Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

#106 2012-11-06 21:50:52

Rafael

http://img521.imageshack.us/img521/117/ranga5espadayami.png

37827204
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1122

Re: Stara Świątynia.

Enquil zrobił obrót kiedy zobaczył że jego zanpaktou zostało przecięte w pół. Shinigami był dość zdenerwowany powiedział.
-Won z trąd już !!
Shinigami odwrócił się w kierunku wyjścia i szedł coś widać go trapiło. Po chwili wyszedł.


Reiatsu =8650-600=8050

siła =22
wytrzymałość 14-4=11
szybkość 27-1=26
zręczność 27-1=26
Siła cięcia powietrza 22*3=66 wytrzymałość zanpaktou Enquila 16*4=64


http://www.mediafire.com/convkey/68dd/a40naqyl5aut7z8fg.jpg

Offline

 

#107 2012-11-06 21:52:07

Enquil

http://www.erableacha.pun.pl/_fora/erableacha/gallery/3_1351714907.jpg

Zarejestrowany: 2012-09-05
Posty: 706

Re: Stara Świątynia.

Chłopak zdziwiony tym co się stało
-Może wróce
Po wypowiedzianych słowach poprostu się rozpłyną.


KP
"Szukając tego co zwą pozornie szczęsciem..."

Offline

 

#108 2015-03-22 13:18:11

Ishina

http://i39.tinypic.com/9kvxhi.png

Zarejestrowany: 2015-03-19
Posty: 13

Re: Stara Świątynia.

Dziewczyna przyszła do starej świątyni w poszukiwaniu chwili wytchnienia. Ostatnio brakowało jej chwili ciszy i spokoju. Zastanawiała się jak to się stało, że znalazła się akurat tutaj. Nie rozumiała jeszcze swoich mocy, ale dobrze wiedziała, że będzie musiała je szybko opanować, by móc pomścić matkę. Zacisnęła mocniej pięści, kiedy zbliżała się do stawu z wodną roślinnością. Chciała zobaczyć swoje odbicie, ale rośliny skutecznie to utrudniały. Ishina spojrzała w niebo, szukając czegoś co da jej jakikolwiek znak, ale na tą chwilę było to bezskuteczne. Poprawiła włosy pod czepkiem, siadając na ziemi.


http://images.tinypic.pl/i/00646/mgy72dui0hoz.pnghttp://images.tinypic.pl/i/00646/1o6w1znrlcjp.pnghttp://images.tinypic.pl/i/00646/4b9cvfzzq2f7.png

Offline

 

#109 2015-03-22 15:50:57

Rafael

http://img521.imageshack.us/img521/117/ranga5espadayami.png

37827204
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1122

Re: Stara Świątynia.

Wchodząc do świątyni wszystko wyglądało normalnie. Świątynia wyglądała normalnie jak na świątynie były tam jakieś świeczki. Powoli zbliżał się wieczór. Więc nie było tutaj wielkiego ruchu. Właściwie to nie było nikogo co mogło zadziwić co niektórych. W końcu jakiś kapłan chyba powinien się tutaj znajdować. Jednak takowego nie było. Podchodząc bliżej samej świątyni i siadając dostrzegłaś jednak kogoś kto znajdował się wewnątrz. Nie wyglądał na Kapłana jednak coś tam robił. Nagle spokojnie się odwrócił w twoim kierunku zupełnie jak by wiedział że się na niego patrzysz. Jednak nie powiedział ani słowa. Tylko spokojnie zaczął wychodzić z kamiennego budynku samej świątyni. Co sprawiało że szedł w kierunku obok wydawało się że do wyjścia z świątyni. Wyglądał na kogoś w wieku 21 lat.


http://www.mediafire.com/convkey/68dd/a40naqyl5aut7z8fg.jpg

Offline

 

#110 2015-03-22 18:17:52

Ishina

http://i39.tinypic.com/9kvxhi.png

Zarejestrowany: 2015-03-19
Posty: 13

Re: Stara Świątynia.

Ishina wpatrywała się w tego mężczyznę nie rozumiejąc co ma zamiar zrobić, ani w ogóle o co mu chodzi. Z początku poza patrzeniem się nie robiła nic, ale po kilku sekundach nieśmiało uniosła dłoń machając do nieznajomego.
- Witam, przeszkadzam? - Zapytała z grzeczności i dobrego zachowania. Nie miała pojęcia czego może się po nim spodziewać, więc na razie nie chciała robić nic. Nie miała zamiaru go drażnić, bo nie wiadomo czy nie jest niebezpieczny. Cierpliwie czekała na pierwszy ruch mężczyzny. Może nie zrobi jej niczego złego, chociaż pierwszy raz tutaj była i może są tutaj jakieś inne zwyczaje. Miała nadzieję, że nic złego jej się nie przytrafi.


http://images.tinypic.pl/i/00646/mgy72dui0hoz.pnghttp://images.tinypic.pl/i/00646/1o6w1znrlcjp.pnghttp://images.tinypic.pl/i/00646/4b9cvfzzq2f7.png

Offline

 

#111 2015-03-22 18:28:40

Rafael

http://img521.imageshack.us/img521/117/ranga5espadayami.png

37827204
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1122

Re: Stara Świątynia.

Mężczyzna spokojnie popatrzył na dziewczynę która widocznie chciała zwrócić na siebie uwagę. Jego wzrok wydał się nieco zimny i obojętny. I nagle odpowiedział spokojnie.
-Witam, teraz już tak. Chyba że umiesz coś robić poza siedzeniem ?
Zatrzymał się on patrząc co ona właściwie kombinuje przy tym zbiorniku wodnym. W końcu to było trochę dziwne. I nagle jakby go coś natchnęło zaproponował coś.
-Skoro już tak siedzisz to może mi pomożesz ogarnąć to miejsce.
Czyżby podstęp kto wie ?


http://www.mediafire.com/convkey/68dd/a40naqyl5aut7z8fg.jpg

Offline

 

#112 2015-03-22 18:36:46

Ishina

http://i39.tinypic.com/9kvxhi.png

Zarejestrowany: 2015-03-19
Posty: 13

Re: Stara Świątynia.

Dziewczyna zamrugała oczyma, kiedy usłyszała tą odpowiedź. W sumie nie spodziewała się takiego zachowania, co mocno zbiło ją z tropu. Oparła dłonie o ziemię, by się podnieść na równe nogi.
- Myślę, że chyba tak. Przykładowo zwracać uwagę innych. - Wzruszyła ramionami, mówiąc te słowa. Jakoś początkowa niepewność z powodu powstałej sytuacji stopniowo jej przechodziła. Otrzepała się z kurzu na swojej sukience, by ponieść wzrok na tego mężczyznę.
- W sumie nie mam nic lepszego do roboty, to czemu nie. Właściwie to co miałabym zrobić? - Ishina przeciągnęła się leniwie, czekając na odpowiedź nieznajomego.


http://images.tinypic.pl/i/00646/mgy72dui0hoz.pnghttp://images.tinypic.pl/i/00646/1o6w1znrlcjp.pnghttp://images.tinypic.pl/i/00646/4b9cvfzzq2f7.png

Offline

 

#113 2015-03-22 19:10:47

Rafael

http://img521.imageshack.us/img521/117/ranga5espadayami.png

37827204
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1122

Re: Stara Świątynia.

-Może pozamiatać liście i wymienić trochę świeczek. Wiesz takie proste sprawy o które trzeba tutaj dbać.
Powiedział spokojnie idąc i przynosząc miotłę którą widać chciał jej dać. Zabawna sprawa widać był to typowy człowiek który uważał że miejsce kobiety to jest przy miotle albo w kuchni. Ale kto wie. Spokojnie podał jej miotłę czekając aż ta weźmie się do roboty i po prostu posprząta. Chodniczki obecne w tym miejscu w końcu zieleń lubi się nagromadzać na nich. Kiedy nagle zadzwonił telefon w jego kieszeni ten dość szybko odebrał i zaczął rozmawiać odsuwając się od dziewczyny.
-Tak, mogę przyjechać. Jaki adres ?
I reszta była już niezrozumiała dla dziewczyny jednak chłopak wydawał się nieco zaniepokojony. I powiedział do niej.
-Chyba będę musiał jechać. Złe duchy nachodzą pewne miejsce.
Zabrzmiało to conajmniej dziwnie o co mogło właściwie chodzić.


http://www.mediafire.com/convkey/68dd/a40naqyl5aut7z8fg.jpg

Offline

 

#114 2015-03-22 20:20:42

Ishina

http://i39.tinypic.com/9kvxhi.png

Zarejestrowany: 2015-03-19
Posty: 13

Re: Stara Świątynia.

Słysząc co będzie miała do roboty, dziewczyna lekko pochyliła głowę w ramach tego, że się podłamała. Miała nadzieję na jakieś ciekawsze zadanie, a tu takie zwyczajne zajęcie. Chociaż z drugiej strony mężczyzna nie miał skąd wiedzieć kim ona naprawdę jest, a nie chciała tego mówić otwarcie, jeszcze miałaby jakieś nieprzyjemności.
- No rozumiem. - Wcale nie czuła się urażona postawą nieznajomego. Po prostu chciała mu pomóc, nie przejmowała się jego podejściem, zrobienie czegoś dobrego było dla niej większa nagrodą.
Szybko zabrała się do sprzątania chodniczka, przy okazji na moment przystając i podsłuchując o czym rozmawia, ale niewiele z tego usłyszała. Kiedy się zbliżył, by powiedzieć, że musi jechać od razu wyrwała się z pytaniem.
- Coś się stało? -


http://images.tinypic.pl/i/00646/mgy72dui0hoz.pnghttp://images.tinypic.pl/i/00646/1o6w1znrlcjp.pnghttp://images.tinypic.pl/i/00646/4b9cvfzzq2f7.png

Offline

 

#115 2015-03-23 14:45:20

Rafael

http://img521.imageshack.us/img521/117/ranga5espadayami.png

37827204
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1122

Re: Stara Świątynia.

Chłopak spokojnie uśmiechnął się mówiąc -Wiesz taka praca. Popatrzył spokojnie na ziemię widać nie chciał jej wszystkiego tłumaczyć czym się zajmuje. Kiedy nagle powiedział. -Wiesz będę szedł to załatwić jest to dość niedaleko jednak prosił bym cię abyś popilnowała świątyni podczas mojej nieobecności. I spokojnie zaczął iść w kierunku ulicy widać zamierzał iść na pieszo. Prośba była nieco dziwna biorąc pod uwagę że było dość późno i niedługo mogła zacząć się noc. Jednak mozna było jeszcze probować powstrzymać chłopaka lub też po prostu kontynuować sprzątanie świątyni.


http://www.mediafire.com/convkey/68dd/a40naqyl5aut7z8fg.jpg

Offline

 

#116 2015-03-23 18:01:17

Ishina

http://i39.tinypic.com/9kvxhi.png

Zarejestrowany: 2015-03-19
Posty: 13

Re: Stara Świątynia.

Słysząc odpowiedź nieznajomego chłopaka, Ishina przytaknęła głową. Doszła do wniosku, że nie będzie się się bardziej dopytywała, bo to byłoby co najmniej niegrzeczne. Na kolejną jego wypowiedź uśmiechnęła się serdecznie.
- Taka drobna dziewczynka jak ja ma pilnować tego miejsca? Niech będzie, ale nie obiecuję pełnej ochrony! - Zaśmiała się na ten półżart, ale cóż innego jej pozostało. Później wróciła do spokojnego sprzątania, gdyż chciała się jak najlepiej wywiązać z powierzonego jej zadania.


http://images.tinypic.pl/i/00646/mgy72dui0hoz.pnghttp://images.tinypic.pl/i/00646/1o6w1znrlcjp.pnghttp://images.tinypic.pl/i/00646/4b9cvfzzq2f7.png

Offline

 

#117 2015-07-20 00:03:53

 Chinatsa Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-09-27
Posty: 702
Imię postaci: Chinatsa Hikari

Re: Stara Świątynia.

Chinatsa nie liczyła godzin, które minęły od owego wydarzenia, po prostu szła przed siebie i nie zastanawiała się nad niczym. Coś w niej pękło i nie umiała powiedzieć co, choć jakiś głos w głowie podpowiadał, że to jej dawne "ja". Jakie było teraźniejsze? Trudno powiedzieć.
Potykając się co jakiś czas niemal wlokła za sobą kosę, jej pierwsze shi kai, którego jeszcze nie dezaktywowała. Nie myślała o  tym, a i zanpaktou wydawało się nie mieć nic przeciwko. Siedziało cicho i powstrzymywało się od osądu.
W końcu po długiej wędrówce jej oczom ukazała się stara, zniszczona świątynia opuszczona zapewne przez jej niegdysiejszych Bogów. Nie umiała nawet powiedzieć, dla którego z nich była wybudowana. Nie zastanawiając się nad tym co robi oparła kosę o ziemię a sama upadła na kolana przed wejściem do świątyni i opuściła głowę.
- Boże tego miejsca, wybacz mi moje myśli.
To było jedyne co mogła powiedzieć, czuła, że musi to zrobić.
Bo jeżeli cokolwiek towarzyszyło jej od "śmierci" Hoffmana to była to myśl, że już lepiej by było gdyby sama go zabiła.


"Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale."

Karta postaci
Zanpaktou

Offline

 

#118 2015-07-22 20:53:46

Ishina

http://i39.tinypic.com/9kvxhi.png

Zarejestrowany: 2015-03-19
Posty: 13

Re: Stara Świątynia.

Dziewczyna sumiennie wykonywała swoją pracę. Już zdążyła posprzątać świątynię i nawet się w niej zdrzemnąć, na swoje nieszczęście mężczyzna nie wrócił. Ishina wściekła się, nawet bardziej niż wściekła. Miała ochotę coś rozwalić, ale zamiast tego zacisnęła pięści i wyszła ze świątyni.
- Ładne mi niedługo... Sukinsyn! - Warknęła, kiedy kopała wiadro z wodą. Aż huk rozległ się po okolicy, ale ona nie miała zamiaru się tym przejmować. Poprawiła swoje ubranko, po czym poszła w siną dal.
[z/t]


http://images.tinypic.pl/i/00646/mgy72dui0hoz.pnghttp://images.tinypic.pl/i/00646/1o6w1znrlcjp.pnghttp://images.tinypic.pl/i/00646/4b9cvfzzq2f7.png

Offline

 

#119 2015-07-31 11:46:59

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Stara Świątynia.

Słońce zachodziło z chwili na chwilę podczas wędrówki Chinatsy. Niebo zmieniało kolory z niebieskiego, na pomarańcz i purpurę. W końcu, zniknęło za chmurami sięgającymi horyzontu, wraz z dotarciem dziewczyny do świątyni.
Po chwili, klęcząc, dziewczyna poczuła jak jej twarz, ręce, oraz inne części ciała ozdabiają krople wody, leniwie spadające z nieba. Nie było ich wiele. Pojawiały się sporadycznie, i z pewnymi przerwami.
Po kilku chwilach od kontaktu pierwszej z kropel ze skórą Chinatsy, zamknięte drzwi świątyni załomotały, otwierając się nieznacznie z przeszywającym skrzypieniem. Mimo, iż mogło się to wydawać wręcz przerażające, a drzwi były stare i zaniedbane, towarzyszyła im pewna gracja. Nie wiadomo było jednak, co wprawiło je w ruch. Być może był to nagły podmuch wiatru, który znienacka zaczął szaleć po okolicy przez krótką chwilę. Być może była to sprawka jakiejś żywej istoty. Niezależnie od tego jak było naprawdę, w pewien sposób zdawały się zapraszać dziewczynę do środka.
Wiatr zawiał ponownie, w nieco bardziej gwałtowny sposób niż poprzednio, ciągnąc mocno za sobą włosy buntowniczki, które były teraz ustawione niemal równolegle do podłoża, oraz wolne części jej ubrania. W końcu wiatr uspokoił się, a towarzyszący mu świst ucichnął szybko i brutalnie jak za sprawą cięcia ostrza, w sposób gwałtowny i nienaturalny. Wraz z ucichnięciem świstu, zapadła niespotykana, niemal martwa cisza, a powietrze stanęło w miejscu. Dookoła nie widać było żywej duszy, co mogło dziwić, a nawet szokować. Wyglądało to zupełnie tak, jakby czas się teraz zatrzymał.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#120 2015-07-31 19:14:29

 Chinatsa Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-09-27
Posty: 702
Imię postaci: Chinatsa Hikari

Re: Stara Świątynia.

Chinatsa przymknęła na jakiś czas powieki pozwalając, by po jej twarzy skapywały pierwsze krople leniwego deszczu zupełnie tak, jakby zmywały z niej całe zmęczenie i rozgoryczenie. Krople były delikatne toteż nie przeszkadzały a wręcz przeciwnie, niemal odprężały.
Słysząc skrzypienie dziewczyna otworzyła oczy i lekko uniosła do góry głowę by spojrzeć na uchylone drzwi świątyni. Nagły podmuch wiatru sprawił, że kilka kosmyków włosów załaskotały ją w policzki jednak zamiast ogarnąć je, wyprostowała plecy i chwytając kosę zrobiła kilka niepewnych kroków do przodu jednak czując kolejny powiew wiatru przystanęła i kiedy tylko ucichł, rozglądnęła się dookoła. Łuna zachodzącego słońca bledła a ciemność spowijała świątynię czyniąc ją nie tyle przerażającą, co tajemniczą. Zupełnie nagle Chinatsa poczuła się zmęczona tym wszystkim tak bardzo, że nogi niemal same pokonały pierwszy stopień a potem kolejny i jeszcze jeden. Dopiero gdy stanęła przed uchylonymi drzwiami pomyślała, że być może powinna stąd odejść, ale z drugiej strony, który Pusty odważyłby się sprofanować świątynię swoją obecnością? Nawet, jeżeli jej opiekun już tu nie przebywa.
Dotykając drzwi lewą dłonią popchnęła je i przekroczyła próg wchodząc do środka świątyni chyląc przed tym na moment głowę jako oznaka pokory i przeprosin za wtargnięcie.


"Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale."

Karta postaci
Zanpaktou

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl