Enquil rozłożył sie wygodnie na łóżku lecz nie mógł usnąc miał uczucie jak by spadał gdzieś w pewnym momęcie ukazała mu się kobieta ta sama co na rysunku
-Kim jesteś czemu mi się ukazujesz zapytał
Enquil poderwał się z łóżka i otworzył okno
Offline
Rafael spał ale lekko ruszył ręką zaczęło mu się coś śnić. Temat tego snu zmienił się od powszedniego odnosiło się wrażenie że Rafaelowi śnił się koszmar. Widać było jego drobne błyskawiczne ruchy jak by chciał coś zrobić ale nie mógł...
Offline
Enquil wytarł się ubrał się i poszedł znów do kuchni i zrobił sobie herbate i jakis tam obiad
-Hmmmm zrobie dla Rafaela i Patrika potem sobie odgrzeją
Enquil wrócił do pokoju zjadł wszystko poszedł umył talerz i wrócił do pokoju, połozył się na łóżku i zaczą robic się senny aż w końcu suną
Offline
Nagle Rafael i Enquil usłyszeli w głowach głos Patariko.
-Panowie, jak już odpoczęliście to ruszcie dupy do sali treningowej, jak tam będziecie to i ja się pojawię. No już.
Powiedział spokojnym głosem i zanikł.
Offline
Rafael lekko się obudził ale jakoś nie chciało mu się wstać. Powoli wypełzł z łóżka łapiąc równowagę niczym zombi i poszedł w tym stylu do łazienki.
Odkręcił błyskawicznie zimną wodę i wziął szybki prysznic trochę się trząsł. Zaczął od nowa owijać się bandażami w nietypowy sposób ponieważ na ich końcach zrobił kryształy i bardzo szybko zaczęły one latać i owijać jego ciało. Po owinięciu jedynie maska była nie zakryta. Poszedł do kuchni wyjął jakieś mleko upewnił się że data ważności jest taka jak powinna być i wypił zajadając czymś co tam jeszcze znalazł. Założył na koniec swe siwe kimono i resztę ekwipunku po czym rozpłynął się w powietrzu bez śladu.
Offline
W pokoju enquila otwoarzył się portal Enquil z niego wyszedł poszedł się umyć potem poszedłdo kuchni zrobił sobie 10 kanapek i zrobił sobie herbate
-Czas zjesć kolacyjke mmniam
Enquil zjadł kolacje wyplił papierosa i poszedł spac
Offline
Garganta otworzyła się w pokoju wyszedł z niej Enquil z Kumiko
-No to jesteśmy w moim pokoju jest jedna sprawa .
Enquil otworzył okno i usiadł na parapecie i odpalił papierosa lecz ciagle obserwował Kumiko
Offline
-Nie bój sie nic ci sie nie stanie tak jak obiecywałem nie mozesz się narazie wychylać bo Patriko musi się z tym oswoic ale wygląda na to ze go teraz nie ma i chyba jesteśmy sami
Enquil patrzył na dziewczyne i zdja koszulke i zaczą ćwiczyć
-A no i czuj się jak u siebie ale no jak narazie tylko w moim pokoju
Enquil się usmiechną
Offline
Enquil usiadł pod scianą na przeciw dziewczyny
-Ten cały pałac budował Rafael z Patrikiem niewiem dokładnie jak ja ty mieszkam od kilku dni kawy lub herbaty .?
Enquil siedział wpatrzony w dziewczyne jak w obrazek
Offline