-Pod warunkiem że mnie nie zabijesz.
Rzuciła przyjaznym uśmiechem i podeszła do małego kufra i wyjęła zawiniątko z katanami Nassa. Podeszła, pochyliła się nad nim "świecąc" cyckami mu tuż przed twarzą.
-Proszę.
Cały czas się uśmiechała.
-A teraz jedz, mizernie wyglądasz.
Wróciła na swoje miejsce i powoli zaczęła jeść to co przygotowała. Nie spuszczała zalotnego spojrzenia z shinigamiego.
-Co robiłeś sam w lesie?
Spytała podpierając twarz twarz rękoma i trzepocząc rzęsami.
Offline