Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

#76 2016-02-12 22:41:50

Hatsuyuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

48755949
Zarejestrowany: 2016-01-27
Posty: 47
WWW

Re: Baraki VI Oddziału

-Więc od razu na głęboką wodę cię rzucili. Mi do końca akadamii nie pozwolono w walce z kimś sięgnąć po miecz chyba że była to walka nie z innym uczniem, no i nakazano nosić sandały bym w walce nie drapała w twarz. Wiesz kiedyś trzeba było bronić się wszystkim co się miało-
Samica uważnie patrzyła z doza dziwnej zazdrości na Izukiego
-Wiesz, ty to masz szczęście.-
Powiedziała i spojrzała w dal jakby mogła dostrzec to co chciała gdzieś daleko po za murami
-Było nas trzy. Trzy takie jak ja. Nie wiem skąd się wzięłam i ile mam lat. Pamiętam tylko walki i wredny głos mówiący mi skąd atakują. Nie wiem co to było ale pozwoliło mi przeżyć...-
Yuki popatrzyła znów na Izukiego
-Nya umiem długo mówić jak inni. To jest coś strasznego-
Po tych słowach zatopiła się w jabłku, jej tendencja do maniakalnej potrzeby jedzenia jabłek sprawiła że tradycyjne miejsce na sakiewkę i chusteczki, oprócz tego zestawu miało parę owoców jabłoni w sobie. Jak by na to popatrzeć z boku to nawet było zabawne ale nieco utrudniało poruszanie rękoma póki się wszystkich nie zjadło.
-Ciekawe gdzie mogą zrobić wygodniejsze sandały, te nie pasują do moich nóg... Żadne nya pasuje. Powiedziałam to na głos?-
Yuki zakryła usta rękoma i położyła po sobie uszy. Była teraz nieco zakłopotana, jej zdaniem powiedziała znacznie za wiele

Offline

 

#77 2016-02-13 17:31:28

Izuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

Skąd: Azja
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 77
Imię postaci: Izuki Akatshi
WWW

Re: Baraki VI Oddziału

- Tak, rzucili mnie na głęboką wodę, bo mój nauczyciel stwierdził, że uzupełnianie zaległości z tamtego czasu jest trochę zbędne i by tylko opóźniło szkolenie innych. Więc na początku mój nauczyciel z akademii podjął się mnie uczyć dodatkowo, żeby jakoś uzupełnić braki, które były dla wojownika ważne jak posługiwać się mieczem. A później uczył mnie kto inny, żeby dogonić grupę. - odparł od razu z swoich charakterystycznym optymizmem.
Zauważył, że towarzyszka patrzy na niego trochę, jakby z zazdrością. Rozumiał, że ona nie mogła używać prawdziwego miecza, gdy była w akademii, ale to nie jego wina, że z nim z czasów akademii potoczyło się inaczej niż z nią... Po części to zignorował, ale trochę go to zainteresowało.
- Ja szczęście? Niby do czego? - z związku z jego zainteresowaniem odniósł te pytania zmieszane ze zdziwieniem do słów "Wiesz, ty to masz szczęście.", był ciekaw co Hatsu odpowie.
Troche później nastał cisza, młody ugryzł kolejny kawałek jabłka, ale trochę większy od poprzedniego kęsa. I jadł prawie do końca, aż do ogryzka. Gdy Yuki powiedziała mu to co, uważała za niestosowne według niej, od razu posłał jej uśmiech i odrzekł.
- Tak, powiedziałaś to na głos, odnośnie swoich sandałów. Ale nie przejmuj się tym, z pewnością coś znajdziesz wygodnego i odpowiedniego dla siebie, z biegiem czasu. Ale do nich przyzwyczaisz się. Oraz nauczysz się się mówić odpowiednio. - chciał ją trochę pocieszyć, więc tylko czekał teraz na jej reakcję. Zerknął na w połowie zjedzone jabłko  przez niego samego. Wzruszył ramionami i dokończył je jeść do końca.

Offline

 

#78 2016-02-13 18:02:20

Hatsuyuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

48755949
Zarejestrowany: 2016-01-27
Posty: 47
WWW

Re: Baraki VI Oddziału

-Nauczanya dodatkowe... Chciałabym by ktoś się mną zajmował ale zazwyczaj nawet problem był z kimś do pary w walce-
Samica westchnęła i ugryzła jabłko, nie przejmując się tym że akurat trafiła na pestki i tak na koniec zostawi sam ogonek. Nie do końca rozumiała jak można marnować tyle jabłek i zostawiać ogryzek.
-Szczęście że nya jesteś tym czym ja. Ani zwierzęciem by ktoś przygarnął, ani człowiekiem by mieć wielu przyjaciół. No i nya masz nóg które nya są jak ludzkie-
Yuki chwile się zastanawiała by jednak podjąć decyzję by jeszcze nie pokazywać jak dokładnie wyglądają jej stopy. Przecież w niektórych kulturach pokazywanie kostek to taki mocny nie takt jak bieganie prawie nago co robiła nim ją "oswojono"
-Ale i tak z wszystkiego czego mnya nauczono, najbardziej nya lubiłam lekcji czytania i pisania, chociaż wiedziałam że są ważne. A ty jakiś lekcji nya lubiłeś?-
Zapytała posyłając mu uśmiech i wgryzając się w resztę owocu by odciąć go od ogonka i zjeść

Offline

 

#79 2016-02-13 18:25:07

Izuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

Skąd: Azja
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 77
Imię postaci: Izuki Akatshi
WWW

Re: Baraki VI Oddziału

Już zjadł całe jabłko i zostawił ogryzek. Przez chwilę rozglądał się, gdy by tu wyrzuć ten ogryzek, żeby nie postąpić nie kulturalnie. Na ten temat tylko westchnął, gdy usłyszał Hatsuyuki.
-Tak, były całkiem niezłe, bo można było nauczyć się dokładniej jednej rzeczy, elementu dotyczącego do posługiwania się bronią oraz nauczyciel mógł skupić się tylko na tobie, a nie na zgrai innych uczniów. - odparł, a później słuchał dalej co towarzyszka miała do powiedzenia.
- No cóż nic na to nie poradzimy, że jesteśmy tacy, jacy jesteśmy. Po po prostu musisz się z tym pogodzić się i żyć z tym dalej. Bo nie masz innego wyboru.- wypowiedział swoje zdanie na ten temat, że Izuki ma szczęście, że urodził się człowiekiem.
- Ja nie przepadałem za treningowymi walkami pomiędzy uczniami na drewniane miecze. - odparł za zadane pytanie. Nie spodziewał się, że rozmowa z Hatsuyuki może być przyjemna na temat swoich czasów z akademii.
- Ale podziwiałem jak starci od de mnie walczą na drewniane, a za razem na prawdziwe miecze. To było coś niesamowitego. - postanowił jeszcze to dodać. A na końcu trochę rozmarzył się, gdy to powiedział Yuki.
Po wymienieniu zdań, wrócił do szukania kosza na śmieci, żeby gdzieś wyrzuć ogryzek po jabłku, ale na razie nic z tego. Nie znalazł. Przez ten czas rozmowy z towarzyszką trzymał w dłoni swój miecz, więc zerknął na nieco kątem oka. Położył ogryzek na ziemi zza sobą i przełożył miecz zza pas swojego stroju.

Offline

 

#80 2016-02-13 20:16:37

Hatsuyuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

48755949
Zarejestrowany: 2016-01-27
Posty: 47
WWW

Re: Baraki VI Oddziału

-To chyba duży plus. Mi często kazali siedzieć i patrzeć, więc jedynie po zajęciach miałam czas by powtarzać czego się nauczyłam i chyba sporo się zdziwili że zdałam-
Hatsuyuki zaśmiała się i lekki potrząsnęła ogonem. Potem go unosząc i lekko głaszcząc
-Kocham mój ogon i uszy ale denerwuje mnya że patrzą na mnie przez to jak na gorszą-
Po tych słowach ogon kotowatej owinął jej pas, a na głowę zawitał kaptur
-Nya chcę by przez to jak ja wyglądam źle patrzyli na ciebie. Wiesz Wzgórze Soukyoku chyba zawsze jest puste jak nya ma egzekucji. Co sądzisz by tam potrenować?-
Wyciągniesz mnie? Pozwolisz mi napić się krwi? Nie słyszalny, stłumiony głos odezwał się gdzieś w dali umysłu Yuki. Ale był zbyt bardzo ignorowany. Może nie chciała słuchać, a może zapomniała jak? A Może myśli po utracie dzikości były przyczyną tego wszystkiego?
-Też czasem patrzyłam na starszych ale nya lubili tego chyba, bo zawsze dawali mi butelkę cydru i szarlotkę, bo wiedzieli że wtedy jak powiedzą bym poszła nya przyjdę zerkać przez okno.-

Offline

 

#81 2016-02-13 20:37:28

Izuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

Skąd: Azja
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 77
Imię postaci: Izuki Akatshi
WWW

Re: Baraki VI Oddziału

- Tak to duży plus, bo wtedy mogłem lepiej podszkolić się i niektórych z grupy zdziwić, bo nie wszyscy mnie lubili w grupy. Nawet śmiali się ze mnie, że nic nie umiem i mi dokuczali czasem, ale gdy widziałem na ich twarzy to dziwienie, wtedy było mi bardzo radośnie, bo widzieli, że mogę być równy taki jak oni. Ale to już jest za mną! - odparł znów z optymizmem. Zerkają w górę, nie wiedział po co, ani dlaczego skierował swój wzrok w górę, tłumaczył to sobie, że tak po postu, żeby chociaż przez chwilę popatrzeć w niebo, które było błękitne, gdzie nie gdzie były białe chmury.
Jak Hatus zaczęła mówić o swoich kocich dodatkach, trochę zignorował, ale słuchał to co on mówi, ale gdy powiedziała, że nie chcę, żeby na niego, przez jej wygląd, patrzyli źle, to to było trochę zaskakujące, z jej strony.
- Możemy potrenować na Wzgórzu Soukyoku, dobrze na terenach gdzie nie żadnych budowli, żeby nic nie zniszczyć pod czas treningu, w którym może stać się wiele rzeczy.- odparł. Rozejrzał się i chciał już ruszyć w stronę zaproponowanego miejsca przez Yuki, ale jeszcze postanowił odpowiedzieć.
- O to też mi niespodzianka. Myślałem, że ty uczyłaś się na własnych błędach i to na nich nauczyłaś się, tak dobrze posługiwać się bronią, a tu proszę, też patrzyłaś jak starsi walczą. Pewnie to było coś niesamowitego! Ale z tego co ty mówisz, to chyba w twoim przypadku, to nie było coś niesamowitego. To, chyba bardziej w moim przypadku.- przez pierwszą część, co powiedział uśmiechnął się, ale w drugiej uśmiech zszedł i ruszył w stronę Wzgórza Soukyoku.

//z.t //

Offline

 

#82 2016-02-14 13:59:55

Hatsuyuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

48755949
Zarejestrowany: 2016-01-27
Posty: 47
WWW

Re: Baraki VI Oddziału

-Mi mówili że mnie nya da się uczyć walki bo i tak walczę po swojemu-
Westchnęła uszata i popatrzyła w stronę wzgórza
-Zastanawiam się czasem czy nya jestem wynikiem eksperymentu-
Te słowa powiedziała ciszej i przymknęła oczy
-Czasem lubię chodzić w tak puste miejsca jak to wzgórze, wiesz spokój jaki na nim panuje pomaga zebrać myśli-
Powiedziała już radośniejszym tonem i analizując ostatnią cześć wypowiedzi Izukiego dodała
-Nya miałam czasu uczyć się na błędach, jeśli bym je popełniała to bym zginęła. Może miałam szczęście nya trafić na mocnych wrogów. Chociaż raz tylko sierść na plecach ocaliła je od śladu po bacie. To chodźmy!-
Ostatnie słowo dodała radośnie i ruszyła w stronę wzgórza. Tygrysku zakichany, weź mnie nie ignoruj. Daj sie ponieść jak kiedyś, wyzwól się od myśli i słuchaj co mówię.
z.t

Ostatnio edytowany przez Hatsuyuki (2016-02-14 14:00:10)

Offline

 

#83 2016-03-07 18:31:16

Izuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

Skąd: Azja
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 77
Imię postaci: Izuki Akatshi
WWW

Re: Baraki VI Oddziału

Wysłuchał to co miała do powiedzenia jemu towarzyszka. Z sumie, to co powiedziała była prawdą. Gdy tak rozmawiali o czekoladzie czarnowłosy mężczyzna ciągle myślał o takiej czekoladzie kupnej. Potrząsnął głową. Nigdy nie robił curry, więc skąd miał wiedzieć, że ona zastępuje wiele przypraw.
Obydwoje wrócili do baraków swojego - teraz oddziału. Rozejrzał się po okolicy lekko odchylając się do tyłu, żeby się wyprostować.
Czekał na Hatsuyuki.
( sorry, jakoś mało weny )

Offline

 

#84 2016-03-09 10:20:48

Hatsuyuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

48755949
Zarejestrowany: 2016-01-27
Posty: 47
WWW

Re: Baraki VI Oddziału

Yuki na dłuższą chwilę gdzieś zniknęła. Gdzie była pozostaje tajemnicą lecz niosła siatkę ze składnikami do curry. Podejrzana sprawa jednak czy warto pytać? Kotowata dziwnie się oblizywała a z dna siatki chyba kapała krew.
-chyba gdzieś tu widziałam wspólna kuchnie, może nikt nya będzie miał nic przeciwko jak skorzystamy z nyaj?-

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl