Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

#16 2016-02-19 22:13:03

Hatsuyuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

48755949
Zarejestrowany: 2016-01-27
Posty: 47
WWW

Re: Wzgórze Soukyoku.

-No przecież mnie trafiłeś-
Kocica spojrzała na Izukiego i potarła nieco bolące miejsce
-Wiesz chyba o to chodzi co nie?-
Dodała z uśmiechem i jeden z mieczy uniosła nad głowę gdy drugi znalazł się w ogonie, w duchu dziękowała sobie za coraz większe panowanie nad sobą i odruchami, za to że walka przestaje być dzika, a staje się stylowa. Teraz przynajmniej nie odniesie ran przez brak obrony, kiedyś liczyło sie zabić więc mocno wystawiała sie na ciosy
-Wiesz wydaje mi się że moglibyśmy stworzyć dobry zespół-
Ja nie chcę. On jest taki głupi, ale ty jesteś większą idiotką. Mogłaś go mieć pod nogą a co? Wolisz by stał? Kulał się jak piłka gdo bivia, i jeszcze chcesz go w zespole? No chyba że chcesz go po to by mieć komu interes ratować albo znowu świrujesz w rui? Kotowata na chwilę popatrzyła na swojego żniwiarza, a jej usta poruszyły się w bezgłośnym "morda lisie"
-To jak, druga runda?-

Offline

 

#17 2016-02-20 16:04:30

Izuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

Skąd: Azja
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 77
Imię postaci: Izuki Akatshi
WWW

Re: Wzgórze Soukyoku.

Przez chwilę między nim a towarzyszką panowała cisza, która przytrafiała czarnowłosego o głuchą ciszę  uszach. Chciał już coś powiedzieć, ale na całe szczęście Hatsuyuki odezwała się.
- Ano tak! Trafiłem ciebie. Tak, wiem o co chodzi w takich treningach, albo jak wcześniej wspominałem, że na takie kije nie walczyłem. - na początku odparł z swoim entuzjazmem, a później rozwiną swoją wypowiedź.
Teraz jakby zdjął niewidzialną maskę, a na twarzy pojawił się uśmiech.
To nie była jego wina, że w akademii dali go od razu na głęboką wodę, więc pierwszy raz walczy na takie kije. To było dla młodego ciekawe doświadczenie, ale z drugiej strony wolał walczyć na prawdziwe miecze bo, czuł się pewniej czuć ciężar swojego żniwiarza dusz, chociaż nie potrafi walczyć tak jak inni swoimi zanpaktou.
Miecz Izukiego leżał obok zanpaktou Hatsuyuki, mimo to, że nikt nie wiem kto, ani co kryje się pod postacią niebieskiego miecza, to na słowa zanpaktou Yuki - których, każdy shinigami nie może  ich usłyszeć, tylko właściciel. Katana Izukiego zaczęła tworzyć jakiś obłok niebieskiego dymu.
Akatshi już chciał zgodzić się drugą rundę treningu, ale jeszcze odparł.
- Dobry zespół? Ale, wiesz, że to są tylko początki naszych umiejętności, które są pokazywane między nami. - wyraził swoją opinię, na ten temat.

Offline

 

#18 2016-02-20 17:42:35

Hatsuyuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

48755949
Zarejestrowany: 2016-01-27
Posty: 47
WWW

Re: Wzgórze Soukyoku.

-Tak wiem i o to chodzi-
Hatsuyuki uśmiechnęła się do samca opuszczając miecze.
-Wiesz ty władasz jednym mieczem co pozwala ci mieć silniejsze ataki, ja z racji tego jak walce mogłabym odwracać uwagę przed silnym ciosem od ciebie-
Po ogonie kocicy widać było że cieszy się na swój własny pomysł. Idiotko, my sie pozabijamy. Ten jego dziwak myśli że jest coś wart. Czy nie wie że agresja pokazuje jak słaby jest. Może w końcu przestaniesz ukrywać swoje Reitsu? Bo nie lubię sama pokazywać swojego. A żal mi jego żniwiarza. Chyba chce by go wścieklizna potraktować. Yuki na chwilę snów spojrzała na swoje zanpaktou
-Wiesz mam wrażenya że nasze bronya sie polubią. Coś na zasadzie kto się czubi tan się lubi-

Ostatnio edytowany przez Hatsuyuki (2016-02-20 17:43:04)

Offline

 

#19 2016-02-20 17:54:09

Izuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

Skąd: Azja
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 77
Imię postaci: Izuki Akatshi
WWW

Re: Wzgórze Soukyoku.

Izuki wysłuchał z uśmiechem na twarzy słów Hatsuyuki. Po tym spojrzał na swoje zanpaktou i  zdziwił się ogromnie, co teraz się dzieje z jego kataną. Szybko podbiegł do swojej brani i chciał jakoś zatuszować obecność niebieskiego dymu.
Skierował głowę do Yuki, tym razem przymykając oczy w swoim uśmiechu.
- O to dobrze. Tak, moje ataki mogą być silniejsze od twoich bo, ja władać jednym mieczem a ty dwoma bo, ja nie umiem władać dwoma. Jeden mi wystarczy.- przyjaźnie zachichotał się, żeby jakoś odwrócić uwagę od niebieskiego dymu, ale pewnie Hatsu to zauważyła...
Po jego niby szczeniackim zachowaniu doprowadził się do porządku i odparł - Ech... Yuki co do naszych broni to nie jestem pewien, czy one polubię się... - na razie powiedział tylko tyle, na ten temat.

Offline

 

#20 2016-02-20 23:16:41

Hatsuyuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

48755949
Zarejestrowany: 2016-01-27
Posty: 47
WWW

Re: Wzgórze Soukyoku.

-Mi czasem brakuje czegoś do ogona. Wiesz moja broń ma ostrze po jednej stronie więc czasem opieram obie o siebie by zaatakować silniej i albo mam rękę wolna albo ogon. Może jak będę lepsza, a Tenko przyjmie inna formę to coś na to zaradzi-
Kotowata uśmiechnęła się i podeszła do swojej broni by ją podnieść i obie wsadzić za pas po lewej stronie
-Wiesz to nya jest tak że jestem super w władaniu dwoma mieczami. Tam skąd pochodzę musiałam mieć więcej niż jedną broń by przeżyć. Jedna była by zbyt małą ilością by bronic się i atakować. Nya pamiętam jak toi się stało że mam Tenko ani skąd znam jej imię. Byłam zbyt dzika i żyłam z dnia na dzień-
Samica westchnęła i założyła płaszcz.
-Ich zdanyam ktoś kto opierał się jak ja zasługiwał na to by go siłą zdobyć.-
Yuki popatrzyła na Izukiego.
-Wiesz dla mnya to że trenowałeś ze mną wiele znaczy. Nikt nie walczył jeszcze ze mną sparingu dobrowolnie-

Offline

 

#21 2016-02-21 20:10:06

Izuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

Skąd: Azja
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 77
Imię postaci: Izuki Akatshi
WWW

Re: Wzgórze Soukyoku.

- Jeśli tobie czegoś brakuje do ogona, to przywiąż sobie jakąś wstążkę, czy coś takiego. - po raz kolejny towarzyszka musiała coś wtrącić o swoim ogonie, więc po części nie mógł tego wytrzymać, więc wypowiedział swoją opinię, co mniej więcej ma,żeby nie czuć, że co jej brakuje przy ogonie.
Słuchał dalej, ale tym razem uważniej, niż została wtrącona przez nią kwestia, o swoim ogonie.
- Rozumiem. Spotkałem się również z takimi mieczami, które mają ostrze o jednej stronie, a drugą stronę mają tępą. Co prawda tą, tępą stroną miecza mało co można zrobić. Ja bym to ujął, że taką stroną nie można zrobić nic, co mogłoby ciebie uratować przed silniejszym przeciwnikiem.  Na szczęście zdecydowałem się na jeden miecz, który ma ostrze po obu stronach i można bronić się w różnoraki sposób, przed silniejszym przeciwnikiem, albo zwykłym przeciwnikiem. - po swojej długiej wypowiedzi chwycił swój miecz i wstał. Umieścił go zza pasem swojego stroju. Trochę otrzepał go z kurzu, który zdołał osadzić się na rękojeści zanpaktou Akatshiego.
W międzyczasie oczyszczania swojej broni słuchał dalej, tego co Hatsu miała do powiedzenia.
- Każdy uczy się jak poprawnie władać swoimi mieczami, ale żeby dojść do perfekcji, to trzeb wiele treningów i ćwiczeń. Rozumiem, że ty miałaś trudną przeszłość, ale po co nad tym rozmyślać, po co to dalej przypominać sobie w nieskończoność. Ciesz się, że jesteś tutaj i jesteś shinigamim oraz, że masz takie towarzysza jak ja!. - na początku powiedział, to co uważał za stosowne, ale później trochę współczuł Hatsuyuki, że wychowywała się z takich, a nie innych okoliczności swojego życia, które polegało na walczeniu o swoje życie. Na końcu dodał trochę swojego optymizmu, żeby rozluźnić sytuację i pokazał kciukiem na siebie i zamknął jedno oko.
- No cóż, jak widzisz, jak ktoś jest na takim poziomie co ja, to mogę z nim trenować do woli! - znów było słychać jego optymizm. Po chwili zaczął zastanawiać się, czy Yuki jest na takim samym poziomie co on.

Offline

 

#22 2016-02-21 20:51:25

Hatsuyuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

48755949
Zarejestrowany: 2016-01-27
Posty: 47
WWW

Re: Wzgórze Soukyoku.

-Wstążka. Też o niej myślałam i to chyba dobry pomysł-
Hatsuyuki zupełnie nie zrozumiała że słowa Izukiego były sarkastyczną docinką. Zamiast być obrażona przyglądała się swojemu ogonowi by stwierdzić
-Może czarna z dzwoneczkiem była by fajna, co o tym myślisz?-
Potem padła wypowiesz o mieczach i Yuki wyciągnęła ten z białej pochwy i pokazała na pióro
-To nya tak że cała jedna strona jest tempa. Ta część może nyapostrzeżenie ranić, a to że nya ma ostrza pozwala w ostateczności chwycić tą stronę klingi by odeprzeć atak... Tak myślę bo jak dotąd gdy spotkałam kogoś mocnego to uciekałam. Wiesz nya wiem czy jestem na twoim poziomie. Walczę bardziej instynktem więc ciężko mi iść z stylem do przodu ale dziękuje za słowa. To trochę brzmi jak obietnica dalszych treningów-
Kocica lekko i chyba nieco zakłopotana własnym paplaniem się zaśmiała powoli chowając miecz i spuszczając uszy. Co jeśli obraziła go swoim entuzjazmem? Chyba w życiu by sobie nie wybaczyła.

Offline

 

#23 2016-02-21 21:07:03

Izuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

Skąd: Azja
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 77
Imię postaci: Izuki Akatshi
WWW

Re: Wzgórze Soukyoku.

Miał nadzieję, że wtrącony temat o ogonie towarzyszki zostanie pożegnany, ale pomylił się. To było dla niego dziwne, ja można rozmawiać z kimś o swoim ogonie, jeśli ta druga osoba-która, jest rozmówcą. Nie posiada ogona? To było dla czarnowłosego dziwne bo, nie posiadał ogona i w sumie dobrze. Nie chciałby posiadać, chyba żadnej części od zwierzęcia.
- Rozumiem. To ja jakoś źle odebrałem oraz przedstawiłem w złym świetle. Ale, naprawdę miałem styczność z takim mieczem , że tylko jedna strona była ostrzem, ale w takim mieczem, jak ty masz, Hatsuyuki nie spotkałem się ale, również o takich mieczach słyszałem. - odparł. Chciał to jakoś, teraz przedstawić to w jeszcze innym świetle.
- Ja?! Żebym ciebie zachęcał do dalszych treningów? Nie ująłbym tego w taki sposób. - był trochę tym - co powiedziała Yuki - zdziwiony, żeby on kogoś zachęcał do dalszych treningów? Zawsze było na odwrót, że ktoś jego zachęcał do dalszych treningów, ale chyba teraz było na odwrót.

Offline

 

#24 2016-02-21 21:40:13

Hatsuyuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

48755949
Zarejestrowany: 2016-01-27
Posty: 47
WWW

Re: Wzgórze Soukyoku.

-Ach rozumiem-
Powiedziała Yuki chowając miecz do pochwy i nieco unosząc uszy słuchając kolejnych słów. Potem spojrzała na ziemi i zaczęła w niej lekko grzebać nogą, przy jednoczesnym chwyceniu dłoni za sobą
-Ja myślałam że proponujesz byśmy częściej razem ćwiczyli-
Powiedziała dość cicho opuszczając uszy, mogła się tego spodziewać. Nie ważne jak ktoś był tolerancyjny, ona była tylko wybrykiem natury. Cieszyła się z bycia Shinigami ale gdzieś w duchu czuła że prędzej czy później postarają się ją usunąć przypadkiem wysyłając na misje nie możliwą do realizacji samej, na tym poziomie. Zastanawiało ją tylko kto to zrobi? Czy kapitan czy ktoś ważniejszy, a może ten pedzio oficer.

Offline

 

#25 2016-02-23 20:06:22

Izuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

Skąd: Azja
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 77
Imię postaci: Izuki Akatshi
WWW

Re: Wzgórze Soukyoku.

Ucieszył się, gdyż towarzyszka wyraziła, że rozumie o czym mowa. Co prawda, Izuki był bardzo oczytany w tych sprawach - o rodzajach mieczy, które mogą wystąpić w owym świecie oraz mniej więcej może określić kto jaki posiada miecz, ale rzadko kiedy tą wiedzę wykorzystuje. W przypadku Hatsuyuki, która jest jego towarzyszką określił, jaki ona ma miecz. To była broń o jednym ostrym ostrzu, a drugie było tępe - można było za nie chwycić podczas walki i zadać atak. Ale takie miecze również mają jedną ( chyba ) ważną wadę - jeśli posiadacz nie odróżnia strony ostrej od tępej to ma problem, bo jak zaatakuje silniejszego przeciwnika od siebie właśnie tą tępą stroną ostrza, to może to lekko, powierzchownie zranić lub w cale. Taki jest spory minut takiego miecza - tak uważał Izuki z swojego doświadczenia.
- Chyba mnie, Yuki źle zrozumiałaś z tymi treningami. Pewnie, że tak. Proponuję, żebyśmy częściej ćwiczyli, ale chyba na dzisiaj już wystarczy. Tak mnie się zdaję. - uśmiechną się, żeby trochę rozchmurzyć Hatsu.
Co prawda Akatshi, jeszcze gdy był w akademii i miał dobre relacje z swoim bratem, to razem z nim spotykali różne wybryki natury, które były niebezpieczne, albo na takie wyglądały i trzeba było umieć do nich podejść. Nawet taka rozmowa z inną istotą niż człowiek była przyjemna. Oraz pamiętał, że jego brat opowiadał mu różne krótkie opowiastki.

Offline

 

#26 2016-02-23 22:02:46

Hatsuyuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

48755949
Zarejestrowany: 2016-01-27
Posty: 47
WWW

Re: Wzgórze Soukyoku.

-Yuki?-
Kotowata uniosła uszy i się uśmiechnęła.
-To bardzo ładnie brzmi. Podoba mi się-
Ogon samicy lekko się poruszył w geście zadowolenia i poprawiła swój strój który poluzował się w trakcie treningu. Izuki mógł też dostrzec że ciasno owinięty bandaż na klatce piersiowej musi pomniejszać jej walory. Lecz to była tylko chwila gdy nieco popuściła pas
-W sumie masz rację. Można by iść coś zjeść. Najlepiej jakieś mięsko-
Hatsu wyglądała na zadowoloną swoim pomysłem i wyciągnęła sakiewkę sprawdzając ile ma złota
-Zawsze sobie zapominam ile mam-

Offline

 

#27 2016-02-24 19:24:57

Izuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

Skąd: Azja
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 77
Imię postaci: Izuki Akatshi
WWW

Re: Wzgórze Soukyoku.

Kotowata towarzyszka wypowiedziała swoje imię, ale dlaczego w formie pytającej? Nie rozumiał tego, przecież nazywa się Hatsuyuki, od jego imienia można do jej osoby zwracał się Hatsu albo Yuki - na dwa sposoby. A jego imię Izuki, można było zwracać się normalnie pełnym imieniem, albo zdrobnieniem - Izu. Młodzieniec lubił jak do niego mówią różnie, czy po pełnym imieniu, czy zdrobnieniu, albo nawet po nazwisku - ale to rzadko można było słyszeć z ust jego przyjaciela. Bardziej takie zwrotu spodziewałby się po kapitanie lub oficerze, niż po przyjacielu. Izuki cenił sobie zwracanie się po imieniu, a nie po nazwisku. Sądził, że po nazwisku w gronie przyjaciół jest to trochę nie komfortowe, to tak jakby człowiek nie posiadał imienia.
-Cieszę się, że tobie się podoba.- uśmiechnął się, pokazując tym swoje emocje. Były to emocje pełne radości, że znalazł towarzysza, albo raczej towarzyszkę płci żeńskiej. To jest bardzo miłe doświadczenie po dostaniu się do oddziału i od razu po rekrutacji nawiązać z kimś, dobry kontakt z dywizji. To było super!
- Coś zjeść? A wiesz, że to dobry pomysł. W sumie jestem głodny. - odparł. Jego twarz promieniała od jego uśmiechu, a trochę później podniósł rękę i podrapał się z tyłu głowy w swoich czarnych włosach.
Gdy tak stali i rozmawiali Akatshi skierował swoje rękę do góry i wyprostował się, bo trochę odczuwał znużenie, którego nie lubił odczuwać. Wtem głośnio westchnął przeciągając się. Rozejrzał się po bokach.

Offline

 

#28 2016-02-25 22:21:54

Hatsuyuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

48755949
Zarejestrowany: 2016-01-27
Posty: 47
WWW

Re: Wzgórze Soukyoku.

-Trening najlepiej wzmaga głód co nya?-
Zaśmiała się kotowata i przyglądnęła się uważnie jak Izuki się przeciąga
-Wiesz może kupimy coś i ugotuje? Nyaco się nauczyłam tej umiejętności i chciałabym by ktoś o mnyaj kocim smaku to spróbował-
Biedaczek... nie chce go zabić ale otrucie jest już w porządku. Niech bogowie mają go w opiece. Ale może być zabawnie. Khy hy hy. Yuki patrzyła prosto w oczy Izukiego nieco się pochylając i delikatnie drgając ogonem. Widać że bardzo chciała go nakarmić. Ale czy można ufać jej zdolnością kucharskim? Czy warto ryzykować by jej nie urazić odmową?
-Izi proszę-
Dodała jeszcze dość słodkim głosem.

Offline

 

#29 2016-02-26 19:49:21

Izuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

Skąd: Azja
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 77
Imię postaci: Izuki Akatshi
WWW

Re: Wzgórze Soukyoku.

- Tak. Trening wzmaga głód. A jeśli już mowa o jedzeniu, to miałbym ochotę na curry. Dawno nie jadłem.- zgodził się, bo to była prawda, że po długim treningu wojownik jest głodny albo spragniony. Ale przecież Akatshi nie trenował zbyt długo z kotowatą towarzyszką, więc skąd u niego wzięło się odczucie głodu? Przecież wcześniej, gdy był na rynku coś przekąsił, żeby nie być głodny i teraz znowu?! Bez takich żartów. Na twarzy czarnowłosego nic się nie pojawiło, żadne emocje. To było trochę dziwne, bo zawsze na jego twarzy często pojawiały się pozytywne emocje, a czasem negatywne, bo on miał w sobie tą charakterystyczną iskrę optymizmu i to go bardzo charakteryzowało, jego osobę.
- Kupić oczywiście, że możemy, ale także zależy jakie składniki trzeba będzie kupić, oraz po pierwsze jakie danie, bo ja zaproponowałem już. - to był dobry pomysł, ale nie był, aż tak bardzo przekonany, czy Hatsu potrafi gotować, ale jeśli o tym mu powiedziała otwarcie, że czegoś z gotowania nauczyłam się, to czemu by jej nie dać szansy na spróbowanie. Najwyżej, jeśli to będzie nie dobre, to tego nie zje. Chciał już ruszyć, ale po chwili zauważył, że towarzyszka popatrzyła na niego swoimi niebieskimi oczami i jeszcze na dodatek go poprosiła, żeby zgodził, ale przecież chyba już się zgodził. Tak przynajmniej mu się zadało.
- W porządku, to chodźmy. - dodał zachęcająco - Ale co ty proponujesz, Yuki. Jaką potrawę. - zapytał.
Po przeciąganiu się włożył ręce do kieszeni spodni swojego stroju. Na początku popatrzył zwyczajnym w swoim rodzaju wzrokiem, a później nagle znów pojawiła się ta iskra i na twarzy Izukiego pojawił się uśmiech.

Offline

 

#30 2016-02-27 15:52:01

Hatsuyuki

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

48755949
Zarejestrowany: 2016-01-27
Posty: 47
WWW

Re: Wzgórze Soukyoku.

-Mogę zrobić Curry-
Yuki przyklasnęła w dłonie dość radośnie i przyjrzała się Izukiemu
-Tylko strasznie dużo przypraw tam wchodzi z tego co kojarzę ale powinnam sobie poradzić-
Kotowata cicho się zaśmiała. Będzie trup. Będzie trup. Sam na siebie wydał wyrok. Skróć mu cierpienie, przetnij go mną. To zabawne jak bardzo jej własny żniwiarz podziwiał jej umiejętności kulinarne. Czy słusznie? Nikt nie słyszał o trupie z powodu jedzenia z nią jej potraw ale albo nikt nie jadł albo zwłoki dobrze ukryła.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl