Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

#1 2012-05-27 16:03:01

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Park koen

Spokojny park Koen znajduje się nieopodal centrum miasta. Mimo wielkiego gwaru, oraz natłoku ludzi jaki towarzyszy nieustannie temu miastu, to miejsce jest wyjątkowo spokojne i ciche. Piękne ogrody pełne kwiatów oraz drzewa wiśni pokrywające ten las przyciągają wiele rodzin czy też szkolnych wycieczek odwiedzających ten park w święto kwiatów zwane Hanami by podziwiać piękno kwiatów wiśni i zapomnieć o dotychczasowych zmartwieniach. Jest to doskonałe miejsce do odpoczynku dla każdego.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#2 2012-05-27 16:08:57

 Amaya Ochiyo

http://img38.imageshack.us/img38/3779/3tq7j.jpg

7864173
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-05-26
Posty: 398

Re: Park koen

Amaya skakała jak kretyn po parkowych drzewach przypominając sobie filmy o Tarzanie z dzieciństwa. Woo hoo! To dopiero była zabawa. Z drzewa na drzewo i tak wzdłuż całego parku przez ostatnią godzinę. Wiatr tylko rozwiewał jej włosy, i przypominała nawet Tarzana, tyle że nie krzyczała przy swojej zabawie "oeoeoe". To był taki mały idiotek, który nigdy nie mógł usiedzieć w miejscu.



http://fc05.deviantart.net/fs70/f/2013/087/c/e/everybody_needs_some_time_on_their_own_by_pustakkeramzytowy-d5zkwv0.gif

Offline

 

#3 2012-05-27 17:20:28

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Park koen

Na teren parku przybył dosyć dziwnie ubrany chłopak o długich, sięgających do pasa czarnych włosach. Mimo swojego młodo wyglądającego ciała, podpierał się drewnianą laską jak ktoś w podeszłym wieku. Jego obecność niewątpliwie rzucała się w oczy lecz jego wygląd nie różnił się znacznie od skaczącej po drzewach dziewczyny. Hoffman przybył tutaj by odpocząć i zaznać spokoju lecz jego zamiary rzadko pokrywały się należycie z rzeczywistością. Był bardzo zdziwiony brakiem ludzi w parku, w którym to zazwyczaj mimo ciszy zawsze znajdowały się hordy piknikujących ludzi. Nie zauważył on wówczas rozpościerającej się nad jego głową gigantycznej chmury burzowej, która była zasłaniana przez drzewa, których liście nad jego głową były tak gęste, że ujrzenie zza nich nieba zdawało się być niemożliwe. Wzruszył ramionami na dziwne zjawisko i podszedł do jednego z drzew po czym położył się opierając o nie i zaplatając dłonie na piersi.
- Wreszcie długo oczekiwana drzemka. - Powiedział do siebie po czym ziewnął głośno
Umiejętności Hoffmana w wykrywaniu reiatsu były nikłe zatem nawet nie przypuszczał, iż ktoś może się znajdować na tym obszaże prócz niego samego.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#4 2012-05-27 19:06:02

 Amaya Ochiyo

http://img38.imageshack.us/img38/3779/3tq7j.jpg

7864173
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-05-26
Posty: 398

Re: Park koen

W wyniku długiego skoku wykonanego po wyczuciu buntowniczego reiatsu (była w tym lepsza niż Hoffman!) Amaya wylądowała przed Hoffmanem, przodem, elegancko i zgrabnie, tak, że nawet sama z siebie była dumna. Wyglądał dziwnie, jak zawsze, gdy widywała go na mieście. To ten chłopak, który dowodzi oddziałem doskonale wyszkolonych przydupasków, którzy włóczą się za nim krok w krok, kiedy tylko ich zawoła. Frajerzy! Potężny człowiek to jest, ale to nie jest powód żeby łazić za nim jak za panem i władcą. Za nią mogliby łazić, bo to niezła laska jest, ale za nim?
-No siema. - przywitała się wesoło rozglądając się, czy żaden z nich nie podąża za swoim guru.
Obróciła się niczym w balecie, a jej włosy fajnie zafalowały. To takie ładne!
-Co porabiasz tutaj mistrzu? Tylko nie śpij, bo cię okradną!
Jak można spać w taki dzień? Co z tego, że jest pochmurno! Trzeba coś robić, a mianowicie wszystko oprócz zaplanowanej na dany dzień pracy.



http://fc05.deviantart.net/fs70/f/2013/087/c/e/everybody_needs_some_time_on_their_own_by_pustakkeramzytowy-d5zkwv0.gif

Offline

 

#5 2012-05-27 19:44:39

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Park koen

Hoffman miał już zamykać oczy i powoli zacząć zapadać w sen kiedy jego przymróżone już oczy ujrzały nogi jakiegoś shinigami.
A kogo to znowu niesie? Chcę odpocząć. Eh...
Otworzył leniwie oczy i uniósł je do góry. Zobaczył, że była to dziewczyna o lśniących, blond włosach. Była to dla niego bardzo miła niespodzianka i od razu odechciało mu się spania. Hoffman nie wiedział czemu odzywa się do niego jak do jednego ze swoich znajomych. Czyżby ją skądś znał? Nie przypominał sobie niczego co by było z nią związane. Mimo to, widząc urodę jaką dysponowała dziewczyna, od razu się uśmiechnął.
- A jak anioł mógłby mnie okraść?
Od razu po powiedzeniu tego żywo zerwał się na nogi, łapiąc w lewą rękę swoją laskę i nisko ukłonił dziewczynie, zakładając prawą rękę na brzuch, a lewą na plecy.
- Nazywam się Hoffman Moritsu. Miło mi panią poznać.
Czekał na jej odpowiedź aby móc się z powrotem wyprostować jak nakazywały mu maniery.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#6 2012-05-27 20:24:04

 Amaya Ochiyo

http://img38.imageshack.us/img38/3779/3tq7j.jpg

7864173
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-05-26
Posty: 398

Re: Park koen

-Amaya Ochiyo.
Hoffman niesłusznie nazwał ją aniołem. Może przypominała go z wyglądu, ale charakterek miewała diabelski. Dopiero by się zdziwił, gdyby obudził się bez swojej laski czy innych gadżetów. Już wtedy by się tak ładnie nie kłaniał. Wyobraziła sobie go ganiającego ją po parku z krzykiem: "oddawaj moją laskę!". To byłoby przekomiczne, chociaż i tak pewnie za parę sekund by ją dogonił. Szybka bestia.
Była trochę smutna, że jej nie kojarzył. Może po prostu była zbyt słaba, żeby się nią interesować. Albo niewidzialna. Jak to cień.
-Burza nadchodzi. Chyba nie powinieneś tak tu leniuchować, a jeszcze pod drzewem! Zaraz jakiś piorun pier**lnie i będzie po tobie. A szkoda by było.
Maniery! Gentleman! Normalnie super materiał na kumpla.



http://fc05.deviantart.net/fs70/f/2013/087/c/e/everybody_needs_some_time_on_their_own_by_pustakkeramzytowy-d5zkwv0.gif

Offline

 

#7 2012-05-27 21:38:48

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Park koen

- Burza? - Powtórzył słowa dziewczyny
Nagle uderzył piorun.
- Faktycznie. Ale spod tych liści nic nie było widać... - Mówił patrząc się w górę i gładząc się po karku
,,Szkoda by było"? Jak miło... Kurcze ona skądś mnie musi znać... ale za nic sobie jej nie przypominam... heh... powinno mi się oberwać za to. Jak to możliwe, że nie pamiętam tak pięknej dziewczyny? Paranoja...
- Cóż... - próbował jakoś zacząć rozmowę na inny temat - Mieszkasz w tym mieście czy również jesteś tutaj ,,gościem"?


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#8 2012-05-28 18:22:32

 Amaya Ochiyo

http://img38.imageshack.us/img38/3779/3tq7j.jpg

7864173
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-05-26
Posty: 398

Re: Park koen

Amaya zrobiła bardzo popularny wśród młodzieży gest zwany "facepalm", na tyle, że na czole pozostał czerwony ślad  - odbite cztery palce, oraz pojawiło się dosyć głośnie plaśnięcie.
-Mieszkam tu. Już dawno. W kryjówce buntowników. Jestem cieniem.
Musiała być cieniem idealnym, skoro rzeczywiście jej nie pamiętał. Ale zastanówmy się, jakie mogły być inne powody jego nieznajomości. Może w ciągu ostatnich nieprzewidywalnych wydarzeń stracił pamięć? Mogło się też tak stać dlatego, że Amaya zwykle unikała miejsc, w których toczyły się jakieś walki, a także w obawie przed otrzymaniem jakichś rozkazów zwykle ukrywała się przed ludźmi o wyższym statusie. Poza tym była szarym obywatelem, a drogi jej i Hoffmana niezbyt często się krzyżowały. Rozwijali swoje umiejętności w dwóch różnych grupach buntowników (i widać, kto lepiej na tym wyszedł - ten, kto miał przydupasów na posyłki!) nie wchodząc sobie w drogę. Ale chyba pora to przerwać! Jemu za dobrze się powodziło, musi być ktoś, kto go podenerwuje. W żadnym razie nie miała zamiaru przewyższać go siłą, bo to wiązałoby się z czymś okropnym i przerażającym, a mianowicie... nie, to słowo jest zbyt okrutne... TRENINGIEM! Jedyny sposób więc, w jaki Amaya mogła uprzykrzyć życie Hoffmanowi to łażenie za nim non stop i czynienie głupich uwag.
Albo jej się wydawało, albo rzeczywiście dawno nie widziała Hoffmana w kryjówce. Pewnie to dlatego, że za wszelką cenę unikała Seiki.



http://fc05.deviantart.net/fs70/f/2013/087/c/e/everybody_needs_some_time_on_their_own_by_pustakkeramzytowy-d5zkwv0.gif

Offline

 

#9 2012-05-28 19:12:38

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Park koen

Hoffman zrobił nieco zakłopotaną minę lecz z uśmiechem i nerwowo podrapał się po potylicy.
- No taaak... kryjówka buntowników... Jasne. Wybacz ale ostatnimi czasy nie bywam tu zbyt często więc nie jestem na bierząco.
Nie bywam tutaj często? Kurna przecież ja tutaj ostatnio byłem chyba rok temu...
Hoffman nigdy nie lubił cieni. Nienawidził ich stylu walki ale wychodził z założenia, że po kobiecie nie można oczekiwać potężnej siły zatem nie zwracał na to uwagi, zważywszy również na to, że omotała go uroda dziewczyny.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#10 2012-05-28 21:59:32

 Amaya Ochiyo

http://img38.imageshack.us/img38/3779/3tq7j.jpg

7864173
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-05-26
Posty: 398

Re: Park koen

-O, ja bardzo chętnie cię wprowadzę w aktualności.
Amaya rozsiadła się na ziemi przygotowując się do długiej opowieści. Grzmiało co prawda i błyskało się, ale dlaczego miałoby jej to przeszkadzać? Póki żadne drzewo w tym parku nie spłonęło, uważała, że jest bezpiecznie.
-Szukają nowego dowódcy. Już trochę im z tym schodzi, ale myślę, że mają kilku kandydatów. Nie jesteś przypadkiem wśród nich?
Dziewczyna uciekała przed osobami mogącymi wydawać jej rozkazy, więc sama nie miała pojęcia kto jest nominowany do rangi dowódcy wszystkich buntowników. A to dopiero byłby zaszczyt! Móc być przewodnikiem ruchu oporu przeciw tyranii Seireitei, i jeszcze rządzić tymi wszystkimi frajerami, którzy nie mają za grosz kultury, aby przepuścić kobietę w drzwiach! Zemsta bywa słodka.
-Ty, może powinnam się zgłosić? To byłoby ekstra!



http://fc05.deviantart.net/fs70/f/2013/087/c/e/everybody_needs_some_time_on_their_own_by_pustakkeramzytowy-d5zkwv0.gif

Offline

 

#11 2012-05-28 22:09:56

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Park koen

Hoffman słysząc słowa dziewczyny zamarł. Nie wiedział co o tym myśleć.
To, że szukają nowego dowódcy oznacza, że poprzedni został zabity... ale jak?
Nigdy by nie przypuszczał, że ktoś jest zdolny do tego by zabić lidera wśród buntowników. To mu się nie mieściło w głowie. Jednak nie to było dla niego najgorsze. Podczas misji na którą został wysłany, umarła przywódczyni buntowników, a on nie mógł nic na to poradzić.
KURWA MAĆ!
Mimo to jednak na zewnątrz ukazywał swoją obojętną z pozoru na wszystko twarz. Jego wrzący gniew objawiał się jedynie przez mocno zaciśnięte pięści.
- Rozumiem... Zatem będziesz kolejną przywódczynią buntowników. Tak z ciekawości. Wiesz kto zabił poprzednią dowódczynię?


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#12 2012-05-28 22:24:32

 Amaya Ochiyo

http://img38.imageshack.us/img38/3779/3tq7j.jpg

7864173
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-05-26
Posty: 398

Re: Park koen

-Ja? Będę przywódczynią? No co ty! Wezmą sobie kogoś kto się tak nie obija.
Dziewczyna nie chciała dużo mówić o śmierci przywódczyni, ale niestety nie mogła nic nie mówić. Przecież to całkowicie sprzeczałoby się z jej gadatliwością!
-Nie znam dokładnie osoby, bo wszystko odbyło się bez świadków, jednak mówi się, że to jakaś dwójka kapitanów z ss zaplanowała zasadzkę. Teraz muszą znaleźć nowego dowódcę najprędzej jak się da, bo pewnie te ciołki już szykują atak na osłabionych buntowników.
Amaya westchnęła. To była wielka strata dla całej grupy, ale na pewno nie zapowiadała jej rozpadu! Znajdą się lepsi, silniejsi, żądni zemsty  i rozlewu krwi i takie tam. W każdym razie nie osiądą na laurach.
-Ciekawe, czy w ogóle brali mnie pod uwagę.
W sumie to jako cień nieco wybijała się ponad resztę. Mimo zadziwiająco wysokiej absencji na treningach.



http://fc05.deviantart.net/fs70/f/2013/087/c/e/everybody_needs_some_time_on_their_own_by_pustakkeramzytowy-d5zkwv0.gif

Offline

 

#13 2012-05-29 15:22:00

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Park koen

- Cóż... skoro poszukują nowego dowódcy na to stanowisko to nie ma czasu na wątpliwości. Tylko sobie wyobraź co by się stało gdyby shinigami z Seireitei zaatakowali buntowników bez kogokolwiek, kto mógłby ich poprowadzić. Zdziesiątkowali by nas. Niektórzy jak znam życie uciekliby i w nielicznej grupie założyli nową siedzibę buntowników, gdzie na prawdziwą odbudowę ruchu oporu pracowali by może i nawet kilkaset lat.
Hoffman cały czas czuł złość i smutek lecz starał się go ukrywać nawet przed samym sobą. Zdawał sobie bowiem sprawę z tego, że nie powinien przejmować się tym na co nie ma wpływu lecz mimo wszystko nie dojrzał do tego jeszcze wystarczająco aby zupełnie móc nie zwrócić na to uwagi.
Zaczeło padać. Gęste liście nad głowami buntowników w większości powstrzymywały krople deszczu lecz do czasu. Po pewnym czasie bowiem ,,dach" zaczął ,,przeciekać", a raz na jakiś czas słychać było grzmoty kolejnych błyskawic.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#14 2012-05-30 19:31:09

 Amaya Ochiyo

http://img38.imageshack.us/img38/3779/3tq7j.jpg

7864173
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-05-26
Posty: 398

Re: Park koen

Amaya myśląc trochę nad tą sytuacją stwierdziła, że w takim momencie powinna robić wszystko, żeby jakoś pomóc, a nie uciekać przed przełożonymi. Skoro trzeba wybrać przywódcę, to nie zaszkodzi powiedzieć, że w razie problemów mogą wziąć ją pod uwagę, nawet jeśli znajdą kogoś lepszego i godniejszego. To ciężka chwila dla buntowników, a ten ruch nie mógł się rozpaść, bo gdzie wtedy byłaby sprawiedliwość? Jednak stanowisko przywódcy wymaga odpowiedzialności i pracowitości oraz siły, ale pytanie, czy Amaya byłaby w stanie zmienić swoje nawyki żeby stawić temu czoło?
-Tak, masz całkowitą rację... Może powinnam pojawić się w kryjówce?
Spojrzała na Hoffmana. To też był człowiek potężny, zawsze chętny do walki i honorowy.
-Ty pewnie też mógłbyś zajrzeć. Nigdzie nie jest powiedziane, że dowódca musi być cieniem.



http://fc05.deviantart.net/fs70/f/2013/087/c/e/everybody_needs_some_time_on_their_own_by_pustakkeramzytowy-d5zkwv0.gif

Offline

 

#15 2012-05-30 20:01:05

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Park koen

Hoffman nic nie odpowiedział na to pytanie. Nie znał dziewczyny zatem nie wiedział czy się nada na to stanowisko ani też nie wiedział jaką mocą dysponuje.
- Tak... tak właśnie myślę. - Odpowiedział po chwili namysłu
Słysząc później wypowiedziane słowa dziewczyny, Hoffman stanowczo zaprzeczył.
- Nie ma mowy. Ja się na to stanowisko nie nadaję. Prędzej doprowadziłbym do upadku buntowników niż do umocnienia ich. Poza tym, mam już swój oddział, a większość czasu spędzamy w terenie na narwańczej walce.
Hoffman jednak zdawał sobie sprawę z tego, że jest jednym z kandydatów na stanowisko przywódcy buntowników ze względu na moc jaką dysponuje, jednakże sam sprawiał, że był ostatnim kandydatem na liście, ze względu na swoją niechęć.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl