Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

#46 2015-09-13 17:16:50

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Wrak statku

Każda kolejna chwila spędzona we wnętrzu wraku wprawiała Hoffmana w coraz większe zdziwienie oraz dezorientację. Chcąc ruszyć Ayame na pomoc, ni stąd i zowąd, odbił się od niewidzialnej bariery, blokującą mu dostęp do wyjścia z pomieszczenia. W efekcie, jego postawa została zachwiana, a on sam wyłożył się na podłodze. Po chwili zaobserwował, jak znajdująca się w podobnym do niego stanie dziewczyna, rzuciła nożem w kierunku bariery.
Co to był za nóż? Dlaczego przez niego bariera zniknęła? Dlaczego w ogóle się pojawiła? - te i szereg innych pytań, kotłowały się teraz po głowie shinigamiego, który jak tylko spostrzegł okazję do ruszenia z odsieczą, podniósł się czym prędzej i ruszył na tyle szybkim krokiem na ile pozwalał mu na to jego stan. Mimo wszystko, nadal był to chód, gdyż głęboka rana na nodze skutecznie uniemożliwiała mu normalny bieg.
W końcu udało mu się przekroczyć próg drzwi. Dopiero teraz poczuł, że poprzednio wyczute przez niego reiatsu zaczęło się przemieszczać, podobnie jak reiatsu Ayame, która najpewniej ruszyła w pościg za oprawcą.
Zadanie znacznie upraszczał fakt, iż nieznane Hoffmanowi reiatsu, ruszało wprost ku schodom, prowadzącym właśnie w stronę korytarza, w którym się znajdował. To dawało mu czas na przygotowanie się. Jego brwi lekko się zmarszczyły, co świadczyło o tworzeniu się w jego głowie mniej lub bardziej precyzyjnego planu działania.
Jego dłonie ułożyły się w pewien znak, a usta zaczęły poruszać w rytm wypowiadanych słów, które były tak ciche, że prawdopodobnie tylko sam Hoffman mógł je usłyszeć.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#47 2015-09-16 19:04:42

Hielo

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

43300248
Call me!
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2015-01-12
Posty: 122
Imię postaci: Hielo Shirai

Re: Wrak statku

Hoff idąc mógł dostrzec jak Hikari biegnąca gdzieś w oddali przed nim nagle skręca wchodząc w jakieś drzwi, prawdopodobnie dalej jest jakiś inny korytarz. Po tym jak skręciła można było tylko usłyszeć jej szybko oddalające się kroki.

Zamaskowana kobieta gnała przed Ayame i nie ma co się oszukiwać miała całkiem sporo przewagi, dogonienie jej prawdopodobnie nie będzie najłatwiejsze. Dopadła schodów w dół sekundy przed właśnie przez nią okradzioną osobą i zaczęła zbiegać w dół. Nagle jednak, mniej więcej w połowie ich wysokości, stanęła jak wryta.

Hoff bez problemu mógł dostrzec stojącą w połowie schodów kobietę o długich włosach w wilczej masce a gdzieś za złodziejką Ayame.


Karto Teka

Kata Postaci

Moja Historia

Kolorki:
#33cc00 - To co mówię

#ccff66  - To co myślę

Offline

 

#48 2015-09-18 23:25:28

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Wrak statku

Przez chwilę, czas jakby się zatrzymał. Przed Hoffmanem, w odległości kilkunastu metrów, jawiła się przed nim postać oprawcy Ayame. Z pewnością nie mógł jej zignorować. Nie chciał nawet sprawiać, aby Ayame fatygowała się jej łapaniem. Tym niemniej, jego obecny stan nie pozwalał mu na szarżowanie. W związku z tym znalazł inne wyjście z sytuacji. Jego poruszające się w rytm bliżej nieznanych słów usta, zaczęły wykonywać głębsze ruchy, a struny głosowe, delikatnie podnosić ton głosu. W końcu dało się usłyszeć i zrozumieć wypowiadające przez niego wyrazy, będące końcówką inkantacji zaklęcia.
- Bakudou no rokujuichi. Rikujokoro.
Chłopak mając szczerą nadzieję, że tego typu zaklęcie w zupełności wystarczy na zatrzymanie oprawcy, ruszył w jej stronę powolnym, acz pewnym krokiem. Zanim jeszcze postawił drugi krok, tuż za kobietą stojącą na schodach, a więc na drodze pomiędzy nią, a Ayame, pojawiła się bariera 81 zaklęcia wiążącego. Trudno było jednak odgadnąć intencję jego działania, gdyż na swój sposób wyglądało to w ten sposób, jakoby bronił tej kobiety. W razie potrzeby, gotów był do rzucenia kolejnego zaklęcia, jednak wiedząc, że z powodu braku czasu na wypowiedzenie kolejnej inkantacji nie będzie ono równie skuteczne, wolał się wstrzymać. Jego wiara we własne umiejętności władania magią demoniczną musiała mu wystarczyć jako gwarant bezpieczeństwa, podczas pokonywania dystansu pomiędzy nimi. Z pewnością miał sporo pytań, podobnie jak i Ayame. Miał nadzieję, że coś wiąże postać jego przeciwniczki z poszukiwanym przez niego Zafkielem, z uwagi na rodzaj jej działalności wobec dwójki shinigami z klanu Miyamoto. Jego uwaga była w tym momencie niemal całkowicie skupiona na póki co obezwładnionej dziewczynie, oraz wizji jej przesłuchania. Nie zauważył nawet, jak Hikari zniknęła gdzieś za drzwiami. Nie ona była teraz jego zmartwieniem.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#49 2015-09-19 14:59:43

 Ayame Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

40450617
Call me!
Skąd: Warka ok. 60 km od Warszawy
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 664
Imię postaci: Ayame Kimura

Re: Wrak statku

Ayame zatrzymała się szybko widząc żółty błysk zaklęcia wiążącego. Tak szybko, że mało się nie potknęła i nie spadła ze schodów. Włosy opadły jej na twarz, więc zgarnęła je szybkim, zamaszystym ruchem ręki na tył głowy. Spojrzała zdziwiona na Hoffmana.
-Co Ty robisz? Daj mi ją rozszarpać na strzępy i odebrać cholernej złodziejce to co moje!
Fuknęła mocno już podminowana. Zwróciła wściekłe spojrzenie na ktosia w masce.
-Obiecuję, albo nie wyjdziesz z tego żywo albo upier**** ci łapy przy samej dupie!
Miała minę jak wściekły byk na arenie.


Ekwipunek:
-papierosy i zapałki
-katana
-1 antyrei
-harmonijka ustna,
-notes,
-2 ołówki,
-bandaże,
-scyzoryk,
-Srebrny wisiorek z niebieską zawieszką w kształcie romba(+100 reiatsu),
-Koń


https://naforum.zapodaj.net/thumbs/023c6c1ac824.jpg



Battle Theme

Offline

 

#50 2015-09-22 18:25:50

Hielo

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

43300248
Call me!
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2015-01-12
Posty: 122
Imię postaci: Hielo Shirai

Re: Wrak statku

Zamaskowana przeciwniczka spojrzała najpierw w dół a potem w górę a następnie jeszcze raz w dół, niespokojnie, właściwie nieco dziecinnie poruszyła nogami. - Ojojojoj, ale cięty język... troszkę nie fortunnie się wpakowałam - Odwróciła się już zupełnie plecami do Ayame i poczęła błądzić wzrokiem dookoła Hofmana. Jakby rozglądając się czy nie zdoła przemknąć. Zupełnie nie szykowała się do walki, nie sięgała po żadną broń tylko tak tam stała. Szybkim ruchem schowała skradzioną Ayame własność do kieszeni.


Karto Teka

Kata Postaci

Moja Historia

Kolorki:
#33cc00 - To co mówię

#ccff66  - To co myślę

Offline

 

#51 2015-09-24 13:52:55

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Wrak statku

Kroki Hoffmana z chwili na chwilę stawały się coraz cięższe i poważniejsze. Drewniana podłoga donośnym i głuchym głosem odbijała jego kroki po ścianach i suficie korytarza w rytmiczny sposób. Szybko zbliżył się do dziewczyny, na odległość wyciągniętej ręki. Dosłownie, gdyż równie szybkim ruchem jego prawej dłoni, lewy rękaw obnażył wysuwające się z ciemności ostrze sztyletu, które spoczęło na szyi dziewczyny.
- Zanim przejdę do pytań - spojrzał na kieszeń, do której nieznajoma schowała skradziony Ayame kryształ, a po chwili przekierował swój wzrok na jej oczy
Spojrzał głęboko do ich wnętrza, zimnym, zdecydowanym i w pewien sposób przerażającym wzrokiem, z pewnością nieznoszącym sprzeciwu.
- Oddaj. - wyciągnął drugą rękę w jej stronę, w taki sposób, aby mogła mu włożyć ów przedmiot do ręki
Nie widział potrzeby wypowiadania kolejnych słów. Jego ciało, w jednoznaczny sposób grożące napastniczce poważnymi konsekwencjami, uznawał za wystarczający komunikat. Z zewnątrz wyglądał na przerażająco poważnego i niebezpiecznego, a w pewien sposób nawet na żądnego mordu, jednak w środku niecierpliwił się na myśl o poznaniu wreszcie kilku odpowiedzi na szereg pytań, które kłębiły się w jego głowie. W tym momencie cała jego uwaga była skupiona na obezwładnionej dziewczynie i ani myślał o przekierowaniu jej na cokolwiek, czy kogokolwiek innego.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#52 2015-09-30 22:22:58

Hielo

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

43300248
Call me!
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2015-01-12
Posty: 122
Imię postaci: Hielo Shirai

Re: Wrak statku

Zamaskowana właściwie bez sprzeciwu oddała skradziony przedmiot. Gdy już spoczął na dłoni Hoffmana, jej własna ręka nie wróciła do boku lecz sięgnęła ku masce. Na jej twarzy można dostrzec roślinne wzory wędrujące od kącików oczu w stronę uszu. Jednakowoż tym co bardzo zwracało uwagę to jej oczy. Oczy o nienaturalnej barwie, zdawały się być bowiem biało srebrzyste a na źrenicach można dostrzec te same wzory które ciągną się po jej skroniach.
Podczas zdejmowania maski westchnęła a jej postawa stała się bardziej poważna.
Jej oczy zdawały się hipnotyzować swoją niezwykłością. Usta miała zaciśnięte w wąską linię.


Karto Teka

Kata Postaci

Moja Historia

Kolorki:
#33cc00 - To co mówię

#ccff66  - To co myślę

Offline

 

#53 2015-10-01 13:59:57

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Wrak statku

Jak tylko przedmiot zetknął się z dłonią Hoffmana, zacisnął ją mocno w pięść, aby mieć pewność, że go nie utraci. Póki co, włożył do go kieszeni i na tę chwilę stał się jego właścicielem. Czuł się dzięki temu w pewien sposób bezpieczniejszy, w końcu z chwili na chwilę, kolejne zmartwienia odchodziły w zapomnienie. Aby przyczynić się do rozwiania kolejnych wątpliwości, jego usta otworzyły się lekko, a wzrok powędrował w międzyczasie w stronę twarzy uwięzionej dziewczyny, spoczywając na jej oczach, o nienaturalnie srebrzystym kolorze. Chciał coś powiedzieć, jednak w momencie zdejmowania przez nią maski, zamarł w milczeniu, obserwując wyłaniającą się spod niej twarz.
Kiedy wreszcie obnażyła przed nim swoje oblicze, chłopak mogąc wreszcie porozmawiać twarzą w twarz z oprawczynią Ayame, zaczął zadawać pytania.
- Teraz powiedz wszystko co wiesz. Kim jesteś, dlaczego ją napadłaś i kto Cię przysłał?
Tak naprawdę, Hoffman znał odpowiedź. Od ostatniego roku, nawet potknięcie trudno było uznawać za przypadek. Wyczuwał krążącą za jej plecami aurę tego, kto od dłuższego czasu usilnie próbuje zaszkodzić klanowi Miyamoto. Jednak, wolał potwierdzić swoje przeczucia, gdyż z natury był bardziej ostrożnym człowiekiem, niż na to wygląda. Ponadto, miał nadzieję, że jego rozmówczyni rozwinie poruszony przez niego temat, a on dowie się czegoś więcej, a może nawet pozna odpowiedzi na kilka trapiących go pytań. Pozostała jednak jedna przeszkoda... dziewczyna wcale nie musiała mu o niczym mówić. To był ten moment, w którym powinien zainterweniować.
- Nie muszę Ci chyba mówić, że ciężko znoszę odmowę i znam odpowiednie metody weryfikowania prawdy?
W tym momencie jego wzrok nie pozostawiał żadnych wątpliwości. Był jednoznacznie ukierunkowany na rządzę mordu, i zadawanie cierpienia.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#54 2015-10-12 14:47:25

Hielo

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

43300248
Call me!
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2015-01-12
Posty: 122
Imię postaci: Hielo Shirai

Re: Wrak statku

Usta przesłuchiwanej opuściło ciche westchnienie. Stała spokojnie, rozluźniona, zupełnie tak jakby nie czuła przytkniętego swej szyi ostrza. Jej wzrok padł wprost na oczy Hoffmana.
- Pytasz kim jestem i o moje motywacje, kto mnie przysłał. Nie jesteś nieco zbyt ciekawski, chociaż właściwie masz prawo do tych pytań.
W pewnej odległości z tyłu za Hoffmanem pojawiła się Hikari. Srebrnowłosa ukradkowo spojrzała na postać gospodyni stojącej u dołu schodów. Jej wzrok przez ten ułamek sekundy wyrażał drwinę.
- Nie mam imienia, jestem tylko narzędziem losu. Przysłał mnie ktoś kto hmm... ma do ciebie pewną sprawę. Tak tak można to nazwać. Jednak nim odpowiem na twoje dalsze pytania, zastanów się dobrze czy chcesz usłyszeć na nie odpowiedź. Istnieją takie rzeczy...
Przerwała na chwilę i jej oczy spoczęły tylko i wyłącznie na młodej kobiecie stojącej za fioletowowłosym. Zamilkła nie powiedziała już ani słowa. Zamiast napastniczki odezwała się Hikari.
- Których lepiej nie wiedzieć...
Ayame bez problemu mogła dojrzeć że gospodyni ma teraz potargane ubrania i kilka krwawiących ran, potargane włosy opadające na twarz.


Karto Teka

Kata Postaci

Moja Historia

Kolorki:
#33cc00 - To co mówię

#ccff66  - To co myślę

Offline

 

#55 2015-10-15 21:18:55

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Wrak statku

Stalowe ostrze zabarwiło się szkarłatem od zatopienia w krwi. Lekkie nacięcie na szyi dziewczyny, stało się w tym momencie strumieniem, odprowadzającym krew cienką dróżką po ostrzu noża, aż po samą rękojeść, a nawet i palce jej oprawcy. Większy nacisk pojawił się z momentem, w którym dziewczyna wyraźnie wyminęła swymi odpowiedziami zadane jej pytanie. Hoffman nie widział sensu słuchania tego dalej. Musiał ją przycisnąć, również dosłownie, przerywając w pewnym momencie jej wypowiedź.
- Nie kręć. Zadałem Ci pytanie nie po to, żebyś mi na nie nie odpowiedziała. KTO, Cię przysłał? CZEGO, chce ode mnie? Konkrety! Następnym razem nie będę tak miły.
Obecność Hikari w żaden sposób nie wpłynęła na zachowanie chłopaka. Jeśli założyć, iż jej celem było uśpienie czujności Hoffmana, można by powiedzieć, iż osiągnęła swój cel. W końcu to ona wybawiła go z kłopotów, a ponadto, teraz znacznie niebezpieczniejszą i ważniejszą w całej tej sprawie osobą była napastniczka z wilczą maską. To właśnie ona mogła się poszczycić przykuciem największej ilości jego uwagi. Jednak ta sytuacja zmieniła się wraz z wydostającym się z gardła głosem Hikari.
Już w momencie, w którym treść jej słów, trafiła do jego głowy, pierwszą myślą, a właściwie bezwarunkowym odruchem obronnym, były dla niego odwrócenie się w jej stronę, jako do potencjalnego zagrożenia, oraz sięgnięcie po broń. Drugiej czynności zaniechał, gdyż w tym momencie miał wolną jedynie jedną rękę, a pierwszą udało mu się powstrzymać w połowie, gdyż, nie mógł sobie pozwolić na to, aby zupełnie odwrócić się od przesłuchiwanej. Zdążył jednak rzucić okiem na ciało Hikari, na którym ubranie było skąpane we krwi.
W Tym momencie nie wiedział co o tym myśleć. Zbyt dużo niewiadomych, zbyt dużo pytań pojawiło się w przeciągu ostatnich kilku godzin, aby móc znaleźć jakąś łączącą je, wspólną odpowiedź. Nie wiadomo było dla niego skąd, w tak krótkim czasie, na jej ubraniu znalazła się taka ilość krwi. Jednak co było dlań ważniejsze - nie wiadomo było skąd ona wiedziała o tym, co chce powiedzieć uwięziona dziewczyna?
Nie mając lepszego pomysłu na uzyskanie lepszego rozeznania w sprawie, w swym zdezorientowaniu ograniczył się jedynie do jakże prostego, zadania pytania.
- O co tu chodzi? Znacie się? Nie mów mi, że od początku ze sobą współpracowałyście. I co za pytania, na które lepiej nie odpowiadać? Dosyć gierek. Chcę poznać odpowiedzi. Co tu się do cholery dzieje!? - ostatnie pytanie zadał zadał lekko podniesionym, i bardzo powolnym głosem, aby wyraźnie zaakcentować każde wypowiedziane słowo


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#56 2015-10-19 18:10:47

Hielo

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

43300248
Call me!
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2015-01-12
Posty: 122
Imię postaci: Hielo Shirai

Re: Wrak statku

Srebrnooka skrzywiła się czując jak jej rana została pogłębiona, jej usta się zacisnęły w wąską kreskę. Hikari odezwała się spokojnym łagodnym głosem. - Znałyśmy się dawniej, jesteśmy swoją przeszłością, dziś już się nie znamy. W pewnym stopniu współpracujemy ze sobą, choć każdej z nas przyświecają inne cele nasza droga w pewnym fragmencie jest...
W tym momencie wcięła się trzymana pod hoffmanowym nożem bezimienna napastniczka. - Zbieżna, ja miałam was tu tylko zagonić. Hikari wiedziała że do niej przybędziecie, tak samo jak zna możliwe wersje przyszłych wydarzeń, możliwe lecz nie pewne. Ona nie chce namieszać a ja ja mam was skierować na odpowiednią ścieżkę. -
Uśmiechnęła się nieco przebiegle, ona chciała by fioletowowłosy przeciągnął tym nożem po jej gardle, tak dokładnie to można było zobaczyć w jej oczach. - A tak swoją drogą dziękuję że uwolniłaś mnie od mojego nieudolnego braciszka. - Wzrok przesłuchiwanej padł na Hikari a potem wrócił na Hoffmana.


Karto Teka

Kata Postaci

Moja Historia

Kolorki:
#33cc00 - To co mówię

#ccff66  - To co myślę

Offline

 

#57 2015-10-24 11:58:38

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Wrak statku

Jeżeli cokolwiek w tej rozmowie można było uznać za sukces w sprawie wpływania słowem na drugiego człowieka, to ogłupienie, i zdezorientowanie Hoffmana. W tym momencie czuł się jak ograniczona umysłowo jednostka, która pomimo rozwojowi rozmowy i szeregowi mniej lub bardziej precyzyjnych wyjaśnień, nie czuła się bogatsza o ani krztę wiedzy, mogącej skleić choć niektóre fragmenty układanki.
- Faktycznie, muszę wam przyznać, że posiadacie talent do wyjaśniania pytań i wątpliwości tak, aby słuchacz nic z tego nie zrozumiał. Jednak ja nie mam czasu na spędzenie całego dnia, wysłuchując mgliste, pozbawione konkretów wyjaśnienia.
Wydawało mu się, iż im bardziej starał się połączyć to wszystko co usłyszał w jedną całość, i zinterpretować tak, aby to wszystko nabrało logicznego sensu, tym mniej z tego rozumiał, a cała sprawa robiła się bardziej mglista i zawiła. W końcu, postanowił stawić czynny, fizyczny opór sposobowi, w jaki był prowadzony ten dialog, podążając za swoimi wcześniej wypowiedzianymi ostrzeżeniami.
Końce palców, uniesione na wysokości dolnej partii brzucha, skierowane zostały w stronę uda obezwładnionej dziewczyny. Krótką chwilę później, jasny, rozświetlający ściany promień byakuraia, błyskawicznie pomknął w jej kierunku.
- Zadałem konkretne pytania. Kim jesteś, dlaczego ją napadłaś i kto Cię przysłał?
Przy obecnym obrocie sytuacji, w którym Hikari wydawała się być z obezwładnioną oprawczynią w pewien sposób powiązana, zaufanie Hoffmana do niej drastycznie zmalało, przez co nie mógł pozostawić jej sposobności do interwencji. W tej samej dłoni, która wystrzeliła byakuraia, momentalnie zmaterializował się pistolet czarnoprochowy, którego koniec lufy, został skierowany w stronę przed chwilą przybyłej dziewczyny. W tym momencie stał bokiem w stosunku do obu dziewczyn, rzucając wzrokiem raz na jedną, raz na drugą.
- Może jeśli Ty nie jesteś w stanie tego zrobić... - przerzucił swój wzrok na Hikari - to Ty to zrobisz? W końcu tak dobrze się znacie.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#58 2015-10-24 12:57:51

Hielo

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

43300248
Call me!
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2015-01-12
Posty: 122
Imię postaci: Hielo Shirai

Re: Wrak statku

Trafiona dziwnooka wydała z siebie odgłos bólu jednak nie starło to tego dziwnego uśmieszku z jej twarzy.
Tym czasem na twarzy Hikari nie było widać ani krztyny strachu, grymas który się na niej malował był raczej grymasem frustracji i rozdarcia pomiędzy zdradzeniem prawdy a zachowaniem milczenia. Po kilku dłużących się chwilach milczenia westchnęła. - Hoffmanie Miyamoto, możesz mnie nawet zabić tu i teraz lecz wybacz nie wolno mi udzielić dokładnej odpowiedzi na nurtujące cię pytania. Choć czy odpowiedź na to kto ją przysłał nie jest prosta? Była to ta sama osoba o której tak usilnie poszukujesz informacji, Zafikiel. Powiem ci jedno, nie należy zapominać o swej przeszłości gdyż może kłaść się cieniem na naszą przyszłość, bo istnieją takie osoby które będą ci ją pamiętać. Tym co powoduje Zafikielem jest właśnie ta przeszłość. Gdy go spotkałam przyszedł po odpowiedzi i otrzymał równie mgliste wyjaśnienia. Ona jest po prostu jego sojusznikiem a dawniej była moją towarzyszką, jak już powiedziałam dziś jesteśmy sobie zupełnie obce. Celem zbieżnym jest pchnięcie ciebie w stronę spotkania z nim, co już zostało uczynione i nie może się nie wydażyć. -
Wypowiedziała to wszystko bardzo poważnym tonem po czym spuściła głowę w taki sposób iż włosy przesłoniły jej twarz.
Jako że Ayame stojąca za barierą nie miała innego wyjścia jak tylko przyglądać się temu co się dzieje poniżej mogła zauważyć jak ich gospodyni stara się uspokoić, sięga po nóż i w ułamku sekundy rzuca w korytarz za sobą a chwilę później daje się usłyszeć głuche uderzenie ciała o pokład i dłoń wystającą z framugi. W tym samym czasie ciszę zapadłą po kolejnym nie jasnym wyjaśnieniu przerywa huk broni. Hikari stoi teraz plecami do fioletowowłosego i obserwującej całe zajście jego towarzyszki po chwili upada na kolana ściskając krwawiące teraz ramię. Hoffman dopiero teraz zorientował się że pociągnął za spust, trafiając Hikari, zupełnie instynktownie i nie świadomie. Tym czasem w powietrzu rozbrzmiewa kolejny dźwięk, jakby pękającego szkła czy kryształu a ciało leżące w korytarzu rozmywa się pozostawiając po sobie kryształowe drobiny.
Dziwnooka stojąca za Hoffmanem wyraźnie się spięła a jej twarz udekorowała wściekłość. Wyciągnęła nóż z zamiarem dźgnięcia stojącego przed nią mężczyzny.


//Ayame ma szansę ostrzec Hoffmana. Jeśli nie będzie odpisywać Hoff możesz przyjąć że to robi albo to z nią jakoś skonsultować.


Karto Teka

Kata Postaci

Moja Historia

Kolorki:
#33cc00 - To co mówię

#ccff66  - To co myślę

Offline

 

#59 2015-12-17 21:43:02

 Ayame Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

40450617
Call me!
Skąd: Warka ok. 60 km od Warszawy
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 664
Imię postaci: Ayame Kimura

Re: Wrak statku

Póki sobie wszyscy rozmawiali i jako tako było cacy (oczywiście dla Hoffmana i Ayame było cacy) i nikt się na nich nie rzucał z dzidami, nożami i zużytymi tamponami tak Ayame się oparła o ścianę i podciągnęła nóżkę ku górze tak by rozcięcie w sukni ładnie ją odsłoniło (w każdej sytuacji powinno się wyglądać seksownie) i założyła ręce na piersi.
Wraz z rozkręcaniem się akcji dziewczyna coraz bardziej się denerwowała i irytowała ją wymuszona na niej bezczynność. Czemu akurat ona nic nie może zrobić? Czemu nie może wesprzeć Hoffmana? Czemu nie może osłaniać jego tyłów? Zwykła z nim współpracować i gdy był zdany tylko na swoją łaskę (i mimo, że był silniejszy, bardziej doświadczony i wielki z niego wojownik itp. itd) to niesamowicie się denerwowała, zjadały ją nerwy i nie mogła pozwolić by ktoś go skrzywdził...
Tak więc gdy sprawy przybrały nieciekawy obrót i Hoffmanowi groziło niebezpieczeństwo tak Ayame poczuła przypływ niesamowitego wkur** i zmieniła się w Hulka! Takiego Ayamowatego. Zieleń sezony temu wyszła z mody więc ominęła fazę zielonego stwora ale z pełną mocą uderzyła w barierę aż huknęło. Nie wiedzieć kiedy dobyła katany i z największą siłą jaką posiadała runęła na swoją wcześniejszą napastniczkę.
-TKNIESZ GO A Z PRZYJEMNOŚCIĄ WYSSĘ Z CIEBIE OSTATNIĄ KROPLĘ KRWI!
Przez myśli przemykały jej takie wyrażenia za których wypisanie tutaj dostałabym bana na wieczność.
-Hoff, ona ma nóż!
Chciała wykonać cięcie wzdłuż jej ręki trzymającej nóż, tak by przeciąć ścięgna i uniemożliwić jej poruszanie nią i jednocześnie miała oko na Hikari.
No w większe gówno chyba już dawno się nie wpakowali.


Ekwipunek:
-papierosy i zapałki
-katana
-1 antyrei
-harmonijka ustna,
-notes,
-2 ołówki,
-bandaże,
-scyzoryk,
-Srebrny wisiorek z niebieską zawieszką w kształcie romba(+100 reiatsu),
-Koń


https://naforum.zapodaj.net/thumbs/023c6c1ac824.jpg



Battle Theme

Offline

 

#60 2015-12-18 22:10:09

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Wrak statku

- A zatem ostatecznie na moje pytania otrzymałem ich jeszcze więcej...
Fragmenty całościowej układanki wciąż pozostawały niejasne. Oto miał przed sobą dwójkę osób, których intencje stały pod ogromnym znakiem zapytania, rzucając jego domysłami od przychylności i sympatii po wrogość i spodziewany mord.
- ,,Przeszłości"? Co masz na myśli?
Jednak pomimo niezrozumienia dla całokształtu, sytuację na statku Hoffman zrozumiał doskonale - owa dwójka była ze sobą mocno związana, to nie pozostawiało wątpliwości, a każda akcja powoduje reakcję, która w przypadku zranienia jednej z nich mogła być tylko jedna. Toteż nie zdążył on poznać odpowiedzi na zadane przez siebie pytanie.
Ujmując rzecz krócej - Hoffman spodziewał się ataku stojącej za nim, obezwładnionej Bakudou dziewczyny, jednak fakt, iż tak szybko i łatwo udało jej się co prawda pod wpływem emocji, ale jednak wyzwolić spod zaklęcia o tak wysokim poziomie, wprawiło go w nie lada podziw, jak i większą dozę ostrożności względem tak silnego przeciwnika, który teraz pozostawał nieskrępowany. Funkcje motoryczne powodowane odruchami bezwarunkowymi wynikającymi z dużego bagażu doświadczenia, na hasło ,,nóż" usłyszane od Ayame, od razu spięły jego mięśnie, aby obezwładnić nożowniczkę i pozbawić ją tego niebezpiecznego narzędzia. Dokładnie tak jak to robił już setki razy. Jednak ta sytuacja, a zwłaszcza jego stan nie był taki jak zwykle. Nagły zryw, spięcie mięśni ciała i szarpnięcie, spowodowało otworzenie niektórych ran, które dopiero zaczynały się goić. Co prawda nie powstrzymało to jego zamiarów, jednak towarzyszący temu ból spowolnił jego ciało o cenne ułamki sekund, które zaważyły o efekcie działania dziewczyny.
Wyuczony mechanizm samoobrony spóźnił się i nie sprostał zadaniu, czego efektem była rana w okolicach żeber wolnych, która dopiero po kilku chwilach zaczęła krwawić.
Jednak częściowym sukcesem pozostawał fakt, iż udało mu się odejść od zagrożenia na drobny dystans, to jest w swoje lewo, finalnie opierając się o ścianę korytarza. Pierwszą myślą, jaka go wówczas naszła po oddaleniu zagrożenia, była obawa o atak od tyłu ze strony Hikari. Dlatego też ruszył w kierunku ściany, aby nie odsłaniać pleców. Niezależnie od tego jak dalej miałaby się potoczyć sytuacja na wraku, Hoffman wiedział jedno - nie może dłużej walczyć na dwóch frontach w tym stanie. Sytuacja zaczynała mu się lekko wymykać z pod kontroli, a pomoc wydawała mu się być coraz bardziej potrzebna. Była to jednak ostatnia rzecz, którą chciał dać po sobie poznać w tej sytuacji, mimo, że elementy takie jak niespokojny, zdyszany oddech wyraźnie przeczyły jego zamiarom.
- Teraz rozumiem... - odpowiedział z nutą satysfakcji wystawiając ostrze miecza w stronę nożowniczki, a lufę pistoletu ponownie w stronę Hikari, które teraz były względem siebie ułożone mniej więcej pod kątem 60 stopni - Jeśli jesteś od Zafkiela, nie mam innego wyboru jak Cię zabić.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl