takie rady to on, nie jemu). Jednak Plan Hoffmana był inny, chciał szybko skończyć fabułę, uwolnić Rafa i mieć święty spokój, bo jak stwierdził na CB: "Nie, po prostu jestem już tym zmęczony, nic więcej. W moim życiu pojawiło się tyle barwnych zajęć i opowieści, że akurat Twoje problemy przestały mnie interesować, wybacz".
Skoro Pan Hoffman jest tak zajęty może powinien odpuścić sobie w końcu pisanie fabuł skoro i tak jak widać idzie mu to jak krew z nosa w dodatku z błędami w każdym poście?

B) W swoim poprzednim poście Hoffman napisał: "Z pewnością, nie mogły być to też umiejętności jej zanpaktou, ponieważ pozostawało ono w nieuwolnionej formie" zaś w następnym Zanpakutou Yuki miało już postać z Ressurection. To ciekawe, bo w żadnym z tych postów nie aktywowała Ress, przynajmniej MG tego nie nadmienił (a chyba nie muszę mówić, że takie fakty powinien).
Nasuwa się pytanie: czy naprawdę muszę mówić więcej na temat jak uprzedzony do mnie i niekompetentny w roli MG jest Hoffman? Czy mam przytoczyć jeszcze fragment z GG, gdzie to napisałem do niego by sam zmienił swój post na właściwy, a w zamian otrzymałem jedynie informację, że nieważne co zrobię to i tak mnie zignoruje?


Dlaczego to wszystko piszę? By ludzie otworzyli oczy na to jaki on jest człowiekiem i że pod maską dobroduszności naprawdę nie obchodzi go więcej niż czubek własnego nosa. Chcę też wywalczyć sobie szansę na uczciwą walkę, w której MG nie będzie nadużywał swojej funkcji, przestrzegał systemu i nie będzie na siłę próbował doprowadzić do mojej porażki bo zwyczajnie mnie nie lubi. A na taką walkę nie mam szans tak długo jak Hoffman jest MG.

Offline

 

#14 2016-04-25 17:45:48

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Dyskusje i wyjaśnianie sporów

Dobra dobra! Stop! Za dużo tutaj emocji chłopaki. Oto moje zdanie.
Według tego z czym tutaj się zaznajomiłem to Hao masz rację a Hoff rzeczywiście bez sensu piszesz. Nie przeczytałem całej walki od początku ale to tutaj z pewnością jest błędne Hoff. Proponuję odpuścić sobie emocje, które nie prowadzą do niczego dobrego Hao i znaleźć innego MG jeśli z Hoffem Ci nie po drodze a wszyscy wiemy, że tak jest. Kompetencji Hoffmana nie będę tutaj podważał bo jest doświadczonym graczem i MG. Znam go troszku u jego styl pisania. I nic do niego nie mam. Tutaj jednak coś nie idzie jakbyście chcieli i trzeba to chyba przerwać bo ta kłótnia nie będzie miała końca.
Jeśli Ty Hoff i Ty Hao się zgadzacie to poczytam sobie tą fabułę i mogę Ją wziąć ale nie obiecuje szybkich odpisów bo mam dwie własne fabuły i prowadzę jedną dla trojga graczy. System znam mimo, że niektóre rzeczy czasem mnie wnerwiają i sprawiają trudność to myślę, że sobie poradzę. Jednak to trochę zajmie zanim obczaje umiejętności, Ressurection NPCów itp. No i ja prowadzę fabuły po swojemu Hao więc ostrzegam, że może się zmienić całkiem charakter Twojej fabuły.


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#15 2016-04-27 23:39:52

 Hao Asakura

http://i.imgur.com/fCayZ.jpg

6123458
Call me!
Skąd: Oaza Hao
Zarejestrowany: 2012-05-02
Posty: 785
Imię postaci: Hao Asakura

Re: Dyskusje i wyjaśnianie sporów

Mnie rola Nassa jako MG bardzo pasuje - w danej sytuacji będzie on najlepszym wyjściem więc ja zgadzam się całkowicie.

Biorąc pod uwagę jak Hoffman lekceważąco odnosi się do tej sprawy i tak jak zapowiedział - zignorował ją (bardzo rozsądna decyzja jak na head admina, olać sprawę w której mówi się o jego czynach i zachowaniu), nie widzę powodu by wstrzymywać mi fabułę. Proponuję by Nass usunął ostatni post Hoffmana lub jeśli to niemożliwe to napisał swój własny, do którego odniosę się w dalszej rozgrywce a post poprzedniego Adma uznam za nie były. Już raz czekałem na reakcję Hoffa i trwało to 3 bite miesiące. W tym czasie mogłem spokojnie skończyć tę walkę i zająć się inną fabułą. Tymczasem on publicznie przyznał się, że ma nas, delikatnie mówiąc w 4 literach.

Offline

 
  • Index
  •  » Inne
  •  » Dyskusje i wyjaśnianie sporów

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl