Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

#316 2015-01-06 23:42:12

 Patariko

http://i.imgur.com/3hErqh7.jpg

Call me!
Skąd: Nowy Dwór Maz.
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1117
Imię postaci: Patariko Yukan
WWW

Re: Pokoje

Pat milczał przez chwilę.
-Tak, jest tu laboratorium... całe lewe skrzydło pałacu. Mogę Ci pokazać...
Przerwał na chwilę.
-Jeśli chcesz... Będziesz pierwszą osobą która tam wejdzie.
Jeśli Chinatsa się zgodziła spokojnie zaprowadził ją przed wielkie, stalowe drzwi, przyłożył do nich dłoń i je otworzył, spokojnie weszli do środka.

//jeśli się zgodzisz to w Twoim poście zt tutaj http://www.erableacha.pun.pl/viewtopic. … 70#p8670\\


Fullbring
KP


Ekwipunek:
nieśmiertelnik
nóż survivalowy po dziadku
dwie reigły
adrenalina
naszyjnik ze zdjęciem rodziców (szybkość x1,2)

Offline

 

#317 2015-01-15 12:50:21

 Patariko

http://i.imgur.com/3hErqh7.jpg

Call me!
Skąd: Nowy Dwór Maz.
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1117
Imię postaci: Patariko Yukan
WWW

Re: Pokoje

-Osobiście uważam, że zachowują się dziecinnie. Niestety... Każda osoba którą ma się blisko siebie to kolejne zagrożenie, przeciwnik może atakować nie osobę X lecz jej ukochaną. Tym samym narażamy ukochaną na niebezpieczeństwo, a siebie na stratę.
Powiedział spokojnie jak gdyby nigdy nic wychodząc z laboratorium, nagle poczuł nieprzyjemne uczucie.
"Eh... kolejny obiekt badawczy zginął... Pałac znowu przerzucił się na generatory ze zwykłych menosów. No trudno..."
Po wejściu do pokoju powoli zsunął z głowy kaptur, następnie zdjął kominiarkę przez co ukazały się jego blizny, szczególnie widoczna była ta na oku.
-Mam nadzieję, że moje blizny Ci nie przeszkadzają.
Powiedział odkładając kominiarkę na półkę. Spokojnie podszedł do broni, przejechał po nich palcami i wrócił na łóżko.
-Siadaj.
Powiedział z uśmiechem, tym razem już widocznym, szczerym. Mimo to w jego oczach dalej widać było smutek.


Fullbring
KP


Ekwipunek:
nieśmiertelnik
nóż survivalowy po dziadku
dwie reigły
adrenalina
naszyjnik ze zdjęciem rodziców (szybkość x1,2)

Offline

 

#318 2015-01-15 13:42:28

 Chinatsa Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-09-27
Posty: 702
Imię postaci: Chinatsa Hikari

Re: Pokoje

- Może i masz rację - powiedziała Chinatsa zakładając ręce za plecy i podążając za chłopakiem. - Mimo to szkoda rezygnować ze swoich uczuć, tak sądzę...
Kiedy weszli do pokoju znowu poczuła to przyjemne uczucie jakby czas zatrzymał się w miejscu, jakby to było jedyne miejsce na świecie. Doprawdy, pokój był wspaniały. Chwilę spoglądała na chłopaka a potem usiadła na skraju łóżka kładąc dłonie na kolanach i prostując plecy.
- Już kiedyś widziałam twoje blizny, nie przeszkadzają mi. - uśmiechnęła się szczerze jednak zaraz spoważniała widząc jego wzrok.
Podniosła dłoń i palcem wskazującym delikatnie dotknęła łuku brwiowego tuż nad jego zranionym okiem.
- Masz smutne oczy.


"Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale."

Karta postaci
Zanpaktou

Offline

 

#319 2015-01-15 20:39:54

 Patariko

http://i.imgur.com/3hErqh7.jpg

Call me!
Skąd: Nowy Dwór Maz.
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1117
Imię postaci: Patariko Yukan
WWW

Re: Pokoje

Pat delikatnie odsunął głowę od jej dłoni, od jej dotyku. Spojrzał na nią.
-Tak, mam smutne oczy jak zawsze... Jednak jak maja być szczęśliwe z wizją mojej śmiertelności? Wy Shinigami nie możecie umrzeć ze starości... My natomiast... cóż... przemijamy... Jednak mam nadzieję, że nikt nie zauważy mojego zniknięcia. Ktoś przejmie moją pozycję, będzie kontynuował moje dzieło. My Yami no Shisha... my...
Przerwał na chwilę... nie wiedział co ma powiedzieć... a może nie wiedział jak?
-Jesteśmy bezimienni. Nikt nie wie skąd, gdzie i dlaczego jesteśmy. Nikt nie wie tak naprawdę po co. Wszyscy ciągle tylko mówią, mruczą coś pod nosem jak wrony, co szukają żarcia żeby przeżyć następny dzień żerując na resztkach. Jesteśmy. Istniejemy w ciszy jakbyśmy nie istnieli, jakby nasz głos nie zostawiał po sobie żadnego echa. Sczeźniemy tu, jak wszyscy, niechybnie robaki wpierdolą nasze szczątki. A obraz jaki będzie nam towarzyszył na końcu tego wszystkiego to światełku w tunelu, tak cholernie blisko. I gwizd pociągu, którego hamulce nie są tak mocne, by zatrzymać się tak szybko. Taki jest nasz los... Żyć w cieniu i umrzeć w cieniu, a jednocześnie zrobić jak najwięcej. Każdy zobaczy nasze dzieło, każdy będzie gadał... ale nikt nie dowie się kim jesteśmy... kim byliśmy... kim będziemy.
Powiedział smutnym głosem... widać było, że to jednak nie wszystko co ma do powiedzenia. Spuścił głowę.
-Jest coś czego obawiam się bardziej niż śmierci... boję się, że nie będę w stanie obronić przed śmiercią innych... albo co gorsze, że nawet jeśli zdechnę w ich obronie to i tak nic nie da... Nie pozwolę sobie na kolejne straty...


Fullbring
KP


Ekwipunek:
nieśmiertelnik
nóż survivalowy po dziadku
dwie reigły
adrenalina
naszyjnik ze zdjęciem rodziców (szybkość x1,2)

Offline

 

#320 2015-01-16 01:21:23

 Chinatsa Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-09-27
Posty: 702
Imię postaci: Chinatsa Hikari

Re: Pokoje

Kiedy chłopak odsunął się od jej dotyku cofnęła rękę jednak wciaż utrzymywała kontakt wzrokowy. KIedyś może zrobiłoby jej się przykro ale teraz wiedziała więcej i potrafiła zrozumieć jego zachowanie. Dłonie położyła ponownie na kolanach.
Kiedy to wszystko mówił zrobiła ruch jakby chciała go objąć ale się powstrzymała. Zamiast tego wstała i podeszła do jednej ze ścian. Dłonią przejechała lekko po mieczu który od niego otrzymała.
- Shinigami mówisz a tak naprawdę nie mam pojęcia kim jestem. Dlaczego znalazłam się tutaj... Bo wiesz... - stanęła do niego tyłem patrząc na jedną z broni - cały czas mam wrażenie, że przemykam jak cień, gdzieś jestem, ale zaraz potem pojawia się ktoś inny, ktoś kto zrobił więcej, lepiej. Nie mam swojego miejsca. Ty masz Pałac. Masz ludzi. Ja swoich straciłam, a miejsce które nazywałam domem stało się ruderą, Hoffman odszedł chociaż przysięgał być przy mnie zawsze i... - głos jej się trochę załamał dlatego na chwilę umilkła. - Kim ja jestem i po co jestem? Każdy ma jakieś cele, coś chce osiągnąć. Ja nie mam nic i nikogo i tak już raczej pozostanie.
Odwróciła się do niego a jej oczy błyszczały gniewnie.
- Nie jesteś bezimienny i nie zostaniesz zapomniany. Stworzyłeś Pałac, organizację... Coś po sobie pozostawisz. Moje odejście nic nie zmieni, ale twoje już tak. Będą pamiętać. Ja będę pamiętać i inni też. Nie o samej organizacji ale o tym, kto ją stworzył.
Kiedy spuścił głowę podeszła do niego i nachyliła się tak, że jej usta zbliżyły się do ucha fullbringera.
- Losu nie oszukasz. Każdy z nas odejdzie i nie nam zastanawiać się w jaki sposób. Każdy ma swoją ścieżkę i nic na to nie poradzisz. Nawet jeżeli kogoś nie obronisz, to samo to że próbowałeś jest już ponad wszystko inne i każdy to wie i nikt nie będzie miał żalu. Bo każdy z nas wie, że pewne rzeczy są nieuchronne.
Przybliżyła się o kilka centymetrów i mówiła już niemal szeptem.
- Jeżeli chcesz być zapamiętany, pokaż się światu.
Zaciskając usta wyprostowała się i odwróciła plecami do niego wciąż trzymając rękę na uchwycie miecza.


"Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale."

Karta postaci
Zanpaktou

Offline

 

#321 2015-01-16 15:58:39

 Patariko

http://i.imgur.com/3hErqh7.jpg

Call me!
Skąd: Nowy Dwór Maz.
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1117
Imię postaci: Patariko Yukan
WWW

Re: Pokoje

//Do posta proponuję to https://www.youtube.com/watch?v=ih0x9NrQT2U \\

-Nie straciłaś ludzi. Może po prostu tamci ludzie tylko udawali dla własnych korzyści. Może to dlatego Hoffman nigdy mi się nie podobał, może przeczuwałem, że nie jest szczery? Mimo to masz mnie, Ayame, Nassa, Rafaela. Teraz tu jest Twój dom, tu jest Twoja rodzina.
Przerwał na chwilę i powędrował wzrokiem za dziewczyną.
-Doskonale wiesz kim jesteś. I ja też to wiem. Cały czas wpajano Ci, że jesteś głową klanu, wymagano od Ciebie byś była natchnieniem dla wszystkich... Nie prawda... jesteś Chinatsa, a nie jakaś głowa klanu. Przez to wszystko zapomniałaś jak to jest być sobą.
Znowu przerwał, wyjął nóż od dziadka z pochwy na łydce, zaczął się nim bawić.
-Nawet jeśli wszyscy odejdziemy to pozostaje pytanie kiedy i w jaki sposób. Wy... Wy shinigami podobnie jak Hollowy, nie umieracie ze starości... my ludzie jesteśmy inni, mamy ograniczony czas życia i nawet jeśli nie zginiemy w walce prędzej czy później zabiera nas czas.
Przyjrzał się znowu dziewczynie.
-Stal zżera korozja, kryształ sam się rozpadnie... pałac w końcu zniknie, organizacja zapewne rozpadnie się wcześniej. Pamiętaj, że zanim Aizen odbudował Las Noches były to już tylko ruiny niegdysiejszego pałacu, lecz i on nie mógł wytrzymać upływu czasu. Wszystko przemija, nawet pamięć. Po co starać się być pamiętanym jednocześnie wiedząc, że zostanie się zapomnianym?
Znowu przerwał... myślał. Po chwili przeszedł się po pokoju.
-Chociaż może i masz rację? Może powinienem się ujawnić? Może nie powinienem czekać aż ludzie sami do mnie przyjdą skoro nie wiedzą, że istnieję. Może powinienem znaleźć innych fullbringerów. Pokazać im drogę, nawet jeśli będę musiał skopać dupę jakiemuś przywódcy? Może czas pokazać, że nawet w tych czasach... w tym świecie można liczyć na wsparcie, na schronienie... bezpieczną przystań. Można spotkać ludzi z większymi ambicjami niż sama walka dla walki.
Wrócił na łóżko i usiadł obok dziewczyny. Przyjrzał się jej uważnie.
-Nawet jeśli to zrobię... wiem, że moje oczy pozostaną smutne... Nawet jeśli coś zmienię to wiem, że i tak smutek pozostanie... choć nie wiem czemu.


Fullbring
KP


Ekwipunek:
nieśmiertelnik
nóż survivalowy po dziadku
dwie reigły
adrenalina
naszyjnik ze zdjęciem rodziców (szybkość x1,2)

Offline

 

#322 2015-01-17 01:12:10

 Chinatsa Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-09-27
Posty: 702
Imię postaci: Chinatsa Hikari

Re: Pokoje

Chinatsa słuchała słów chłopaka i nieznacznie skinęła głową. Być może gdzieś w kąciku oczu zamigotała łza, ale starała się o niej nie myśleć.
- Kiedyś też mi powiedziano, że Kinkaku-ji to mój dom... A teraz go nie ma, nie ma nic oprócz ruin. Nie zrozum mnie źle - odwróciła lekko ciało w jego stronę. - bardzo bym chciała żeby Pałac został moim domem, ale boję się znowu zawieść.
Na kolejne słowa chłopaka poczuła że po policzku płynie jej owa nieznośna łza jednak zignorowała ją. I tak zaraz wyschnie.
- Czas to okrutny byt. Zabiera, pędzi i nigdy nie pozwala się zatrzymać... Jednakże...
Odwróciła się by znów na niego popatrzeć. Zacisnęła lekko pięści.
- Ja nigdy nie zapomnę. Czy będę żyła tysiąc lat czy jeszcze tylko jeden dzień... Nigdy nie zapomnę o was.
Spoglądała jak chłopak przechadza się po pokoju i znów poczuła chęć uchwycenia go w objęcia jednak sądziła, że mogłoby mu się to nie spodobać.
- Cokolwiek zrobisz, ja będę obok zawsze chętna do pomocy. Dlatego proszę - chwyciła na chwilę jego rękę i spojrzała mu prosto w oczy. - nie mów już więcej, że będziesz zapomniany.
Chwilę jeszcze trzymała jego dłoń jakby zastanawiając się co powiedzieć jednakże w końcu rozluźniła uścisk i przechylając lekko głowę na bok uśmiechnęła się smutno.
- Nad oczami jeszcze popracujemy. Zobaczysz, że jeszcze wszystko się ułoży. Bo jesteśmy tutaj wszyscy razem tak jak mówiłeś. A i inni dołączą. Nawet jeżeli coś nie wyjdzie, będziemy próbować dalej, prawda? - zakończyła już z szerszym uśmiechem choć kolejna łza spłynęła po policzku. - Jeżeli nie spróbujesz, nic nie zyskasz, ale jeżeli zdecydujesz się działać, możliwe, że osiągniesz to czego pragniesz.


"Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale."

Karta postaci
Zanpaktou

Offline

 

#323 2015-01-17 02:15:16

 Patariko

http://i.imgur.com/3hErqh7.jpg

Call me!
Skąd: Nowy Dwór Maz.
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1117
Imię postaci: Patariko Yukan
WWW

Re: Pokoje

Patariko słuchając dziewczyny delikatnie ocierał jej łzy, kiedy chwyciła go za rękę pozwolił na to.
-Nie zawiedziesz. Tutaj nikt nie wymaga od Ciebie niczego, tym bardziej zmiany stylu życia tak diametralnie.
Przerwał, spuścił głowę i sam objął dziewczynę.
-Przepraszam...
Wyszeptał tylko i dalej milczał, najwyraźniej to był ten moment kiedy nie chciał nic mówić. Po prostu przytulał dziewczynę. Trwało to dłuższą chwilę, w końcu odsunął się kawałek i spojrzał na nią.
-Nie zrozum mnie źle ale... zapewne wiesz, że nie możemy stać się kimkolwiek więcej niż przyjaciółmi... prawda? Chcę byś wiedziała, że to tylko dlatego, że nie chcę ściągać na Ciebie większego niebezpieczeństwa. Poza tym, wiesz że raz jestem, a innym razem znikam na całe miesiące... nie chcę Cię ranić i ograniczać. Może kiedyś... kiedy wszystko się uspokoi... jeśli dożyję... jednak nie teraz. Teraz muszę zająć się wprowadzaniem zmian w świecie. Teraz nadszedł prawdziwy czas miecza i topora. Nastał moment którego obawiałem się najbardziej... Oboje powinniśmy zacząć trenować. Jeśli zechcesz, możesz iść ze mną do jednej z kryjówek Fullbringerów. Muszę przekonać część z nich do współpracy... zapewne skończy się na walce. Wraz z nami pójdzie Kage oraz zapewne dziewczyna którą niedawno spotkał.


Fullbring
KP


Ekwipunek:
nieśmiertelnik
nóż survivalowy po dziadku
dwie reigły
adrenalina
naszyjnik ze zdjęciem rodziców (szybkość x1,2)

Offline

 

#324 2015-01-17 19:00:27

 Chinatsa Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-09-27
Posty: 702
Imię postaci: Chinatsa Hikari

Re: Pokoje

Chinatsa nie spodziewała się, że chłopak ją obejmie dlatego na chwilę wstrzymała oddech zastanawiając się co robić. Zaraz jednak rozluźniła się ponieważ pomyślała, że być może Patariko tego potrzebował. Objąć kogoś i powiedzieć co myśli. Nie oczekiwała niczego więcej, to był po prostu przyjacielski uścisk.
Kiedy odsunął się od niej uśmiechnęła się delikatnie.
- Doskonale to rozumiem więc nie martw się, dla mnie sama twoja przyjaźń to aż nadto czego jestem warta.
Na jego propozycję skinęła głową i uniosła lekko pięść do góry pokazując swoją gotowość.
- Jak najbardziej, przyda mi się jakakolwiek forma treningu, nie mogę ciągle polegać na innych. Choć przyznam, że jeszcze jakiś czas temu nie uwierzyłabym, że będę silniejsza a tu proszę. Do waszego poziom mam lata świetlne, ale mnie to nie przeszkadza. Kiedy chcesz iść?


"Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale."

Karta postaci
Zanpaktou

Offline

 

#325 2015-01-18 22:59:20

 Patariko

http://i.imgur.com/3hErqh7.jpg

Call me!
Skąd: Nowy Dwór Maz.
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1117
Imię postaci: Patariko Yukan
WWW

Re: Pokoje

Patariko znowu przeszedł się po pokoju.
-Niedługo, zapewne zaraz po tym jak ją tu przyprowadzi.
Spojrzał na bronie na ścianie i uśmiechnął się delikatnie.
-Kage będzie was osłaniał, w razie problemów wam pomoże... ja będę po raz pierwszy walczył honorowo, 1vs1 bez wrednych zagrywek... jednak nie mam zamiaru się ograniczać.
Chłopak podszedł do dziewczyny i już miał coś powiedzieć kiedy nagle usłyszał wiadomość od Kage.
-Zaraz będ...
W tym momencie pojawił się Arrancar wraz z Miyori. Dziewczynie przed oczami ukazał się jakiś pokój.
Sam pokoik byś spory, zdecydowanie większy niż reszta, na jednej ze ścian wisiała kolekcja kilkunastu odmian broni białej z różnych epok i rejonów, miecze, szable, katany, rapiery, maczety... poprostu wszystko co Patowi udało się precyzyjnie odtworzyć do tej pory. Obok stały oparte o ścianę stalowe włócznie, kawałek dalej, w gablotce było kilka różnych pistoletów, jeszcze dalej wisiały stalowe łuki ze stalowymi cięciwami (potrzeba zapewne ogromnej siły do naciągnięcia takiego). Niby pokój, a jednak bardziej przypomina zbrojownię. Jednak nie bronie, a oświetlenie przykuwało największą uwagę w tym pokoju. Dwa, średniej wielkości okrągłe skupiska reiatsu ogniskującego delikatnie oświetlały pomieszczenie przyjemnym, niebieskawym kolorem co świetnie komponowało się z fioletowym kryształem z jakiego był zbudowany pałac.
W rogu pokoju widać było drzwi, zapewne do łazienki.
Patariko podszedł do dziewczyny spokojnym krokiem, na jego twarzy widać było wiele blizn.
-Nazywam się Patariko, witaj w moim domu.
Powiedział przyjemnym głosem kłaniając się delikatnie. Po chwili spojrzał na Kage.
-Wszystko zostało wykonane dokładnie z Twoimi zaleceniami, dodatkowo namierzyłem kryjówkę fullbringerów, Tokyo.
-Rozumiem. Dobrze. Możesz się przygotować, niedługo wyruszymy.
-Jasne.
Porozmawiali krótko i Kage wyszedł z pokoju. Pat znowu spojrzał na Miyori.
-Rozgość się, zechcesz coś do picia? Poznaj przy okazji Chinatsę.
Powiedział z uśmiechem i usiadł na łóżku.
-Siadajcie dziewczyny. Panienko, dowiedziałem się, że nie wiesz co się przed chwilą stało, czy chciała byś abyśmy Ci coś wyjaśnili?


Fullbring
KP


Ekwipunek:
nieśmiertelnik
nóż survivalowy po dziadku
dwie reigły
adrenalina
naszyjnik ze zdjęciem rodziców (szybkość x1,2)

Offline

 

#326 2015-01-19 14:49:55

Miyori

http://i39.tinypic.com/9kvxhi.png

7116363
Zarejestrowany: 2015-01-02
Posty: 14

Re: Pokoje

Miyori zachwycił pokój... te bronie a w szczególności łuk, nie mogła oderwać od nich wzroku. Spojrzała się na Patariko i Chinatsę.
- Witam, miło mi was poznać. Jestem Miyori. Tak, poproszę ymm.. jak masz to piwo.
Dziewczyna zawsze miała problemy z poznawaniem nowych ludzi, tym razem nie chciała tego po sobie pokazać. Zaczęła się kręcić po pokoju, czuła się trochę niepewnie, ale wszystko ją zachwycało. Patrzyła na oświetlenie. Było piękne, tak cudownie wszystko oświetlało. Miyori jakoś inaczej sobie to wszystko wyobrażała, ale podobało jej się tu. Spojrzała na Patariko jej uwagę przykuwały jego blizny, szybko jednak odwróciła wzrok uznała że to może być niegrzeczne.
-Ten pokój jest naprawdę niesamowity. Już trochę zrozumiałam co się dzieje, tylko wszystko dzieje się tak szybko. Mówiłeś coś, że niedługo wyruszamy, o co chodzi?
Dalej kręciła się nerwowo po pokoju. Potrzebowała chwilę dla siebie, chciała sama wszystko przemyśleć. Stanęła przy łukach, zamknęła oczy, jej myśli kołowały od krawędzi brzegu i szumu wody rozbijającej się o skały, momentu w którym poczuła w sobie taką dziwną siłę i trzymała łuk do teraz kiedy stała tu , w tym pokoju.

Offline

 

#327 2015-01-19 19:01:39

 Chinatsa Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-09-27
Posty: 702
Imię postaci: Chinatsa Hikari

Re: Pokoje

Chinatsa na słowa Patariko odnośnie pójścia do kryjówki uderzyła pięścią w otwartą dłoń i uśmiechnęła się przy tym łobuzersko.
- Nie mogę się doczekać.
Zobaczyła że podszedł do niej i już chciał coś powiedzieć, jednak w tym samym momencie w pokoju pojawił się Kage i owa dziewczyna. Uważnie się jej przyglądnęła nie tyle arogancko, lecz po prostu z ciekawości. Pierwsze wrażenie jest przecież bardzo ważne, toteż sama chciała dobrze wypaść. Owa dziewczyna o imieniu Miyori była od niej wyższa i zdecydowanie bardziej kobieca choć Chinatsa uważała, że sama też ma się czym "pochwalić". Z buzi wydawała się sympatyczną i miłą osobą i tak również brzmiał jej głos toteż Chinatsa od razu pomyślała, że dogadają się całkiem nieźle. Oczywiście najpierw trzeba będzie przełamać tą barierę nieśmiałości, którą wyraźnie było widać w gestach i wzroku owej dziewczyny.
Patrząc jak dziewczyna podziwia pokój uśmiechnęła się do siebie ponieważ i ona zwróciła szczególną uwagę na łuk. Zanim wstała dotknęła jeszcze miecza i pogładziła go delikatne po ostrzu. Z drugiej strony miała przyczepioną katanę.
Zauważając, że Miyori wydaje się trochę zdenerwowana nową sytuacją wstała z łóżka i podeszła do niej zadzierając lekko głowę do góry by móc się jej przyglądnąć z bliska.
- Cześć! Fajne włosy - powiedziała szczerze i odgarnęła własne - Przez jakiś czas miałam podobną długość.
Chwilę zastanawiała się co powiedzieć, w końcu jednak wyprostowała się i ponownie uśmiechnęła.
- Jak już Patariko powiedział, jestem Chinatsa Hikari Miyamoto choć mówią do mnie China. Głowa klanu Miyamoto choć aktualnie przebywam na przymusowym urlopie - zaśmiała się szczerze i ponownie odgarnęła włosy - Buntowniczka choć nie mam pojęcia gdzie podziała się reszta więc jestem po prostu Chinatsa - mrugnęła do niej przyjaźnie.
Kończąc mówić wróciła na łóżko i usiadła obok Patariko wesoło machając nogami i przyglądając się dalej dziewczynie.


"Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale."

Karta postaci
Zanpaktou

Offline

 

#328 2015-01-19 20:27:20

 Patariko

http://i.imgur.com/3hErqh7.jpg

Call me!
Skąd: Nowy Dwór Maz.
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1117
Imię postaci: Patariko Yukan
WWW

Re: Pokoje

Pat spokojnym krokiem podszedł do szafki i wyjął trzy piwa.
-Są chłodne. Częstujcie się, idealne przed bitwą.
Powiedział Pat spokojnie otwierając swoje. Spojrzał na Miyori i szybko wyjaśnił.
-Wybieramy się do jednej z kryjówek fullbringerów... idę szukać stronników, przewiduję, że skończy się to na walce. Mam nadzieję, że sobie poradzicie, ja niestety zajmę się przywódcą więc nie będę mógł wmieszać się do was jednak w razie problemów Kage powinien was wspierać.
Spokojnie upił dwa łyki piwa i kontynuował swoją wypowiedź.
-Wyruszymy jeszcze dzisiaj, proponuję nawet dopić i iść. Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko.


Fullbring
KP


Ekwipunek:
nieśmiertelnik
nóż survivalowy po dziadku
dwie reigły
adrenalina
naszyjnik ze zdjęciem rodziców (szybkość x1,2)

Offline

 

#329 2015-01-20 15:19:14

Miyori

http://i39.tinypic.com/9kvxhi.png

7116363
Zarejestrowany: 2015-01-02
Posty: 14

Re: Pokoje

Dziewczyna otworzyła piwo, wzięła łyk i usiadła na łóżku. Spojrzała na Chine i się uśmiechnęła
- Dzięki, mam zamiar trochę zapuścić. Podobają mi się takie nieco dłuższe mniej więcej twojej długości.
podeszła do Pata. Miała ochotę sprawdzić siebie w walce, więc ucieszyła się jak to usłyszała.
- Jestem za, jak najbardziej. Tylko że ja nie umiem jeszcze dobrze walczyć, w sumie tylko raz zabiłam pustego, moje doświadczenie jest prawie zerowe. Cz jak wrócimy mogę z kimś potrenować ? Chciałabym się trochę poduczyć, mam nadzieje że nie robię tym jakiegoś problemu.

Offline

 

#330 2015-01-20 17:27:12

 Chinatsa Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-09-27
Posty: 702
Imię postaci: Chinatsa Hikari

Re: Pokoje

Chinatsa również wzięła łyk piwa i oblizała wargi dając znać, że jej smakuje.
- Dasz sobie radę Miyori - zapewniła dziewczynę uśmiechając się do niej przyjaźnie. Przechyliła puszkę i wypiła kilka kolejnych łyków a następnie odstawiła wypite do połowy piwo ocierając usta wierzchem dłoni.
- Osobiście lubię piwo ale w przeciwieństwie do Patariko nie bardzo ufam swojemu organizmowi by przed walką pić większą ilość. Dla mnie bezpieczniej jak będę maksymalnie skupiona.
Zamachała znowu wesoło nogami i oparła policzek o dłoń czekając aż pozostała dwójka skończy pić. Zastanawiała się nad siłą dziewczyny. Jeżeli były na podobnym poziomie, mogłyby razem trenować choć z pewnością więcej doświadczenia uzyskałaby mając za przeciwnika Patariko, Rafaela bądź Nassa.


"Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale."

Karta postaci
Zanpaktou

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl