Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

#1 2012-05-31 13:38:13

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Historia fabularna

Czym jest Bleach?



Fabuła Bleacha opiera się o niekończącą walkę pomiędzy dobrymi i złymi duszami. Te pierwsze, zwane Shinigami (Bogami śmierci) zamieszkują tak zwane Soul Society (Społeczność Dusz), które przez śmiertelników jest określane jako niebo. Mają za zadanie bronić niewinnych, ludzkich dusz oraz zwalczać złe dusze, które im zagrażają - Hollow (Puści). Pustymi zostają dusze, które zbyt długo przebywają w świecie żywych, ponieważ mają tam niedokończone sprawy lub też dusze ludzi wyjątkowo okrutnych za życia jak seryjni mordercy. Żywią się oni pozostałymi duszami aby zyskać na sile, a osoba zjedzona przez pustego sama się nim staje. Wówczas instynkty i żądza zdobywania pokarmu górują nad rozsądkiem, przez co stają się ogromnym zagrożeniem dla światowej równowagi, której muszą bronić Shinigami. Jednak często okazuje się to trudne, ze względu na to, iż Puści podobnie jak Shinigami, zamieszkują odrębny wymiar zwany Hueco Mundo.
Na sam koniec warto jeszcze nadmienić, iż obie te strony konfliktu posiadają zdolność manipulacji cząsteczkami duchowymi (Reiatsu), dzięki czemu potrafią je gromadzić we własnych ciałach i wykorzystać jako zwiększenie swojej siły. Dzięki nim, każde z nich jest w stanie używać rozmaitych technik ofensywnych jak i defensywnych, oraz wypracować własne, unikalne. W przypadku Shinigami, kluczem do ich prawdziwej mocy jest Zanpakutou (Pogromca Dusz), który przyjmuje w pierwotnej, nieuwolnionej postaci formę katany oraz posiada własną świadomość. Z kolei charakterystyczną cechą wśród pustych są ich maski, które noszą na twarzy, i których nie potrafią zdjąć. Co się tyczy zaś ich mocy, podobnie jak ich postać - cały czas ewoluują. Puści posiadają przed sobą bardzo długą drabinę ewolucji na końcu której znajdują się Arrancarzy, przyjmujący humanoidalną, wręcz ludzką postać, a nawet posiadając Zanpakutou jak Shinigami. Najpotężniejsza 10-tka Arrancarów jest nazywana Espadą (10 mieczy) i to ona sprawuje realną władzę w Hueco Mundo.

Co się tyczy pozostałych stron konfliktu:
Quincy (Mściciele) - Quincy w przeciwieństwie do Shinigami, jak i pustych są ludźmi, posiadającymi własne, zdecydowanie większe od przeciętnych śmiertelników pokłady energii duchowej. Potrafią ją przeistoczyć w formę łuku, z którego wystrzeliwują strzały własnej energii duchowej cechujące się wyjątkową skutecznością w zabijaniu pustych. Od Shinigami odróżnia ich fakt, iż Mściciele faktycznie zabijają pustych, zamiast oczyszczać ich dusze.

Bounto (Lalkarze) - Bounto zrodzili się z eksperymentów prowadzonych na duszach w Seireitei (inaczej dwór czystych dusz, który zamieszkują tylko i wyłącznie Shinigami). Zostali wcieleni do społeczeństwa świata żywych jako zwykli ludzie, jednak z racji posiadanej mocy nie potrafili się do niego dostosować, przez co od zawsze byli prześladowani zarówno przez nich, jak i przez Shinigami, którzy chcieli zatuszować swój ,,nieudany eksperyment".
Bounto potrafią materializować swoją energię ducha w postać tak zwanej lalki. Podobnie jak w przypadku Zanpakutou Shinigami, jest to twór posiadający własną jaźń, przyjmujący konkretną, materialną postać u boku lalkarza, który steruje nią w walce. Lalka posiada swoje własne, unikalne umiejętności, opierając swoją siłę o reiatsu właściciela, który nie może mieć więcej niż jedną lalkę.

Najemnicy - Najemnicy są przedstawicielami Shinigami, jednak w przeciwieństwie do swoich pobratymców wybrali drogę rozwoju swojej mocy na skróty. Proces poznawania i odkrywania mocy swojego zanpakutou jest czasochłonny i zajmuje wiele lat, jednak najemnicy, korzystając z nielegalnej formy zanpakutou zwanej Bakkoto, są w stanie korzystać z uwolnionej formy broni od chwili jej zdobycia. Co więcej, w przeciwieństwie do zanpakutou, najemnik może zmieniać swoją broń na inną. Jednak cały haczyk polega na tym, że Bakkoto czerpie swoją moc z sił życiowych użytkownika, przez co wielu śmiałków korzystających z jego mocy poniosło śmierć.

Fullbringerzy - Fullbringerów należałoby zaliczyć do grona zwykłych śmiertelników, gdyby nie moc jaką dysponują. Swoją moc opierają o fakt, iż każda rzecz we wszechświecie posiada pewną zawartość cząsteczek duchowych. Innymi słowy, każdy przedmiot ma swojego ducha. Fullbringerzy nauczyli się wyzwalać duchy przedmiotów, aby wykorzystać je na swoją korzyść. Tak oto na przykład, potrafią wyciągnąć duszę asfaltu, aby stała się bardziej sprężysta, dzięki czemu będą mogli wyżej podskoczyć, tudzież sprawić aby woda ze szklanki sama wpłynęła im do ust.



Przed fabułami:




Seireitei:
W Soul Society władzę siłą zdobywa Kanabo Oni, mordując w bezwzględnej walce poprzedniego głównodowodzącego. Następstwem tego haniebnego czynu jest tyrania, jaką zaprowadził nowy przywódca I oddziału w całym Seireitei. Na długie lata, dwór czystych dusz pogrążył się w wojnie domowej, a ulice spływały krwią shinigamich, podzielonych połowicznie pomiędzy zwolenników prawa, które od setek lat budowało całe Soul Society, oraz buntowników, którzy nie mogli się pogodzić ze śmiercią poprzedniego przywódcy, oraz życiem pod dyktatem tyrana. Wojna ta, zapisała się na kartach historii Seireitei jako ,,Onitachi senso" (Wojna demonów). [Wyjaśnienie: Oni w nazwisku Kapitana Głównodowodzącego z j.jap. oznacza demona. Z drugiej strony, mianem demonów zostali określeni buntownicy, jako że sprzeciwili się władzy bogów, jakimi są shinigami, wraz z ich prawem. ]
Jednakże, to właśnie prawo zwyciężyło. To samo prawo, które budowało Soul Society z przesłaniem utrzymywania równowagi na świecie, ratowania niewinnych dusz z rąk wygłodniałych pustych, teraz stanęło po stronie tyrana, nadając mu tym samym nowy statut i pełnię władzy nad całym duchowym światem. To samo prawo, popchnęło setki rebeliantów w objęcia katów na wzgórzu Soukyoku. Jeszcze nigdy w całej historii nie stracono tak ogromnej liczby skazańców w tak krótkim czasie.
Pokonani, nie mogąc się pogodzić z takim obrotem spraw, zdając sobie również sprawę z widma śmierci wiszącego nad nimi z powodu niesubordynacji, rzucili się do ucieczki, aby powrócić pewnego dnia, obalić Kanabo i przywrócić Soul Society dawną świetność i szlachetne wartości. Wydarzenie to zostało nazwane ,,Wielką ucieczką", podczas której szeregi Gotei opuściło 20% z ogólnej liczby shinigami, którzy przeżyli wojnę domową.

Espada:
Jednak nie tylko Soul Society zostało wewnętrznie rozerwane. Podobna sytuacja bowiem miała miejsce w tym samym czasie w Las Noches. 0 Espada, Yuki Ikkaki, której rządy przekroczyły już kolejne stulecie, zaczęły być coraz śmielej kwestionowane. Pacyfistyczne podejście przywódczyni Las Noches, od zawsze było podważane przez część jej podwładnych, których nie przekonywała wizja świata żyjącego w pokoju i harmonii przy zachowaniu odrębności każdej z obecnie walczących ze sobą stron konfliktu. Jej prawo do władania Espadą zaczęło być kwestionowane coraz śmielej i otwarcie w momencie, w którym Yuki odmówiła przypuszczenia ataku na Seireitei, celem wykorzystania chaosu panującego w nim z powodu onitachi senso. Jej decyzja była bezpośrednim bodźcem, który doprowadził do ukształtowania się dwóch, wyraźnych, przeciwnych sobie obozów w szeregach Espady.
Jak się szybko okazało, decyzja Yuki została szybko zweryfikowana przez ich naczelnych wrogów. Wbrew jej oczekiwaniom, Soul Society nie wyraziło żadnego uznania, ani przychylności dla zachowania pustych, a intensywność ich ataków na przedstawicieli tej rasy nie zmalała ani odrobinę. Być może nawet ich agresja na Hueco Mundo wzrosła by jeszcze bardziej, gdyby nie problemy z buntownikami. Widząc to, Yuki postanowiła wykonać kolejny kontrowersyjny dla całego świata krok, wyciągając dłoń do buntowników, nie tylko z powodu prostej zasady, iż ,,wróg mojego wroga jest moim przyjacielem", lecz również ze względu na to, iż w ich szeregach znajdował się ogromny odsetek Vizardów, który bardzo zbliżał do siebie obie rasy.
Szybko okazało się, iż przywódczyni buntowników jest podobnego zdania, czego owocem było zawiązanie sojuszu pomiędzy zbuntowanymi shinigami, a Espadą. W myśl tego porozumienia, po objęciu władzy w Seireitei, buntownicy zobowiązani są zażegnać konflikt z Espadą, zaakceptować ich istnienie i nadać im prawa do współegzystencji w świecie żywych, oraz samym Soul Society. Pomimo tego, iż niedługo po zawartym porozumieniu przywódczyni buntowników została zamordowana, żadna z obu stron nie zakwestionowała istniejącego sojuszu.

Quincy:
Quincy, zwani również mścicielami, od dawien dawna nienawidzili pustych, i specjalizowali się w ich eksterminacji. Nie inaczej miała się sprawa również za panowania Miyoshi Toru, która jest obecnie najstarszą w historii przywódczynią swojej rasy. Niemniej jednak, ich obowiązki eksterminacji zagrożenia dla niewinnych, ludzkich dusz, musiały ustąpić miejsca ważniejszemu problemowi, jakim okazała się inwazja Bounto na ich siedzibę na Hokkaido. Nie mogąc znaleźć innej reakcji, na agresję lalkarzy, quincy jednomyślnie postanowili odpowiedzieć zdecydowaną agresją, co doprowadziło do wybuchu wojny znanej jako ,,Umiyama senso" (wojna morza i góry).
[Wyjaśnienie: Z j.jap. Yama w nazwisku przywódcy bounto oznacza górę, zaś morze po stronie quincych wzięło się od błękitnego koloru morza, który do złudzenia przypomina kolor strzał, wzorów na strojach, oraz reiatsu większej części quincych.]
Jednak pomimo ich największych starań, ogromnego bagażu doświadczenia przedstawicieli tej rasy, oraz walki z pozycji obrońcy, quincy przegrali tę wojnę, i zostali zmuszeni do wycofania się z Hokkaido w stronę ich drugiej największej siedziby w Kyoto na wyspie Honsiu.
Obecnie, jedyną motywacją i celem mścicieli stała się właśnie zemsta, której ostrze wymierzone jest w stronę rasy bounto za hańbę, jaką przyniosła im porażka.

Bounto:
Nikt na przestrzeni swoich dziejów nie zaznał pogardy tak jak bounto. Jedynie puści mogli by konkurować z tą grupą pod tym względem, jednak w przeciwieństwie do mieszkańców Hueco Mundo, trudno było uznać liczne pogromy i prześladowania ze strony ludzi za zasadne. Naturalnie nadepnięty na ogon wąż potrafi się odegrać, i często tak czyni, jednak poza walką w obronie własnej, ze świecą można było szukać sytuacji, w której to oni byli agresorami. Jednak wraz z upływem czasu i niezmienności pogardliwego zachowania wobec nich nie tylko ze strony ludzi, ale i posiadaczy duchowych mocy, nastroje podburzające do walki rosły z każdym dniem. Sytuację tą wykorzystał bounto imieniem Katsumoto Yamato, który znany był z odważnych, niekiedy ryzykownych, jednak przemyślanych, zdecydowanych i przede wszystkim agresywnych działań. Szybko przejął władzę w niezbyt licznie zamieszkanym, jednak bardzo symbolicznym dworze w północno-środkowej części Japonii. Wówczas wieść o tym szybko się rozeszła wśród przedstawicieli rasy, rozproszonych po całym świecie żywych. Ich spokój jednak nie trwał długo. Różne dwory bounto na przestrzeni lat były atakowane przez nieświadomych niczego ludzi, deprawowane, czy też siłą przejmowane przez bogatsze i bardziej wpływowe osoby w kraju. W momencie, w którym jeden z ostatnich, a niewątpliwie najważniejszych dworów został im odebrany, ich agresja musiała znaleźć upust.
Bounto potrzebowali ziemi. Idealnym celem do ich osiedlenia się zostało Hokkaido - wyspa o najmniejszej gęstości zaludnienia w Japonii, którą pokrywały głównie pola i lasy. Były to dlań idealne warunki do życia i bynajmniej, nie obchodziło ich to, że quincy posiadają ogromne wpływy w tamtym rejonie.
Do charyzmatycznego przywódcy, głoszącego jednoznaczne hasła inwazji, zaczęli ciągnąć bounto z całego świata, chcąc wreszcie dać upust swojej frustracji. W ogromnej liczbie, wabieni nadzieją nowej jakości życia, zostali zaciągnięci do krwawej walki z przedstawicielami rasy mścicieli, celem wypłoszenia intruzów z ich przyszłego, nowego domu.
Quincy nie mieli szans odeprzeć tak zmasowanego ataku lalkarzy. Było ich zwyczajnie zbyt wielu, aby w tak niewielkiej liczbie, oprzeć się całej potędze swoich przeciwników. Nie powinno to jednak być dla nich wielkim zaskoczeniem, gdyż na przestrzeni dziejów, obie te rasy wielokrotnie prowadziły ze sobą wojny.
Bounto udało się wygrać wojnę umiyama, niewielkim kosztem. Odnieśli z tego tytułu olbrzymie korzyści, i szybko osiedlili się na nowej ziemi, przygotowując do odparcia odwetu quincych.

Najemnicy:
Najemnicy, parający się nielegalną bronią (Bakkoto), posiadają bogatą historię, obfitującą w ciekawe i znaczące dla światowej polityki przygody. To właśnie oni stoją za szeregiem zamachów na ważne osobistości, w tym również pierwszą przywódczynię buntowników. Ich największym pracodawcą od zawsze był Kanabo, który wykorzystywał ich jako dyskretne narzędzie do realizacji swoich celów w politycznie niewygodnych sytuacjach, mogących zaszkodzić jego reputacji. Jednak nie znaczy to, iż są wobec niego w jakikolwiek sposób lojalni, gdyż miarą ich lojalności jest jedynie zawartość skarbca czy też mieszka swojego pracodawcy. Mimo tego, zdecydowana większość stron konfliktu jest z reguły wrogo nastawiona do przedstawicieli tegoż ugrupowania, gdyż działaniami pojedynczych jednostek wśród najemników, bardzo często zostaje obarczana cała rzesza shinigamich wykonująca tą profesję. W związku z tym, popyt na ich usługi zapewnia na dobrą sprawę jedynie Soul Society i to właśnie ono jest autorem większości ich zleceń.
Wbrew temu co im się często przypisuje, sami najemnicy nigdy nie czuli ani krzty solidarności z pozostałymi przedstawicielami swojego zawodu, niekiedy nawet zabijając się nawzajem ze względu na sprzeczne interesy swoich pracodawców.

Fullbringerzy:
Księga historii fullbringerów z pewnością należy do najcieńszych na tle pozostałych ras, gdyż zawsze starali się trzymać z dala od sporów prowadzonych przez inne rasy, chcąc prowadzić życie takie, jak reszta zwykłych śmiertelników. Walki nie są tym, co przewija się przez stronice tejże księgi, poza nielicznymi wyjątkami. Nieliczne epizody, wskazują na to, iż umiejętności zażartej walki wśród nich nie zanikły do końca. Świadczą o tym takie historie, jak spontaniczne walki z buntownikami koegzystującymi z największym odsetkiem fullbringerów, to jest w Tokio, czy też pustymi, zagrażającymi im ze względu na ich ilość duchowej energii.
To, co charakteryzuje historię fullbringerów, to przede wszystkim spokój, powodowany chęcią utrzymania swoich mocy w tajemnicy przed innymi. Tyczy się to zarówno historii współczesnej, jak i zwłaszcza tej starszej, gdyż trudno doszukać się wśród ksiąg zwykłych ludzi jakichkolwiek wzmianek czy legend mogących wskazywać na obecność tej rasy.

Buntownicy:
Po masakrze jaka odbyła się na dworze czystych dusz w trakcie wojny onitachi, zbuntowani shinigami zmuszeni byli się wycofać, gdyż siły podległe tyranowi były zbyt wielkie. Zdecydowana większość buntowników obrała za swój cel do założenia kryjówki świat żywych, jednak pewne grupy zdecydowały się podjąć działania partyzanckie. Nie chcąc opuszczać świata duchowego, zaszyli się w dzielnicach Rukongai, oraz daleko poza nimi. Obecnie większość z tych ugrupowań została bestialsko wymordowana, a rejony, które były choćby podejrzane o udzielanie im wsparcia zostały błyskawicznie spacyfikowane. Obecnie wiadomo jedynie o dwóch grupach shinigami ukrywających się w Soul Society i to w nich zrzeszyły się ostatnie niedobitki. Pierwsza, nosząca nazwę ,,Hebi no yaiba" (ostrze węża), działająca w ukryciu na terenie Rukongai, oraz działająca w ścisłej współpracy z nimi grupa ,,Tsukikage" (zaćmienia księżyca), która osiedliła się na niezbadanych nawet przez shinigami w Seireitei połaciach ziemi, daleko poza ostatnim okręgiem Rukongai.
Jednak to właśnie w świecie żywych znajduje się najbardziej rozbudowany ruch oporu przeciwko obecnie panującej w Seireitei władzy. Niestety, entuzjazm buntowników towarzyszący im przy zakładaniu własnej siedziby nie trwał długo. Kilka miesięcy po wielkiej ucieczce, przywódczyni buntowników została zamordowana przez najemników opłaconych z ręki Kanabo. Dezorganizacja jaka wówczas zapadła, trwała wystarczająco długo, aby Soul Society mogło się otrząsnąć po wojnie, odbudować zniszczenia oraz przegrupować i przeorganizować swoje siły. Niemniej jednak, zbuntowani shinigami również nie próżnowali. Szybko zadomowili się w świecie żywych, wytworzyli odpowiednie struktury organizacyjne, jak i nić komunikacyjną z buntownikami w Soul Society. Ponadto, dzięki wspaniałemu ,,rynkowi zbytu" jakim się okazał świat żywych pod względem liczby dusz do zwerbowania w ich szeregi, luki w kadrze zostały błyskawicznie zapełnione. Zrezygnowano wówczas z metody pogrzebu duszy, aby uniemożliwić światu duchowemu powiększanie swoich szeregów, przez co ludzkie dusze stawały się o wiele bardziej podatne na hollowikację kompletną, lub też w formę vizarda. Być może właśnie ta bliskość do pustych stała się przyczyną nawiązania pozytywnych relacji z czołowymi przedstawicielami Hueco Mundo, bowiem w trakcie zaledwie tych kilku miesięcy, buntownicy zawiązali sojusz z Espadą, gwoli utworzenia wspólnego frontu przeciwko Kanabo.


Niedawna przeszłość:



Nowy początek



Buntownicy:
Od tamtych wydarzeń nie minęło wiele miesięcy, a sytuacja wśród buntowników wreszcie zaczęła się stabilizować. Mimo tego, iż stanowisko przywódcy buntowników nadal pozostawało puste, zaczęły powstawać własne struktury, takie jak klan Miyamoto, mający swoją siedzibę na terenie póki co neutralnej frakcji Bounto, na wyspie Hokkaido. Wśród buntowników, brakowało kandydatów o zdolnościach odpowiednich na to stanowisko, a przy tym odpowiednio silnych. Cały wybór ograniczał się właściwie do trzech osób: Amayi Ochiyo, jako najrozsądniejszej, najbardziej opanowanej i wyważonej osoby, Seigi Kubawary jako, że był pierwszym buntownikiem, zaraz po ich przywódczyni, oraz Hoffmana Moritsu, członka klanu Miyamoto, ze względu na jego siłę. Jednak dwójka mężczyzn bardzo szybko doszła do wniosku, że najbardziej odpowiednią osobą na to stanowisko jest Amaya, a w przypadku Hoffmana, nawet wprost zrzekł się swojej kandydatury, oddając stanowisko walkowerem. Ostatecznie to Amaya Ochiyo została nową przywódczynią buntowników.

Opozycja zyskuje na sile



Puści:
W szeregach Espady pojawiły się zmieszanie i konsternacja, z powodu biernego przyglądania się sytuacji w Seireitei, przez co władza Yuki stopniowo zaczęła słabnąć. Sytuacja ta, została bardzo szybko wykorzystana, przez Hao Asakurę, który bardzo szybko wspiął się po drabinie ewolucji, jak i samej hierarchii Las Noches, zdobywając finalnie rangę primery espady. Równie szybko, zostając zmuszonym do stagnacji na tejże pozycji, zaczął skupiać wokół siebie osoby, którym nie odpowiadała władza Yuki, samemu pretendując do stanowiska przywódcy.

Wyrównanie rachunków



Buntownicy, Najemnicy:
Ataki na buntowników przez Kanabo z rąk najemników, wzrastały w zastraszającym tempie. Na nieszczęście dla buntowników, zdecydowana większość z nich kończyła się sukcesem agresorów. Punktem zwrotnym okazała się zasadzka, jaka została przygotowana na Hoffmana z rąk tej samej osoby, która pozbawiła życia poprzednią przywódczynię buntowników. Na szczęście dla nich, udało mu się wyjść zwycięsko z tej walki, a sama sprawczyni zamachu została przez niego uprowadzona, wprost do kryjówki buntowników, gdzie po przesłuchaniu została zamordowana z jego ręki, w piwnicach kryjówki.

Szturm na Seireitei



Buntownicy, Espada, Soul Society:
W momencie wydobycia informacji od złapanej najemniczki, Amaya w porozumieniu z Hoffmanem, Seigi Kubawarą, oraz Nero, postanowili wreszcie przejść do ofensywy, i przypuścić frontalny atak na Soul Society. Z pomocą w ataku, przyszli im członkowie espady.
Plan szybko został wcielony w życie, a walka pod murami Seireitei rozbrzmiała na dobre. Za sprawą takich osób jak Mikashi Tanama, oraz Hao Asakura, atakującym udało się zdobyć chwilową przewagę. Wszystko jednak zmieniło się w momencie, w którym Hoffman natrafił na Nero, na terenie baraków XII oddziału. Jak się szybko okazało, był on zdrajcą buntowników, a dzięki jego precyzyjnie obmyślonemu planowi, Hoffman szybko został pokonany, a siły zarówno buntowników jak i espady musiały się wycofać.

Lizanie ran, nowe plany na przyszłość



Puści, Buntownicy, Fullbringerzy:
Sama espada podczas ataku nie poniosła praktycznie żadnych strat, jednak szereg pustych, którzy prowadzeni przez nich ruszyli do ataku na shinigami, ginęli dziesiątkami, a nawet setkami. Niektórzy, zrzucali winę na przywódczynie szturmu, zarówno Yuki, jak i Amaye. Inni jednak, nadal stali murem za 0 espadą. Jedną z tych osób był V espada o imieniu Rafael, który wraz z buntownikiem Nassanaelem, oraz fullbringerem Patariko, postanowili założyć organizację Yami no Shisa, która miała znajdować się ponad podziałami rasowymi, oraz interweniować w razie potrzeby na różną skalę, w sytuacjach, w których zagrożona jest światowa równowaga.
Niedługo po jej założeniu, za sprawą Rafaela, 0 Espada szybko stała się ich sprzymierzeńcem, pozwalając im się osiedlić na terenach Hueco Mundo, w zamian za ich przychylność, a nawet pomoc w obronie swojej władzy.

Zemsta Fullbringerów



Buntownicy, Fullbringerzy:
Lizanie ran, wśród oddziałów buntowników, tuż po skończonym szturmie na mury Seireitei, nie trwało długo, gdyż szybko zostali wciągnięci w kolejną walkę. Sytuacja ich chwilowej bezradności została wykorzystana przez przypadkową grupę fullbringerów, której powodem do ataku była zemsta za liczne prześladowania i zabójstwa ich pobratymców ze strony zbuntowanych shinigami. Niewątpliwie było w tym sporo prawdy, gdyż część z nich, uważając fullbringerów za słabeuszy, uznawała za dobry trening walkę z nimi na śmierć i życie, gdzie najczęściej walka ta była zwyczajnie nierówna. Przywódczyni buntowników od zawsze potępiała takie akty agresji, jednak jej słowa nie były na tyle przekonujące, aby w stu procentach zapobiec takim incydentom.
Taka kolej rzeczy zdecydowanie nie odpowiadała wielu fullbringerom, i na własną rękę, przy stosunkowo niewielkich siłach, postanowili przypuścić desperacki atak.
Jednak, cały szturm zakończył się zwycięstwem buntowników, którzy zdołali odeprzeć agresorów. Uznając równowartość poniesionej przez obie strony winy, koniec końców, oficjalne stosunki pomiędzy buntownikami, a fullbringerami pozostały niezmienione.

Zaręczyny wzmocnieniem sojuszu



Buntownicy, Espada :
Pozycja Hao Asakury, wśród członków espady stale rosła. Po pewnym czasie, zostało to wyraźnie dostrzeżone przez przywódczynię buntowników, Amayę Ochiyo, a później nawet, zaczęło ich łączyć coś więcej niż sojusz rasowy. Spowodowało to podjęcie przez nią, najbardziej kontrowersyjnej decyzji w całej swojej karierze przywódczyni. Już wcześniej bowiem krążyły plotki o romansie Amayi z pustym, jednak nie wszyscy dawali temu wiarę. Diametralna zmiana nastąpiła w momencie oficjalnego ogłoszenia zaręczyn Primery Espady, z przywódczynią buntowników.
Nie wszyscy buntownicy przetrwali próbę tak mocnego zaciśnięcia więzi pomiędzy obiema rasami. Jedną z tych osób był Hoffman Moritsu, który od zawsze nienawidził pustych, i jednoznacznie potępiał zawiązywanie z nimi przyjaznych stosunków, w jakiejkolwiek mierze. Podobny stosunek do sprawy miało również wielu innych buntowników, takich jak Sabishii Hiyuuki, jednak w przeciwieństwie do niej, członek klanu Miyamoto postanowił wypowiedzieć przysięgę wierności przywódczyni i pójść w swoją stronę, co było powodowane między innymi wzrostem ilości zamachów na jego klan i uwikłaniem w głębszą intrygę. Część buntowników podążyła za jego przykładem, a ich dalsze poczynania pozostają nieznane.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl