Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

#16 2012-12-18 16:00:06

Mikashi Tanama

http://i.imgur.com/hNuds.jpg

26207775
Zarejestrowany: 2012-07-06
Posty: 332

Re: Opuszczony budynek

- Widzisz, jest nas wielu. Mów na nas Legion. Nie jesteś wstanie oprzeć się naszej potędze. - rzucił mężczyzna po czym zmienił się w pył który przeleciał przez kapitana, a niektóre z jego drobin osiadły na nim, jednakże były to mikro kamyczki niemożliwe do zauważenia. Ten ruch był małą dywersją. Miął odwrócić uwagę kapitana od trzech motyli, które pojawiły się wokół niego. Natychmiast przemieniły się one w 3 kobiety o długich włosach. Dwóch brunetkach i jednej blondynce. (kopia pani porucznik wita). Zaatakowały one kapitana z trzech stron, od razu po tym jak pył wpadł na męzczyznę


Nana xD
Nana ;*
Dzieciaczek :O




http://i49.tinypic.com/i44zg8.jpg

Offline

 

#17 2012-12-18 16:21:02

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Opuszczony budynek

Kapitan nie zmienił wyrazu twarzy gdy mężczyzna się rozwiał i przeleciał przez niego a potem gdy zaatakowały go motyle użył shunpo przelatując  między blondynką a jedną z brunetek.
- A teraz kopiujesz postać mojej pani porucznik. Jesteś aroganckim dzieciakiem. Nauczę Cię pokory. Ban Kai. KamiShini no Yari.
Wydawało się, że nic takiego się nie stało ale jego miecz wydłużył się w mgnieniu oka, prawie nieuchwytnie do niesamowitej długości, przebijając jedną z brunetek. Była to tak przerażająca szybkość, że zdawało się, że światło nie jest szybsze, jednak za pół uderzenia serca w brunetce nie było już miecza.  Był za to w ręce uśmiechniętego kapitana, krótki jak sztylet. Wszystko to trwało tak szybko, że dopiero po chwili, gdy kapitan stał już kilkanaście metrów za przeciwniczkami pobliskie zabudowania rozeszły się w jednej linii na pół, jak rozcięte czymś niebywale ostrym, nie widać nawet było kiedy miecz kapitana ugodził jedną z dziewczyn ani kiedy budynki zostały rozcięte. To znaczy nie widział tego ktoś kto nie dysponował odpowiednią szybkością...Brunetka miała przeszyte wnętrzności w brzuchu. Ale była to rana, która pozwalała jeszcze żyć w bólach, przez krótki czas....w około rozszedł się hałas walących się budynków i po ziemi rozpełzł się kurz, tak, że kapitana było słabo widać.


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#18 2012-12-18 16:35:44

Mikashi Tanama

http://i.imgur.com/hNuds.jpg

26207775
Zarejestrowany: 2012-07-06
Posty: 332

Re: Opuszczony budynek

Wszystkie postacie popatrzyły w szoku na zniszczenia wywołane uderzeniem kapitana.
- Cóż za przerażająca szybkość! Jesteś niebywale silnym przeciwnikiem - krzyknęła jedna z kobiet po czym w jej dłoni uformowała się kula wody, w ręce blondynki natomiast pojawiła się kula wody. Blondynka rzuciła kulę na ziemię która rozlała się po całym podłożu znajdującym się w pobliżu. Woda zalewała wszystko co tylko można było zobaczyć, jednak jej poziom nie był wysoki. Sięgał co najwyżej do kolan wszystkich zgromadzonych. Panie stały w wodzie bez ruchu spoglądając na przeciwnika, ranna dziewczyna natomiast złapała się za brzuch i upadła, udając że kona zaczęła dryfować po wodzie, z głową w niej zanurzoną. Nic złego się nie działo, bynajmniej nie było to widoczne. Jedna z dziewczyn, wyglądem przypominająca byłą panią porucznik zaczęła biec w kierunku Gina chcą go zranić, wybijając mu brak.


Nana xD
Nana ;*
Dzieciaczek :O




http://i49.tinypic.com/i44zg8.jpg

Offline

 

#19 2012-12-18 16:46:30

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Opuszczony budynek

- Przerażająca? Tak sądzisz? Ciekawe...
Jego słowa jak zwykle wypowiedziane z uśmiechem na twarzy były jakieś dziwne...pozornie bez sensu....kapitan spojrzał na upadającą brunetkę i na wodę rozlewającą się po ziemi, na chwile otworzył minimalnie szerzej oczy a potem szybkimi skokami znalazł się na rozciętym przez siebie budynku gdzie jak na razie woda nie sięgała. Potem wyciągnął miecz i i zaatakował  tak samo go wydłużając jak poprzednio , teraz w stronę blondynki - klona - porucznika. Atak był straszliwie szybki i wycelowany w wydatny biust dziewczyny. Bez względu na to czy zostałby sparowany, zablokowany, uniknięty czy trafiłby do celu,  kapitan na razie nie wycofywał miecza na krótką długość tylko rzekł wesoło:
- Zabij Kamishini No Yari.
W tym momencie brzuch rannej brunetki zaczął krwawić gwałtowniej, a potem dziura powiększyła się pochłaniając go całego i tym samy rozcinając na pół ciało przeciwniczki. Potem miecz znów stał się krótkim sztyletem.


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#20 2012-12-18 16:54:09

Mikashi Tanama

http://i.imgur.com/hNuds.jpg

26207775
Zarejestrowany: 2012-07-06
Posty: 332

Re: Opuszczony budynek

- pfft - teraz zepsuł nam wodę krwią... powiedziała jedna z dziewczyn spoglądając na wydłużony miecz. Jednak gdy tylko kapitan nie zminimalizował ostrza, praktycznie natychmiast zaraz za nim zmaterializował się mężczyzna w kosą w dłoni. Kaptur na głowie, podłużna szata i tatuaż na całą twarz. Tylko tyle można było dostrzec. Wykonał on zamach w kierunku pleców przeciwnika z zamiarem przecięcia go na pół. Od razu gdy się pojawił wyprowadził cięcie z góry do dołu prosto w kręgosłup Gina. Dodatkowo z kosy wyleciała czarna fala uderzeniowa, która miała nieco wzmocnić cięcie. W czasie ataku przepołowiona dziewczyna zanurzyła się w odmętach krwistej teraz wody, gdzie nie można było jej więcej dostrzec.
Jedna z dziewczyn z wbitym w nią mieczem zaczęła biez w stronę mężczyzny. Było to o tyle dziwne, gdyż miecz był nadal w niej a wyglądało to tak, jakby jej to nie przeszkadzało. W dodatku chwyciła go ona, mając nadzieję, że w ten sposób przeciwnik nie będzie mógł go zminimalizować.
Zregenerowana blondynka zaczęła biec w stronę oponenta. Nabita brunetka w dalszym ciągu trzymała w dłoni kulę ognia, która swobodnie niczym planeta unosiła się kilka cm nad powierzchnią jej dłoni i najwidoczniej nie zamierzała z stamtąd spaść.

Ostatnio edytowany przez Mikashi Tanama (2012-12-18 17:04:32)


Nana xD
Nana ;*
Dzieciaczek :O




http://i49.tinypic.com/i44zg8.jpg

Offline

 

#21 2012-12-18 17:15:33

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Opuszczony budynek

Kapitan w ostatniej chwili zauważył gościa z kosą za sobą i miał już skrócony miecz w ręce. Po prostu szybciutko wysunął się z brzucha dziewczyny rozchlapując krew. Kapitan lekko się zdziwił się brakiem bólu dziewczyny i zmienił wyraz twarzy. Otworzył oczy, chyba ze zdziwienia i szybkim ruchem odskoczył na kilka metrów w bok z dziwnym wyrazem twarzy zerkając na gościa z kosą.. Na jego plecach i boku widniała szrama, która lekko zabarwiła się krwią. Wylądował na sąsiednim budynku i od razu zaatakował tego z kosą wydłużając błyskawicznie miecz w jednej z rąk. Celował w głowę. Tylko tym razem miecz wygiął się w łuk i leciał na niego jako pozioma, jak śmiercionośna, długa linia, tak by odciąć mu głowę.
- Ależ jesteś niegrzeczny, atakować tak nagle od tyłu, ile możesz tak się klonować? A poza tym to teren Seiretei więc to Wy tu brudzicie tą wodą, nie uważacie?
Uśmiechnął się grzecznie.


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#22 2012-12-18 17:24:40

Mikashi Tanama

http://i.imgur.com/hNuds.jpg

26207775
Zarejestrowany: 2012-07-06
Posty: 332

Re: Opuszczony budynek

Miecz dosięgnął zakapturzonego, jednak między głową a ciałem w miejscu cięcia nie można było w ogóle dostrzec ciała, widniała tam po prostu pustka. Mężczyzna zmienił się  ciemny dym i niczym śmierciożercy z harrego pottera zaczął latać pod taką postacią wokół kapitana. W tym czasie wszystkie ruiny budynków będące w okolicy zaczęły się zapadać w wodę, niszczone przez niewidzialną siłę. W tym samym czasie blondynka blondynka wyskoczyła spośród dymu chcąc ciąć mężczyznę w nogi, by po chwili wrzucić go do wody. W momencie jej ataku pewna część dymu odmieniła się z przeciwnej niż ta z której atakowała dziewczyna strony. Dwie ręce i kawałek głowy i szyi zawisły w powietrzu z dwoma toporami w dłoniach przygotowanymi do ataku. Żniwiarz po prostu zamachnął się nimi w ręce kapitana, jeden miał trafić nadgarstek, a drugi miecz przeciwnika.
Obecnie celem każdego z ataków było zmuszenie kapitana do wejścia do wody.


Nana xD
Nana ;*
Dzieciaczek :O




http://i49.tinypic.com/i44zg8.jpg

Offline

 

#23 2012-12-18 17:48:23

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Opuszczony budynek

- Nie odpowiadacie klony, no tak zapomniałem, że jesteście tylko ignorantami.
Kapitan chwilowo nie miał wyboru, musiał użyć shunpo, użył....ale zdawało się, że to nie shunpo tylko coś szybszego, zniknął im z oczu i pojawił się gdzieś indziej, po kolana w wodzie. Uśmiech trochę mu zbledł ale tylko na chwilę...za chwilę uśmiechnął się szeroko i pomacał ranę na plecach. Potem otworzył szeroko oczy i widać było w nich po raz pierwszy złość...
- Taak dzieci. Czas na lekcję.
Wystawił obie ręce i jedną z nóg w stronę postaci i z każdej wystrzeliło ostrze, teraz aż czerwonawe od reiatsu, każde leciało piekielnie szybko, atakując grupę klonów. Woda w okolicy kapitana zaczęła parować..czuć było w powietrzu przytłaczające ilości reiatsu.


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#24 2012-12-18 20:06:09

Mikashi Tanama

http://i.imgur.com/hNuds.jpg

26207775
Zarejestrowany: 2012-07-06
Posty: 332

Re: Opuszczony budynek

Klony uśmiechały się tylko, po czym zniknęły. W końcu udało im się rozpocząć niecny plan. Kapitan został złapany pod wodą za nogi przez kobietę, która wcześniej została przepołowiona. Teraz obie połówki jej ciała trzymały po jednej nodze Gina, jednak było to trudne do zauważenia w tej wodzie. Sama ciecz zmieniła się w momencie w którym mężczyzna w niej wylądował. Teraz była to substancja o wysokiej łatwopalności.
Kopie pojawiły się natychmiast wokół niego. Dziewczyna o blond włosach pstryknęła palcami, po czym wszystko wokół eksplodowało, zapalone od iskry. Jako że ciecz zajmowała spore połacie terenu, toteż dość duży obszar wyleciał w powietrze, wytwarzając przy tym spore ciepło i niemałą falę uderzeniową. Klony zniknęły zaraz po wybuchu, by pojawił się tutaj niedługo po nim.



W tym samym czasie na planie Mikashiego nastąpił wybuch, pokazując co zostało zniszczone. Arrancar uśmiechnął się tylko szeroko i patrzył dalej. Nie chciał zabijać żadnego kapitana, dlatego jeśli w tym momencie przesadził, to będzie musiał go uleczyć.


Nana xD
Nana ;*
Dzieciaczek :O




http://i49.tinypic.com/i44zg8.jpg

Offline

 

#25 2012-12-19 13:01:22

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Opuszczony budynek

Ichimaru Gin spojrzał tylko zdziwiony na swoje nogi trzymane przez dziewczynę, którą uważał za martwą.
- Mogłem się domyślić, że sprytne z was bestie. Bakudou no 81: Danku.
Ostatnie słowa utonęły w wybuchu gdyż w tej samej chwili wyleciał w powietrze, zdążył jednak użyć kidou w ostatniej chwili, odruchem doświadczonego shinigami. Dzięki temu odgrodził się choć z jednej strony od wybuchu. Wszystko w okół płonęło. Kapitan po opadnięciu kurzu i ognia stał dalej w tym samym miejscu i jego kapitańskie haori było doszczętnie spalone, reszta ubrania wisiała w strzępach, tylko z przodu, dzięki kidou, zachował kawał nietkniętego ubrania. Jego nogi i ręce były mocno poparzone a on sam trwał chwilę w bezruchu kaszląc głośno. Widać było, że oberwał mocno ale jakoś jeszcze stał na nogach, przygarbiony i schylony. Z jego lewego barku sączyła się krew.
- Dobra...koniec żartów. Gdzie..jesteś...zmyślny skurwysynu...
Rozejrzał się po okolicy i ruszył powoli w stronę, w którą jak mu się wydawało po dedukcji ruchów motyli i zachowaniu przeciwników mógł być Mikashi. Miał szeroko otwarte oczy i zaciśnięte zęby, pół twarzy było widocznie sparzone.


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#26 2012-12-19 19:14:02

Mikashi Tanama

http://i.imgur.com/hNuds.jpg

26207775
Zarejestrowany: 2012-07-06
Posty: 332

Re: Opuszczony budynek

Trójka przeciwników pojawiła się wokół niego. Po raz kolejny były to dwie brunetki i jego martwa pani porucznik. Stali z boków i z przodu nietknięci i w pełni zdrowi z bronią w dłoniach. Katana i łańcuch to wyposażenie każdej z pań. Wykonały one zamach łańcuchami chcąc związać kapitana, mając nadzieję, że w obecnym stanie jego ruchy będą wolniejsze i bardziej niezdarne.
- Powiem szczerze, że nie rozumiem czemu sądzisz że dowiesz się o miejscu w którym się znajduję. Prędzej zginiesz, co byłoby niemałą stratą. Wierz mi że nie mam zamiaru Cię zabijać. Chcę wam po prostu pokazać jak słabe jest soul society. - powiedziała jedna z dziewczyn nienaturalnym jak na jej wygląd głosem.

W tym samym czasie otoczenie zostało w pewnym stopniu zniszczone i nie było śladu po wodzie czy innej cieczy. Wokół unosiły się tylko kłęby dymu z jeszcze tlących się budowli. Dym z nad jednej z takich budowli zmienił kierunek w którym podążał naturalnym ciągiem. Teraz biegł w poziomie za kapitanem powoli się do niego zbliżając. Był to mężczyzna kosiarz z wcześniej. Leciał na kapitana w razie gdyby nie udało się go obezwładnić.


Nana xD
Nana ;*
Dzieciaczek :O




http://i49.tinypic.com/i44zg8.jpg

Offline

 

#27 2012-12-20 14:11:03

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Opuszczony budynek

Kapitan zmierzył wzrokiem przeciwniczki i zacisnął zęby słaniając się. Potem powiedział do gadającej dziwnym głosem dziewczyny:
- Nikt jeszcze mnie tak nie wkurwił - przerwał i popatrzył się w stronę centrum Seiretei - ...i nikt nie widział tego co zobaczysz. I dlatego będę musiał Cię znaleźć.
Kapitan przyłożył rękę do twarzy i przejechał po niej palcami. Na jego twarzy pojawiła się twarz przypominająca nieco wężową. Biało fioletowa z wystającymi kolcami na miejscu ust. Kapitan zachrapał łapiąc gwałtownie oddech, jego reiatsu gwałtownie wzrosło, można było je niemal fizycznie odczuć w okolicy. Spojrzał teraz wściekle fioletowymi oczami, na zmierzające na niego dziewczyny i na gościa z kosą a potem powiedział chrapliwie przez maskę, uskakując szybko kilkanaście metrów za siebie:
- Hadou no 90, Kurohitsugi.
Wyciągnął palec w stronę grupy wrogów. Nie chciał wiedzieć jaka jest siłą tego kidou, powinna być przerażająca. Mroczny pogrzeb objął wszystkie cztery postacie i zostały one bezlitośnie rozczłonkowane na malutkie kawałeczki, a także wszystko co żywe i nie żywe w okół. Po chwili ogromna trumna rozpadła się a na równiutkiej nagle ziemi nie pozostało nic. Kapitan miał nadzieję, że tym razem trupy nie ożyją...
- Nie poddam się...
Rzekł do siebie i widać było, że jest jednak zmęczony.


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#28 2012-12-20 17:03:24

Mikashi Tanama

http://i.imgur.com/hNuds.jpg

26207775
Zarejestrowany: 2012-07-06
Posty: 332

Re: Opuszczony budynek

Nagle z ciała kapitana wyłoniła się postać. Dosłownie wyrosła mu ona z brzucha...
Był to mężczyzna który dużo wcześniej zmienił się w pył, gdy Mikashi zaatakował Gina. Patrzył on na przeciwnika obojętnym wzrokiem, po czym wyciągnął z jego ciała dłoń w której znajdował się mały sztylet. Następnie wykonując zamach chciał wbić mieczyk w jego bok nieco poniżej serca. Jakby tego było mało z tyłu ciała kapitana wyszły nogi chłopaka, mając podciąć oponenta, co z pewnością pomoże w zranieniu go sztyletem.
- Mówiłem Ci, nie możesz mnie znaleźć... -
W tym samym czasie wokół mężczyzny zaczęło dziać się coś dziwnego. Powietrze zaczęło się zmieniać, stając się jakby ciężkie od wiszącej w nim energii. Krążyło ono powoli swoim tempem, a gdzieniegdzie aż pojawiały się iskry z nadmiaru energii.


Takie tam bajery xd

Ostatnio edytowany przez Mikashi Tanama (2012-12-20 17:04:05)


Nana xD
Nana ;*
Dzieciaczek :O




http://i49.tinypic.com/i44zg8.jpg

Offline

 

#29 2012-12-20 17:09:34

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Opuszczony budynek

Kapitan syknął i otworzył oczy szeroko widząc co się dzieje...
A mogłem zdjąć pieprzone haori od razu jak ten podejrzany pył...kurwa...
Kapitan zdołał zasłonić się ręką i sztylet wbił się w nią zamiast poniżej serca. Potem upadł podcięty niespodziewanie.
- Ttyyy...skurw... - stęknął chrapliwie przez maskę, z wysiłku - a potem miecz w jego drugiej ręce wystrzelił naprzód przebijając serce chłopaka.


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#30 2012-12-20 17:16:36

Mikashi Tanama

http://i.imgur.com/hNuds.jpg

26207775
Zarejestrowany: 2012-07-06
Posty: 332

Re: Opuszczony budynek

Chłopak wypluł tylko krew po czym zastygnął na moment w bezruchu. Po chwili jednak spojrzał na kapitana jakby nic się nie stało i chciał wymierzyć mu proste uderzenie pięścią w maskę. Potem kolejne i następne. Seria miała otumanić kapitana czy nawet sprawić, że straci on przytomność i walka się zakończy.
- Maska Hollowa? Już to widziałem ale dalej nie wiem jak was nazywać. - odparł chłopak w czasie uderzenia.
Powietrze stawało się coraz cięższe, po kolejnym niewielkim wyładowaniu światło wokół duetu załamało się tworząc półprzeźroczysty sześcian. Światło wewnątrz niego odbijało się nieco inaczej, mogło być to zwiastunem kolejnego morderczego ataku.


Nana xD
Nana ;*
Dzieciaczek :O




http://i49.tinypic.com/i44zg8.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl