Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

#1 2016-01-27 19:58:53

Hielo

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

43300248
Call me!
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2015-01-12
Posty: 122
Imię postaci: Hielo Shirai

Ryneczek

Ruchliwe aby nie powiedzieć chwilami zatłoczone miejsce. Pełne zapachów, dźwięków i jaskrawych kolorów. Na tutejszych uporządkowanych straganach można znaleźć przedmioty codziennego użytku, ubrania, tania biżuteria, kosmetyki, grzebienie, spinki i wiele tym podobnych drobiazgów. Znajdą się tu również stoiska z różnego rodzaju przekąskami i słodyczami.
Miejsce to wbija się w pamięć każdemu odwiedzającemu, ma w sobie bowiem pewną magię i tajemniczość. Z pewnością nie należy tu przychodzić z kobietą a już w szczególności zaraz po wypłacie.
Poza godzinami szczytu bardzo przyjemne miejsce na spacer, nawet jeśli nie ma się zamiaru nic kupić.

// Uwaga uwaga! Na ryneczku można ewentualnie zakupić przedmioty tylko i wyłącznie "fabularne" np. nowe ubranie dla naszej postaci czy kosmetyki, nie mają one wpływu na żadne statystyki i nie są przedmiotami służącymi do walki. Po takie przedmioty należy wybrać się do sklepu.


Karto Teka

Kata Postaci

Moja Historia

Kolorki:
#33cc00 - To co mówię

#ccff66  - To co myślę

Offline

 

#2 2016-01-27 21:33:55

Izuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

Skąd: Azja
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 77
Imię postaci: Izuki Akatshi
WWW

Re: Ryneczek

Na początku młody czarnowłosy mężczyzna chodził po ulicach Seireitei, w których można się zgubić, jeśli nie zna się kierunku, do którego ktoś chce dojść. Na szczęście on nie miał takiego problemu, dobrze orientował się w terenie.
Gdy tak szedł z lekko spuszczoną głową przypadkiem usłyszał rozmowę o dwóch innych shinigami, którzy właśnie rozmawiali o ryneczku. W którym można kupić wszystko, ale nie służące do walki, tylko do codziennego użytkowania i codziennego życia. Młody również dowiedział się, że o wy ryneczek znajduje się w Rukongai.
Nie zna podanego miejsca, ani nazwy przez dwóch rozmawiających shinigami. Oni zachowywali się tak, jakby czarnowłosego nie było. A może to lepiej dla obydwóch strony? Nie wiedział i na chwilę obecną nie chciał się dowiedzieć. Bez żadnego zastanawiania się przyszedł prosto do Rukongai, gdzie właśnie w tym miejscu znajduje się ryneczek, o którym odsłuchał rozmowę przechodzących.
Pierwszy raz był poza terenami Seireitei, więc od razu rozejrzał się wokół siebie i po miejscu, do którego przyszedł. Po chwili swobodnie westchnął i ruszył dalej, przed siebie. Prosto w stronę ryneczku. Gdy tylko przeszedł dwa albo trzy lub cztery stragany schwycił lewą ręką górę rękojeści swojego miecza, który był umieszczony zza białym pasem stroju, po lewej stronie biodra.
Szedł dalej.

Ostatnio edytowany przez Izuki (2016-01-27 21:50:12)

Offline

 

#3 2016-01-28 00:16:31

Dashi

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

52605435
Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 64
Punkty: 12
Imię postaci: Tadashi Iseki

Re: Ryneczek

Spacerował spokojnie po Rukongai zastanawiając się gdzie dokładnie mógłby się wybrać, choć spacer sam w sobie nie był zły, to jednak łażąc tak wśród innych dusz, mógł mu do łba strzelić jakiś głupi pomysł. Jemu samemu nie przeszkadzały jakieś zamieszanie z jego udziałem, a przynajmniej do chwili kiedy nikt do niego nie strzelał ani nie próbował go rozgnieść niczym robaka. Skutki ostatniego miażdżenia nadal odczuwał, w końcu połamane żebra nie zrastają się zbyt szybko, więc przez jakiś czas na pewno sobie pocierpi z tego tytułu. Po całkiem długim spacerku dotarł na jakiś ryneczek, który był bardzo zatłoczony tak bardzo, iż ledwie można było się przecisnąć, oczywiście zawsze mógł się przepychać na siłę, ale nie widział ku temu powodu. Zatrzymał się chwilowo gdzieś na uboczu i cierpliwie czekał, aż ten tłok trochę się zmniejszy. Oparł dłonie o rękojeści swojego zanpakutō i po prostu czekał rozglądając się po najbliżej położonych straganach w poszukiwaniu jedynego przedmiotu, jaki koniecznie musiał nabyć. Wodził wzrokiem po każdym przedmiocie ale akurat na owych straganach nie odnalazł tego, czego potrzebował. Stał więc w miejscu jedynie obserwując przechodzących w pobliżu, oczywiście był świadom, że nawet tu mogą pojawić się typy, które nie stroną od walki z każdym kto się im napatoczy. Mimo to nie przejmował się i ruszył w końcu z miejsca zaczynając spacerek między straganami w poszukiwaniu grzebienia, jaki obiecał zakupić Hielo. Przy okazji poszukiwania owego grzebienia przeglądał również inne przedmioty, mimo iż nie zamierzał robić żadnych nieplanowanych zakupów, to jednak samo oglądanie zupełnie nic nie kosztuje. W trakcie owego oglądania oraz poszukiwań trochę zgłodniał, a mając niedaleko stragan gdzie mógł nabyć coś do jedzenia tak też uczynił. Po zakupieniu kilku jabłek od jakiejś starszej kobiety przechadzał się dalej jednocześnie pogryzając jeden z owoców i rozglądając się obecnie tylko i wyłącznie za grzebieniem. Nim w ogóle zdołał odnaleźć odpowiednie stoisko gdzie miał jakiś wybór w grzebieniach, naszyjnikach i innych takich zdążył pochłonąć niemal wszystkie jabłka, ale w końcu udało mu się znaleźć to czego szukał! Zajął się przeglądaniem grzebieni w celu zakupu jednego z nich. Nie przebierał zbyt długo i po dokonaniu wyboru wskazał sprzedawcy grzebień, który wybrał, a następnie uiścił wymaganą zapłatę a zaraz po odebraniu zakupionego towaru schował go. Ze zwykłej ciekawości przeglądał pozostałe przedmioty jednocześnie pochłaniając ostatnie z jabłek, oczywiście nie miał powodu, by coś jeszcze kupić. Oglądał różnorakie naszyjniki cisnął pozostałym po jabłku ogryzkiem za siebie, prosto w czyjąś głowę, co dostrzegł kątem oka jednak zupełnie się tym nie przejął i kontynuował swoje zajęcie, gdyż całkiem zaciekawiły go niektóre z tych błyskotek.


OOC:
Czysto fabularnie zakupiłem grzebyk dla Hielo.

OOC2:
Izuki oberwało ci się w głowę ogryzkiem.


Karta Postaci
Kartoteka
Zanpakutō

Mowa = #FFFF00   
Krzyk = #FFC125
Szept = #FFFF99
*Myśli* = #FFFF00

Offline

 

#4 2016-01-28 11:38:26

Izuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

Skąd: Azja
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 77
Imię postaci: Izuki Akatshi
WWW

Re: Ryneczek

Przeszedł już spory kawał szerokiej ścieżki, na której znajdowały się same stragany i pełno ludzi, którzy kręcili się po tym miejscu. Był mały tłok, co większość, albo i nawet nie, kupowało coś lub tylko przechodziło bezinteresownie tylko popatrzeć, zobaczyć co jest ciekawego na straganach.
Młodzieniec o czarnych włosach przystaną przy sporym rozmiarów straganie, gdzie znajdowały się różnego rodzaju naszyjniki, grzebienie, wisiorki i błyskotki. Jego uwagę przykuły wisiorki, które były po prostu ładne i niektóre błyszczały w blasku słońca.
Kobieta, która sprzedawała te różne rzeczy była bardzo miła i chętnie nawiązywała rozmowę, konwersację z klientem. Tak, właśnie było w przypadku czarnowłosego. Proponowała jeszcze inne wisiorki, które miała pod blatem. Pewnie to był jej zapas, jakby te z wystawy miałyby się skończyć, ale na blacie było całkiem sporo tych wisiorków, więc podziękował, za pokazywanie innych i oznajmił, że może prawdopodobnie wybierze tu z tych, które są wyłożone.
Przyglądał się uważnie, nie każdemu z nich, tylko wybranym wisiorkom i niektóre brał w ręce, żeby zobaczyć z czego są wykonane. Nie zwracał uwagi na innych kupujących, nie było po co. Miał czas.
Nagle poczuł, jakby jakaś miała rzecz uderzyła go z głowę. Rozejrzał się szybko, rozproszonym wzrokiem, żeby zobaczyć sprawcę tego, niby przypadkowego rzutu, albo to było specjalnie? Właśnie chciał się o tym dowiedzieć. Uniósł prawą rękę do góry, żeby pomasować miejsce, w którym został przez kogoś rzucony ogryzkiem. Przez chwilę to zignorował i wrócił do oglądania wisiorka, który miał kształt czerwonego płomienia, składającego się z jakiegoś szklanego tworzywa, jakby to była szyba pofarbowania za czerwono i obrobiona z srebrne obwódki.
Odłożył wisiorek, który mu się najwidoczniej spodobał i rozejrzał się za jeszcze jakimiś innymi. Nagle znalazł na wystawie taki sam wisiorek w kształcie płomienia, tylko on był w kolorze niebieskim, a obwódkę miał taką samą co poprzedni. To było coś niesamowitego, dla młodego.
Kątek oka zauważył mężczyznę z takim samym stroju co on, tylko, że był wyższy od czarnowłosego i patrzył jakby z zaciekawieniem na błyskotki. Przyjrzał się mężczyźnie uważnie. Wtem spojrzał na ogryzka, który leżał nie wiadomo skąd, niemalże obok niego i jeszcze na pierwszy dzień z poza trenami Seireitei oberwało mu się z niewiadomych przyczyn ogryzkiem. Na razie nie chciał zaczynać jakiś kłótni z powodu ogryzka.
Więc po małym obserwowaniu mężczyzny o brązowych włosach i rozmyślaniu, kto by był taki ułomny, żeby wyrzucać ogryzki zza siebie wcale nie patrząc, czy ktoś stai za nim, albo o bok niego. Wrócił do oglądania niebieskiego wisiorka.

Ostatnio edytowany przez Izuki (2016-01-28 12:10:13)

Offline

 

#5 2016-01-28 19:31:00

Dashi

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

52605435
Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 64
Punkty: 12
Imię postaci: Tadashi Iseki

Re: Ryneczek

Zaciekawiony świecidełkami nic nie robił sobie z tego, że zupełnie przypadkiem cisną ogryzkiem w innego shinigami w końcu miał obecnie znacznie ciekawsze zajęcie jak przeglądanie różnorakich błyskotek. Przemieszczał się jedynie wzrokiem niemal dostając od tego oczopląsu, ale przetrwał to i opłaciło się! Znalazł coś, co na pewno mogłoby się spodobać jego towarzyszce, która jakby nie patrzeć potrafiła wyratować go z nie jednej opresji. Kiedy tylko znalazł coś, co mógłby jeszcze kupić wskazał sprzedawcy na naszyjnik z zielonym wisiorkiem w kształcie kwiatu no on sam nie gustował w takich, ale dla Hielo był jak znalazł. Chwilę później uiścił opłatę i odebrał zakupiony przez siebie towar, który obwiązał wokół nadgarstka.Zaraz po tym chciał natychmiast odejść od stoiska by zrobić miejsce innym, którzy niemal nie wchodzili sobie na głowy byle tylko coś zobaczyć, Dashiego bardzo to bawiło jednak pozostawiał na swojej gębie standardową dość gburowatą minę. W chwili kiedy miał się spokojnie odwrócić i odejść zupełnie przypadkiem trącił czarnowłosego, który najwyraźniej był tak pochłonięty przeglądaniem błyskotek, iż nie zauważył tego, iż koniecznie musiał przesunąć się choćby o kilka centymetrów, ale to był jego błąd za co teraz płacił znalezieniem się swoim czterema literami na ziemi. Czegoś takiego jak posłanie innego shinigami na podłoże nie mógł tak zwyczajnie zignorować i zwyczajnie podał mu rękę pomagając wstać
-Gomen, gomen jest tak tłoczno, że ledwie idzie się przecisnąć.
Przeprosił grzecznie tego, którego potrącił co oczywiście zrobił zupełnie przypadkiem tak samo jak przypadkiem cisną w jego głowę ogryzkiem, no ale cóż ten osobnik najwyraźniej miał pecha akurat tego dnia. Po krótkiej chwili zastanowienia postanowił się przedstawić by nie wyjść na jakiegoś niewychowanego czy coś.
-Żeby nie było, że jakiś niewychowany jestem. Jestem Iseki Tadashi z Rokubantai.
Po grzecznym przedstawieniu się miał nadzieję usłyszeć również imię ów osobnika albo przynajmniej jego nazwisko w końcu tak wypadało postąpić. Kiedy tak oczekiwał odpowiedzi wyczuł unoszący się w powietrzu cudowny zapach świeżo przygotowanego żarełka i nie miał zamiaru odpuścić sobie spróbowania chociażby odrobiny ów przysmaku. Niestety na chwilę obecną utkną w formalnościach jeśli chodzi o nieco poszkodowanego osobnika.

OOC:
zakup wisiorka dla Hielo

OOC2:
Izuki zostałeś potrącony przez Dashiego wystarczająco mocno by paść tyłkiem na ziemię.


Karta Postaci
Kartoteka
Zanpakutō

Mowa = #FFFF00   
Krzyk = #FFC125
Szept = #FFFF99
*Myśli* = #FFFF00

Offline

 

#6 2016-01-28 21:12:19

Izuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

Skąd: Azja
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 77
Imię postaci: Izuki Akatshi
WWW

Re: Ryneczek

Było można to gołym okiem zauważyć, że czarnowłosy młodzieniec, był pochłonięty oglądaniem wisiorkiem.
Miał już kupować wisiorek, przypominający płomień ognia w kolorze niebieskim, aż nagle poczuł się przez kogoś trącony. To nie było zwykłe trącenie, ramieniem o ramię przechodnia. To było potrąceniem z użyciem masy ciała, tak się wydawało młodemu. Od razu, od ruchowo ścisną dłoń, w której trzymał wisiorek, aby nie stłukł się na drobne kawałeczki.
Upadł na tylną część ciał, czyli na cztery litery. Otworzył oczy, które były na czas upadku zamknięte. A gdy otworzył, zobaczył mężczyznę w stroju shinigami i o brązowych włosach. Przecież to był ten sam, co wcześniej stał przy straganie i oglądał błyskotki.
Po pierwsze usłyszał jego przeprosi za przypadkowe pchnięcie, albo szturchnięcie, co dla czarnowłosego skończyło upadkiem, a później przedstawienie się i to co go trochę zdziwiło, to to, że o wy mężczyzna wyciągną do niego swoją dłoń, żeby mu pomóc z wstaniem z ziemi.
- Tak, masz rację, że tutaj ledwie idzie się przecisnąć. Już wcześniej sam to zauważyłem. Oraz nic się nie stało, każdemu może zdarzyć się kogoś trącić przypadkowo z powodu tłumu. Albo ja mam dzisiaj nie zbyt dobry dzień, albo chwilowego pecha. - przyjąć przeprosiny owego mężczyzny i podał mu swoją dłoń, żeby wstać.
Gdy, już wstaną, trochę otrzepał się z kurzu i powiedział w stronę brązowowłosego.
-Dziękuję, że pomogłeś mi wstać. - podziękował, żeby nie wyjść, że go nie uczono manier. Od razu po tym przeszedł do przedstawienie się.
- Miło mi ciebie poznać Iseki Tadashi. Ja nazywam się Akatshi Izuki z Seireitei. - lekko uśmiechnął się i po chwili podał sprzedawczyni wybrany towar i zapłacił.  Odebrał ją w małej torbie, w której znajdowała się zakupiona rzecz przez Izukiego Akatshi'ego, przywiązał ją do pasa przy katanie. Ale nie był tak pewien, czy może nazwać się shinigamim  z Seiteitei.

Ostatnio edytowany przez Izuki (2016-01-29 09:29:38)

Offline

 

#7 2016-01-29 15:35:30

Dashi

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

52605435
Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 64
Punkty: 12
Imię postaci: Tadashi Iseki

Re: Ryneczek

Mężczyzna jedynie gestem głowy przytakiwał na przydługą gadkę potrąconego, ciężko mu było przebywać w towarzystwie rozgadanych osób, wolał gdy ktoś mówi krótko zwięźle i na temat, ale cóż musiał zdzierżyć to bo zapewne spotka jeszcze wiele rozgadanych osób. Był świadom, że jedynie we własnym towarzystwie będzie miał ciszę i spokój no nie licząc czasu kiedy to Hielo będzie się na niego złościć o jakieś pierdoły. Teraz jednak nie było to zbyt istotne, bo bardziej interesowało go pięknie pachnące żarełko w pobliżu, które koniecznie musiał nabyć i nie widział opcji zrezygnowania z tegoż posiłku. Słysząc podziękowanie za pomoc w podniesieniu się z podłoża skierował wzrok na chłopaka.
-Nie ma sprawy.
Mrukną krótko, dla niego ogólnie nie było powodu by w ogóle się odzywał, ale skoro już przypadkiem doprowadził do upadku ów osobnika to oczywistym było, iż musiał pomóc, nawet jeśli nie chciał. Już miał ponownie skupić się tylko na stoisku z jedzeniem, kiedy to do jego uszu dotarło przedstawienie się tego chłopaka, aż mu brew drgnęła, kiedy zamiast oddziału usłyszał jedynie nazwę miejsca, w którym to roiło się od shinigami. Czyżby ów osobnik nawet nie wiedział, do jakiego oddziału wstąpił? A może jeszcze nie wstąpił do żadnego z oddziałów, bo nie umiał zdecydować czy coś? Postanowił jednak nie wnikać, bo byłoby to zbyt kłopotliwe i wymagające dłuższej wymiany zdań czego raczej unikał, kiedy tylko mógł.
-Mnie również miło cię poznać.
Kolejna najkrótsza z możliwych odpowiedzi padła z ust niebieskookiego, po czym ten powoli ruszył w kierunku stoiska z żarełkiem informując o tym Izukiego, który to również mógł chcieć skorzystać z okazji do zakupienia czegoś do jedzenia. Oczywiście przejście na drugą stronę przez taki tłum nie był prostą rzeczą przynajmniej dla Tadashiego, który musiał przede wszystkim uważać na swoje żebra, by przypadkiem nie dostać w nie przypadkowego kuksańca, co na pewno odczułby znacznie bardziej niż w normalnych okolicznościach. Przepychanie się przez tłum było niezwykle męczące, ale warte wysiłku, by dotrzeć do celu, którym było stoisko z jedzeniem. Po dotarciu na miejsce brązowowłosy natychmiast zaczął rozglądać się za czymś, co ma ochotę zjeść, po wybraniu odpowiednio sycącej przekąski zapłacił za nią a zaraz po odebraniu żarełka, skierował się w najmniej zatłoczone miejsce, które znajdowało się dosłownie na dachu jednego z pobliskich budynków, co jak co ale żeby mieć tu chwilę spokoju w godzinach szczytu należy wejść naprawdę wysoko. Dashi trzymając swoją przekąskę w zębach wdrapał się na owy budynek, siadł na dachu obserwując owe zatłoczone miejsce z bezpiecznego miejsca. Teraz mógł w spokoju zająć się pochłonięciem zakupionego jedzonka, co oczywiście uczynił.


Karta Postaci
Kartoteka
Zanpakutō

Mowa = #FFFF00   
Krzyk = #FFC125
Szept = #FFFF99
*Myśli* = #FFFF00

Offline

 

#8 2016-01-29 16:41:14

Izuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

Skąd: Azja
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 77
Imię postaci: Izuki Akatshi
WWW

Re: Ryneczek

Po wypowiedzeniu swojej wypowiedzi, która była trochę dłuższa od Tadashi'ego i przedstawienie się, już zamilkł.
Czekał na odpowiedź reakcję rozmówcy, z którym aktualnie zamienił parę słów.  W czasie czekania zerknął parę razy w różne strony, żeby nie było, że czarnowłosy ciągle gapi się na poznanego towarzysza. I parę razy zerkną na małą torbę, w której miał swój wisiorek przywiązany do pasa przy biodrze obok miecza.
Gdy tylko usłyszał dwie, krótkie, zwięzłe odpowiedzi brązowowłosego. Więc bez żadnego dodatkowego słowa, zdania, tylko  lekko kiwną głową, na znak, że rozumie.
Po chwili zauważył niby znak, że Tadashi idzie w kierunku straganu z jedzeniem. Więc bez żadnego poinformowania o tym ruszył za wyższym towarzyszem, ale trochę inną drogą niż on.
Na miejscu pojawił się niemalże w tym samym czasie, gdy o wy towarzysz zakupywał sobie coś do jedzenia. Ale niestety musiał trochę poczekać, bo jeszcze ktoś był przed nim sobie także coś kupował. Gdy przyszła kolej Izukiego, kupił sobie coś lekkiego i dobrego, nie chciał zbytnio przejadać się w godzinach szczytu.
Po zakupienia sobie czegoś, wziął ze sobą jedzenie i szukał jakiegoś wolnego miejsca. Znalazł w cieniu i trochę dalej od targu z jedzeniem. Usiadł i zaczął jeść. Nawet nie podjął się szukania Tadashi'ego, który w obecnej chwili zniknął mu z pola widzenia. Dopiero po kupieniu sobie jedzenia dostrzegł, że jest naprawdę głodny.

Offline

 

#9 2016-01-29 20:49:41

Dashi

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

52605435
Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 64
Punkty: 12
Imię postaci: Tadashi Iseki

Re: Ryneczek

Zajadał się zakupioną przekąską, siedząc z dala od tego nieprzyjemnego tłoku, w końcu raczej mało kto właziłby na dach tak jak on, by po prostu znaleźć odrobinę spokoju. Jak się okazało miejscówka, którą wybrał była wręcz doskonała do obserwacji, cały ryneczek był widoczny jak na dłoni. Z tego miejsca można było dostrzec nawet czającego się złodziejaszka, który najwyraźniej poszukiwał jakiejś ofiary. Tadashi zupełnie się tym nie przejmował, bo niby po co miałby ingerować w coś takiego, póki nic nikomu nie ukradł, mógł całkowicie to zignorować. Zaraz po tym, jak zjadł to, co zakupił rozejrzał się w poszukiwaniu niedawno poznanego Izukiego, który skrył się w cieniu, gdzie niby nie było, aż takiego tłoku, ale jak dla niebieskookiego było to wciąż zbyt blisko tego zbiegowiska. Z racji tego, iż ów shinigami znajdował się kawałek od miejsca, w którym obecnie przesiadywał, musiał przemieścić się na innym budynek. Nie robiło mu to za żadne wyzwanie, w końcu po wcześniejszym incydencie nabył sporej wprawy w łażeniu po dachach i przeskakiwaniu z jednego na drugi. Przeskoczył więc na niższy budynek a z jego dachu zeskoczył na ziemię lądując dosłownie tuż przed Izukim, każda normalna osoba miałaby w takiej chwili mini zawał, co raczej nie ominęło czarnowłosego.
-Yo. Wybieram się do karczmy. Idziesz?
Powiedział co miał do przekazania i schował się bardziej między budynkami, gdyż część tłumu została jakby zepchnięta w ich kierunku a Iseki był zwyczajnie przezorny w takich chwilach i wolał natychmiast się odsunąć. Nie miał zamiaru być przygniecionym przez padających którzy to przez owe dziwne zepchnięcie straciliby równowagę. Gdyby nie to, że opuścił swoją miejscówkę obserwacyjną, to wiedziałby skąd takie nagłe przesunięcie całej zgrai obładowanych zakupami dusz. Na razie nie miał powodu, by się tym przejmować, odwrócił się na pięcie i pokazując, że jak chce iść z nim, to musi to zrobić w tej chwil. Tadashi ruszył przed siebie, idąc spacerkiem między budynkami, zmierzając w stronę karczmy, by tam zwyczajnie się napić. Obejrzał się jeszcze za siebie by sprawdzić czy Izuki idzie za nim, a widząc iż tak właśnie jest uśmiechnął do siebie idąc dalej.

Z/t  x2 (Izuki tyż idzie) ---> Karczma

Ostatnio edytowany przez Dashi (2016-01-29 22:10:26)


Karta Postaci
Kartoteka
Zanpakutō

Mowa = #FFFF00   
Krzyk = #FFC125
Szept = #FFFF99
*Myśli* = #FFFF00

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl